Aktualności

2 6
Kłosuj Komentuj Ulubione

Złote Gody

             

 

    Jubileusz    50-lecia   działalności  obchodziło  Koło   Gospodyń   Wiejskich w  Brudnowie  -  Gminie Waganiec.

    Z tej okazji odbyła się msza święta w  miejscowym kościele, podczas  której  uroczystej oprawy artystycznej  dodał   Zespół  Śpiewaczy „ MIMOZA” z gminy Waganiec. Członkinie koła , które nie mogły  uczestniczyć  w  dalszej  części spotkania  zostały   uhonorowane  podziękowaniem i kwiatami  w kościele    .

   Następnie  w Remizie OSP Sierzchowo  odbyło się  okolicznościowe spotkanie, podczas którego wspominano minione lata. Na uroczystość  przybyli  licznie zaproszeni goście : Starosta Powiatu Aleksandrów Kujawski Pan Dariusz Wochna z sekretarzem Piotrem Marciniakiem , Wójt Gminy Waganiec Pan Piotr Kosik  wraz  z sekretarzem gminy  Danutą  Roszko  i pracownikiem urzędu  Iwoną Marciniak, ksiądz proboszcz  Cezary Jabłoński oraz przedstawicielki naszego ośrodka.

 Szczególnym gościem honorowym była Pani    Teresa Bobrowska, która  pół wieku temu, jako instruktor  Powiatowego  Związku Kółek  i Organizacji  Rolniczych  organizowała  koło w Brudnowie. W czasie spotkania wspominała jak  tutaj  prowadziła rozmowy z kobietami, i namawiała do  utworzeniem Koła Gospodyń Wiejskich .Na  zwołanym  zebraniu został  powołany  zarząd. Pierwszą przewodniczącą została Teresa Herba ( teściowa obecnej przewodniczącej) . O działalności koła ,jego aktywności i zaangażowaniu świadczy prowadzona kronika ,która przedstawia 50-lecie wspólnej pracy. Z kroniki  prowadzonej prze Panią Marię Kołowrocką  wynotowałam ,że pierwsza przewodnicząca działała do 1971 roku, później ster przejęła  Pani Felicja Głowacka , następnie w 1976 roku na dwa lata  Pani  Irena Deręgowska  a od 1978 roku   nieustannie kołu  przewodniczy Pani Teresa Herba ( synowa pierwszej przewodniczącej). Członkinie koła aktywnie uczestniczą nie tylko w życiu swojej wsi ale również ,gminy i powiatu. Oprócz organizowanych szkoleń ,kursów ,pokazów i wycieczek krajoznawczych , uczestniczą w uroczystościach tj. Dożynki   gminne i parafialne , w Targach Partnerstwo z Kuchnią Kujawską ( w 2014 r zdobyły I nagrodę za stoisko i III miejsce w konkursie kulinarnym) , wystawiały się ze stoiskiem na DOD w Zarzeczewie. Panie ze swych składek  w 1984r przekazały kwotę 1000,-zł na budowę drogi asfaltowej w swojej wsi. Uczestniczą w spotkaniach szkoleniowych i integracyjnych z innymi kołami.

 Pięćdziesięcioletnią  historię  koła   przypomniała  zebranym   -  przewodnicząca Teresa Herba,, która   wraz z wójtem gminy  składała  podziękowania i kwiaty dla  wszystkich  członkiń, wyróżniono też   najprężniej działające panie, a także minutą ciszy uczczono pamięć koleżanek które odeszły. 

Obecnie koło liczy 38 członkiń i  nadal działa aktywnie, choć zakres działalności przez kolejne lata się zmieniał razem z potrzebami.  Koło Gospodyń   jest widoczne podczas  imprez  gminnych ,powiatowych ,parafialnych itp.. Co roku panie  organizują spotykania  z okazji  Dnia Kobiet i  Dnia Matki, wycieczki krajoznawcze i rowerowe, starają się jak najczęściej ze sobą przebywać i przyczyniać do poprawy życia na wsi. Obecnie panie czynią starania o budowę świetlicy wiejskiej, która  ułatwi życie mieszkańców wsi i pozwoli na utworzenie własnej pracowni.

    Na  okoliczność  swojego  jubileuszu  Panie  przygotowały  piękny występ  kabaretowy ze sztuczkami i piosenkami  z  życia wsi. Można też było zobaczyć wystawę prac  rękodzielniczych niektórych członkiń. Po  części artystycznej  przewodnicząca zaprosiła wszystkich  zebranych  do  wspólnej biesiady  przy  suto nakrytym stole (również  poczęstunek przygotowały członkinie  we własnym zakresie).  Tak wspaniale przygotowany  jubileusz   świętowano do białego rana.

Anna Tuszyńska 

Teresa H. z Koło Gospodyń Wiejskich Brudnowo

Udostępnij na facebook!

Anna A. z Koło Gospodyń Wiejskich Czaplanki

Super:)Gratulujemy i życzymy samych sukcesów .Pozdrawiamy serdecznie.

1

10 lut 2016, 10:15:00

Gall Anonim

Gratulacje!!

0

16 lut 2016, 16:39:48

Przeczytaj również wszystkie artykuły z kategorii >

Dlaczego maj jest taki zimny? Przyczyny nietypowej pogody wiosną 2025 roku

Maj – miesiąc, który zwykle kojarzy się z rozkwitającą przyrodą, ciepłym słońcem i początkiem sezonu grillowego – w tym roku zaskoczył nas wyjątkowo niskimi temperaturami. W wielu regionach Polski termometry ledwo przekraczały 10°C, a w niektórych miejscach wystąpiły nawet przymrozki. Dlaczego tegoroczny maj przypomina bardziej początek marca niż prawie letni czas? Oto kilka powodów, dla których pogoda w maju 2025 roku jest tak nietypowa. 1. Wpływ cyrkulacji atmosferycznej Głównym powodem chłodnej aury są układy baryczne, które kształtują pogodę w naszej części Europy. W maju 2025 roku nad północnym Atlantykiem dominują tzw. niże islandzkie, które kierują do Polski zimne masy powietrza z północy i północnego zachodu. W efekcie zamiast ciepłych mas powietrza znad południa Europy, otrzymujemy chłodne i wilgotne powietrze arktyczne. 2. Brak stabilnego wyżu Zazwyczaj w maju pojawia się tzw. wyż majowy, który przynosi wyraźne ocieplenie i słoneczne dni. W tym roku jednak wyże są słabe i niestabilne, a ich obecność nie utrzymuje się długo. To sprawia, że pogoda zmienia się dynamicznie, często występują opady, a temperatury są znacznie poniżej normy. 3. Zmiany klimatyczne i ich paradoksy Choć globalne ocieplenie kojarzy się przede wszystkim z rosnącymi temperaturami, to paradoksalnie może prowadzić także do większych anomalii pogodowych. Zmiany klimatyczne wpływają na przebieg prądów strumieniowych w atmosferze, które odpowiadają za rozkład mas powietrza. To z kolei skutkuje coraz częstszym występowaniem nietypowych zjawisk – takich jak zimny maj czy upalny marzec. 4. Zimni Ogrodnicy i Zimna Zośka – ludowa mądrość nie zawiodła Co roku między 12 a 15 maja przypadają tzw. Zimni Ogrodnicy, a 15 maja obchodzona jest Zimna Zośka. Te daty od wieków kojarzone są z ochłodzeniem i przymrozkami. Choć zjawisko to nie występuje co roku, w 2025 tradycja okazała się trafna – właśnie w tym okresie nastąpił wyraźny spadek temperatur. Tym razem „zimni” nie tylko przyszli, ale i zostali na dłużej. 5. Konsekwencje dla rolnictwa i ogrodnictwa Zimny maj niesie poważne skutki dla przyrody i gospodarki. Opóźniają się wegetacja roślin, wysiewy, a także rozwój owadów zapylających. Sadownicy i rolnicy z niepokojem patrzą na swoje uprawy, szczególnie te wrażliwe na niskie temperatury. Przymrozki mogą prowadzić do uszkodzeń kwiatów i młodych pędów, co w skrajnych przypadkach oznacza straty w plonach. Co dalej? Prognozy długoterminowe wskazują, że w drugiej połowie czerwca możliwa jest stabilizacja pogody i powrót wyższych temperatur. Jednak maj 2025 roku z pewnością przejdzie do historii jako jeden z najzimniejszych w ostatnich latach. Pozostaje mieć nadzieję, że lato nadrobi chłodne wiosenne dni i pozwoli nam w pełni cieszyć się słońcem. Czytaj dalej

To jest Koło Ja(k)onówka!

Janówka to sołectwo w gminie Andrespol w powiecie łódzkim wschodnim, kilka kilometrów od granic stolicy województwa. Wieś liczy nieco ponad 1000 mieszkańców. Choć jeszcze 50 lat temu było tu kilkanaście gospodarstw, teraz kury czy krowy ma trzech gospodarzy, pola uprawia jeden. Za to w ostatnich dwóch dekadach liczba mieszkańców podwoiła się, a domy jednorodzinne zaczęły wyrastać na dotychczasowych działkach letniskowych, ziemiach ornych i łąkach. Całkowicie zmieniła się też struktura ludności – do dotychczasowych kilkunastu rodzin mieszkających tu co najmniej od czasów II wojny światowej dołączyła rzesza „napływowych” – głównie młodych z pobliskiej Łodzi, szukających dogodnego miejsca na spokojne życie rodzinne. Janówka jest doskonale położona – do centrum Łodzi można dotrzeć samochodem w 30 minut, na dworzec Łódź Fabryczna pociąg dojeżdża w kwadrans, mniej więcej tyle samo zabiera dotarcie do krzyżujących się pod Strykowem autostrad. Jednocześnie wieś graniczy ze spektakularnym rezerwatem bukowym, który o każdej porze roku zachęca do spacerów i innych aktywności na zewnątrz. Okazało się jednak, że mimo tych zalet jest coś, czego mieszkańcom wsi – zarówno tym żyjącym tu od pokoleń, jak i całkiem nowym brakuje. Tym czymś jest poczucie przynależności do lokalnej wspólnoty. Wszystko zaczęło się równo rok temu – w grudniu 2023 roku. Spotkanie z sołtysem i radą sołecką, opowiadających o planach gminy wobec Janówki przerodziło się w dyskusję na temat funkcjonującej tu od lat świetlicy wiejskiej. „Funkcjonującej” to za dużo powiedziane – świetlica była otwierana raz w tygodniu na próby lokalnego zespołu ludowego, a w niektóre weekendy była wynajmowana na organizację przyjęć rodzinnych. Obecni na spotkaniu zgodzili się, że nadszedł czas zmian. Tym sposobem niecały miesiąc później powstała Ja(k)nówka Koło Gospodyń Wiejskich w Janówce. Koło założyło początkowo 12 kobiet, zostało zarejestrowane w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, otrzymało NIP i REGON, zostało wpisane do Ewidencji Producentów prowadzonej przez ARiMR. Te 12 kobiet – mieszkanek Janówki – wspaniale oddaje różnorodność, która mogłaby być sloganem Koła. Część z nich wywodzi się z rodzin mieszkających we wsi z dziada-pradziada, część jest tu od dekady, inne zaledwie od roku czy dwóch. Różni je wiek – niektóre mają zaledwie po 30 lat, inne są już na emeryturze. Kilka nie ma dzieci, inne są młodymi matkami czy matkami nastolatków, jeszcze inne – babciami. Wszystkie połączyła wspólna idea. Chciałyby Janówka stała się miejscem, w którym każdy znajdzie coś dla siebie – i ten, który chce pomagać, organizować, dzielić się swoją wiedzą i umiejętnościami, ale też ten, który oczekuje wsparcia, zaopiekowania, czasem wyjścia dl ludzi. Jak napisałam, jest nas we wsi nieco ponad tysiąc. Przecież to nie tak dużo – pewnie wszyscy znamy się chociaż z widzenia, mijamy się na ulicy, w autobusie i w pociągu, odprowadzamy dzieci doprzedszkola czy szkoły, robimy zakupy w tym samym lokalnym sklepie. Te 12 „Matek Założycielek”  uwierzyło, że możemy poznać się nieco bliżej, spędzić wspólnie czas, zrobić coś dobrego i doskonale się przy tym bawić. Jednak to, co stało się w kolejnych miesiącach, przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Na każdym kolejnym spotkaniu Koła dopisywałyśmy kolejne członkinie, a wkrótce również członków. Obecnie Koło zbliża się już do 80 uczestników i (szczęśliwie) końca tej powszechnej mobilizacji nie widać. Zaczęliśmy planować wspólne działania – pierwszym z nich był Dzień Sąsiada, który Ja(k)nówka zorganizowała już w kwietniu, zaledwie trzy miesiące od powstania. Motywem przewodnim była chęć otwarcia lokalnej społeczności, poznania się, wyjścia z domu, zamienieniu kilku słów z osobami, które mieszkają często kilka domów czy dwie ulice dalej. Udało się! Mimo kiepskiej wiosennej pogody, dołączyły do nas dziesiątki mieszkańców Janówki, uśmiechniętych ludzi, którzy odpowiedzieli na nasze zaproszenie do stołu i rozmowy. Włożyłyśmy w ten pierwszy wspólny dzień mnóstwo serca i pracy, ale gdy odpoczywaliśmy po wyjściu ostatnich gości, już czuliśmy, że to dopiero początek. W czerwcu, w pierwszy weekend wakacji, Ja(k)nówka zorganizowała Dzień Dziecka. Były dmuchańce i wizyta lokalnych policjantów pozwalających wsiąść najmłodszym do radiowozu, a dziewczyny z Ja(k)nówki miały ręce pełne roboty – plotły warkoczyki, przyklejały tatuaże i malowały buźki, organizowały tor przeszkód i rozdawały nagrody małym uczestnikom, oraz oczywiście częstowały domowymi ciastami i przekąskami. Znów czuliśmy, że działamy tak, jak mieszkańcy wsi oczekują i znów doskonale się bawiliśmy. Z kolei w ostatni weekend wakacji postawiliśmy na sentymentalne pożegnanie lata. Zorganizowaliśmy lokalny, podwórkowy koncert Zuzanny – wspaniałej piosenkarki, ale też kompozytorki, multiinstrumentalistki i autorki tekstów, wykonującej muzykę z pogranicza folku i poezji śpiewanej. W dekoracjach ze złotożółtych nawłoci i kwiatów topinamburu mieszkańcy Janówki mogli przez chwilę poczuć się jak dzieci biegające po łąkach, których jest jeszcze trochę w naszej wsi. W październiku zrobiliśmy Jesienną Zadymę – spotkanie sąsiedzkie pod znakiem nowo zakupionych wędzarni i grilla oraz rozmaitych potraw z owoców jesieni – dyni, ziemniaków czy  grzybów.Uczestnikom musiało bardzo smakować – zniknęło dosłownie wszystko, do ostatniego plasterka, miseczki zupy i kawałka ciasta. Tym razem dziewczyny z Ja(k)nówki wzniosły się na wyżyny umiejętności w tworzeniu dekoracji – uczestnicy robili sobie zdjęcia na tle jesiennej ścianki, a dzieci mogły bawić się kasztanami. Na zaproszenie odpowiedziała marszałek województwa – Joanna Skrzydlewska. Poza dużymi wydarzeniami działamy cyklicznie – w świetlicy spotykają się teraz nasze seniorki, które przy kawie, herbacie i cieście mogą wspólnie spędzać czas i wymieniać doświadczenia. Raz w tygodniu członkinie Koła uczą mieszkańców wsi szydełkowania i dziergania na drutach. Budynek wynajmowany jest też na zajęcia komercyjne – niemal codziennie można w nim uczyć się malarstwa i rysunku, ćwiczyć na zajęciach zdrowego kręgosłupa i pilatesu czy tańczyć zumbę, a pieniądze z wynajmu zasilają budżet sołectwa. Cztery duże imprezy w zaledwie 10 miesięcy działalności – jesteśmy dumne z Ja(k)nówki, z naszej pracy, jej efektów, odzewu ze strony mieszkańców Janówki. Mamy też ciągle zapał i wiarę, że kolejne miesiące i lata przyniosą wspaniały ciąg dalszy, Janówka będzie wsią przyjazną dla mieszkańców, witającą każdego z otwartymi ramionami. Anna Fijałkowska-Dębska Przewodnicząca Ja(k)nówki Czytaj dalej

„Kultura, tradycja, wspólnota - początki KGW Kęszyn-Dzięciary”

„Kultura, tradycja, wspólnota - początki KGW Kęszyn-Dzięciary” KGW Kęszyn-Dzięciary zostało założone we wrześniu 2023 roku. Powstało, aby zjednoczyć nasze lokalne społeczeństwo. Nasze działania mają na celu integrację starszych i młodszych mieszkańców wsi. Dążymy do tego, aby nasze tradycje zostały przekazywane z pokolenia na pokolenie. Zaczynaliśmy od przysłowiowego „0”. Po mimo braku miejsca na spotkania integracyjne udało nam się zjednoczyć naszą wieś. Każdy z nas poświęcał dużo swojego czasu i włożył w to „kawał serca”. Nasze koło bierze udział w różnych projektach, kiermaszach, festynach , challengeach. Nasze osiągnięcia to: -udział w charytatywnej sesji zdjęciowej do kalendarza KGW Gmina Rozprza; - udział w pokazie mody „Modna gospodyni – lepszym życie czyni”; -zdobycie nagrody w projekcie pt.: „Propagowanie produktów tradycyjnych i dziedzictwa kulturowego jako elementu świadomości kulturowej”; -udział w XIX dniach Miasta i Gminy Rozprza; -udział w dożynkach parafialnych; -zorganizowanie wydarzenia pt.: „Wielkie Grzybobranie”. Wydarzenie „Wielkie Grzybobranie” przyczyniło się do promocji i rozwoju naszego małego społeczeństwa. Realizacja tego zadania zintegrowała lokalną społeczność. Tradycyjną potrawą, którą wspólne przygotowaliśmy była wiejska zalewajka według przepisu. Wiejska Zalewajka składniki: - tradycyjny zakwas -5 litrów wody -ziemniaki -grzyby - dwie, trzy cebule -słonina na skwarki -kilka liści laurowych -kilka ziarenek ziela angielskiego -5 ząbków czosnku -majeranek -pieprz -sól Kolejnym zadaniem jakie będziemy realizować to spotkanie dotyczące tradycji kulinarnych. To spotkanie będzie miało na celu przekazanie od starszych mieszkańców wiedzy o przygotowywaniu potraw. Chcielibyśmy, aby nasze dotychczasowe starania stały się dalszym „motorem” do zaangażowania młodszego pokolenia. Alicja Ludwikowska Anna Szczepocka Agnieszka Nowak Dawid Ludwikowski Czytaj dalej

Jak czerpać radość z chwili

Filozofia „Slow life” - zwolnij w życiu, czyli po prostu cieszmy się drobnymi przyjemnościami, świadomie przeżywajmy każdą chwilę, a jednocześnie nie narzucajmy sobie co chwilę nowych wyzwań i wymagań. „Slow life” to również dbanie o siebie, swoje potrzeby i odnalezienie harmonii w swoim życiu. Sposób na wyciszenie Bardzo dobrym sposobem na wyciszenie jest medytacja. Medytuj choć 5-10 minut dziennie, albo rozpocznij ćwiczenia oddechowe. Trenując w ten sposób codziennie, nauczysz się wyciszać w stresujących momentach dnia, ale również pełniej odczuwać swoje emocje. Dzięki temu możesz zyskać lepszą kontrolę nad swoją psychiką i lepiej kontrolować strach i gniew, który czasami nas spotyka. Bierz przykład z przodków- jedz tak jak oni To jak czujesz się każdego dnia, także psychicznie, ma ogromny wpływ na to, co jesz. Nie trzeba mieść specjalnej diecie, aby dostarczyć to, co najlepsze dla naszego organizmu. Najważniejsze, aby unikać przetworzonych produktów, takich jak słodycze, przekąski czy na przykład gotowe sosy, soki i zacząć gotować samemu, stosując lokalne, proste i sezonowe warzywa i owoce. Luksus to bycia offline Bycie offline jest nowym luksusem. Takie proste, takie trafne, ale czy łatwe odłączyć się od telewizji, internetu, telefonu? Spróbujmy, może właśnie tego potrzebujemy? Możemy zacząć być offline od 30 minut do godziny dziennie i starajmy się wydłużać ten czas. Zafundujmy sobie w weekendy całkowity cyfrowy detoks i odłączymy się na całą sobotę lub niedzielę. Pojedźmy do lasu, z dala od miejskiego zgiełku, by lepiej „być tu i teraz”, zwłaszcza z bliskimi. Świeże powietrze! Spędzenie czasu na świeżym powietrzu, bycie w ruchu poprawiają nam dotlenienie każdej komórki naszego ciała i wpływają na lepszą odporność. Do tego działają świetnie na psychikę i pobudzają wydzielanie hormonów szczęścia, które jest nam koniecznie potrzebne. Spędzaj czas tylko ze sobą Poznaj siebie lepiej i polub spędzanie czasu tylko ze sobą. Wysłuchasz się lepiej w swoje emocje i potrzeby. Może dzięki temu rozwiążesz problem, który Cię trapi? Nie narzucaj sobie za dużo zadań Gdy narzucasz sobie zbyt wielu zadań do wykonania, może to pobudzać wydzielanie hormonów stresu, w tym kortyzolu. W nadmiarze wpływa to destruktywnie na cały Twój organizm. Po prostu planuj mniej i nie na raz! Pamiętaj o tym, że robiąc kilka rzeczy równocześnie, często żadnej nie robisz tak naprawdę dobrze. Bardzo lubię ciszę, taką jak ta … Gdy jesteś na spacerze w parku wsłuchaj się śpiew ptaków i nie słuchaj muzyki w słuchawkach. Zasypiając, nie oglądaj telewizji, nie przeglądaj komórki, zamknij oczy i spokojnie zaśnij. To, co robimy, sprawia nam przyjemność Co nam sprawia przyjemność? Może jedzenie, nowe ubranie, odwiedzenie wystawy malarskiej? Takie małe przyjemności są konieczne potrzebne na poprawę humoru. Naucz się czerpać pełną przyjemność z tego, co robisz. Celebruj małe sukcesy i starannie skupiaj się na doznaniach.  Ustal ważne priorytety Ustal, co jest najważniejsze dla ciebie w twoim życiu? Jeśli lubimy spędzać czas w domu, nie musimy odwiedzać ze znajomymi nowego klubu w każdy weekend. Rób to, co kochasz, co sprawia ci przyjemność.  Żyj zgodnie z rytmem dnia i światłem dziennym Rano odsłoń rolety i pozwól, by naturalne światło wypełniło pomieszczenie. Wypij kawę blisko okna, aby skorzystać z porannej dawki energii. W ciągu dnia, jeśli to możliwe, wychodź na zewnątrz, choćby na chwilę – naturalne światło pozytywnie wpływa na samopoczucie i koncentrację. Wieczorem ogranicz ekspozycję na niebieskie światło. Włącz tryb nocny na telefonie i komputerze, a w domu używaj żarówek emitujących ciepłe, żółte światło. Poranny kontakt z niebieskim światłem pomaga się obudzić i dodaje energii, ale wieczorem może zakłócać sen. Dlatego warto zadbać o to, by wieczorne oświetlenie i urządzenia nie wpływały negatywnie na Twoje zasypianie. Naucz się wypoczywać Pozwól sobie od czasu do czasu na nicnierobienie i pełen relaks. Myślisz, że to trudne? Wcale nie! Jeśli planujesz odpocząć, przeglądając internet – spróbuj zamiast tego coś innego. Spędź pół godziny na trawie, patrząc w niebo i pozwól myślom swobodnie płynąć. A może wolisz usiąść w ulubionym fotelu z kubkiem aromatycznej herbaty? Właśnie o taki odpoczynek chodzi - prosty, a zarazem tak skuteczny. Wypracuj codzienne rytuały Codzienne sprzątanie czy zakupy doprowadzają nas do szału? Jeśli i tak musimy je robić, starajmy się stworzyć z nich przyjemny rytuał, a nie smutny obowiązek. Chodźmy na zakupy do sklepu, który lubimy. Skupmy się na wybraniu jak najlepszych, najzdrowszych produktów dla siebie lub swojej rodziny. Sprzątając, wyobraźmy sobie, po co to robimy? – zapewne by żyć w miłym i ładnym otoczeniu. A może chwila przyjemności podczas sprzątania? Zapalmy pachnącą świeczkę lub puśćmy ulubioną muzykę. Dzięki tym kilku prostym zmianom, możemy żyć bardziej świadomie, w harmonii ze swoim ciałem i umysłem. Życie w rytmie slow sprawi też, że nauczymy się cieszyć drobnymi rzeczami i uświadomimy sobie, że do pełni szczęścia nie potrzeba nam tak wiele, jak myślimy. Nauczmy się, jak cieszyć się tym, co jest tu i teraz! Magdalena Studzińska Czytaj dalej

Korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies.

Zamknij