Od Redakcji wszystkie artykuły z kategorii >

100 lat minęło

Takich kobiet nam potrzeba. Maria Grzęda, kierowniczka Bazy Lubogoszcz od 65 lat mieszka na LUBOGOSZCZU i od wielu lat jest kierownikiem Bazy "Lubogoszcz" prowadzonej przez Krakowski Szkolny Ośrodek Sportowy im. Szarych Szeregów w Kasince Małej. Wybór miejsca zamieszkania to rodzinne tradycje, bo już od 1945 r. jej rodzice Jan i Zofia Juszczakowie byli gospodarzami tego ośrodka. Tato pełnił funkcję gospodarza, intendenta i dozorcy obiektu, a mama była szefową kuchni. W młodości Pani Maria nie miała co prawda do szkoły "pod górkę", ale i tak nie było łatwo, zwłaszcza że zimy dawniej były śnieżne i mroźne. W tym roku Ośrodek założony w 1923 r. przez Związek Chrześcijańskiej Młodzieży Męskiej (YMCA) obchodzić będzie 100 lecie istnienia. Program jubileuszu dopiero powstaje, ale na pewno nie zabraknie w nim dzieci i młodzieży, bo do nich kierowane są główne działania - podkreśla Pani Maria.    

,,Miłość, tolerancja i pasja’’

Janusz Reszka – artysta malarz, który po 30 latach życia we Francji, powrócił do rodzimej Łodzi oraz Katarzyna Nowak-Reszka – aktorka, kompozytorka, projektantka strojów i muza swojego męża, która po 30 latach wróciła do realizacji największych pasji. Inspirująca rozmowa z parą artystów, którzy przypominają o tym, co jest w życiu ważne…   Joanna Kruz: Cieszę się, że udało nam się spotkać w restauracji ,,Len i Bawełna’’ w Łodzi, ponieważ 2 października odbył się tutaj Pański wernisaż. Korzystając z okazji zapytam, czy są tu jakieś szczególne dla Państwa prace? Janusz Reszka: To był pierwszy obraz, który namalowałem na wystawę w Alliance Française. Od niego wszystko się zaczęło. To był 2018 rok, czyli 4 już lata temu. To była pierwsza wystawa w Polsce po Pana powrocie do kraju? JR: Pierwsza wystawa w Polsce po 30 latach pobytu we Francji. No właśnie, mieszkał Pan we Francji przez 30 lat. Czy Łódź jest pasjonująca w porównaniu z Paryżem? JR: Bardzo! Bo Łódź, z którą jestem związany z powodu mojego urodzenia, zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Po latach jest zupełnie inna - piękną kobietą się stała, ze szarej i smutnej babci. Do Polski przyjeżdżałem na chwilę, często odwiedzałem rodziców. Niestety po śmierci mamy przyjechałem zająć się mieszkaniem i wtedy właśnie powstała pierwsza moja wystawa. Właśnie wtedy poznałem Kasię… Czy wg Pani Łódź też rozwinęła się w piękną kobietę? Jest Pani łodzianką, więc perspektywa może być trochę inna. Katarzyna Nowak-Reszka: Rzeczywiście nasza Łódź się rozwija od wielu lat w bardzo pozytywnym kierunku. Ja obserwuję również powrót Łodzi filmowej. Od 2014, kiedy zaczęłam się tą branżą zajmować aż do dzisiaj - to wszystko bardzo cieszy, bo dużo koprodukcji wróciło na nasze ulice. Z urodzenia jestem łodzianką, chociaż mieszkam od 20 lat pod Łodzią. Dzięki obrazom Pana, Łódź nabrała kolorów. KR: Ale to chyba we wszystkich miastach w Polsce następują takie pozytywne procesy. JR: Po powrocie, zauważyłem, że ludzie w Polsce się zmienili. Nie są tacy ponurzy, smutni, są weselsi. Łódź stała się bardzo kolorowa. I mnóstwo pozytywnych zmian. Wspomniała Pani, że od 2014 roku jest związana z branżą filmową. Chciałam poprosić, żeby przybliżyli Państwo swoje historie związane ze sztuką. Jak to się potoczyło, że są Państwo artystami? JR: Można powiedzieć, że jestem napiętnowany przez rodzinę, bo mój dziadek był architektem, rzeźbiarzem i też „podmalowywał”. Mój ojciec - rysownik i litograf - skończył szkołę litograficzną i poligraficzną u Władysława Strzemińskiego. Moja mama była akwarelistką, więc jakoś to wpłynęło na mnie. W przedszkolu, wziąłem udział w konkursie plastycznym i zająłem pierwsze miejsce, o czym poinformował łodzian Express Ilustrowany. Podczas wywiadu z dziennikarzem, musiałem się zadeklarować, co ja będę chciał w życiu robić. Oczywiście powiedziałem, że będę malarzem, no i słowo się rzekło… W trakcie liceum jeździłem na plenery do Kazimierza, gdzie poznałem starszych ode mnie kolegów malarzy i potem zamieszkałem tam na stałe, na 10 lat. Kazimierz miał na mnie ogromny wpływ, bo wychodziłem w plenery i miałem ciągle kontakt z materią malarską. A jak ta droga wyglądała u Pani? KR: Już jako sześciolatka chodziłam na lekcje baletu. W kierunku tańca, akrobatyki i baletu ciągnęło mnie od małego. Niestety miałam operację jako dziecko i musiałam zakończyć treningi. Wtedy rozpoczęła się moja przygoda z muzyką, z grą na fortepianie. Nigdy nie myślałam, że szkoła filmowa stanie się po 30 latach z powrotem moją szkołą, o której myślałam kończąc liceum. Projektuję też ubrania, ponieważ nic mi się nigdy w sklepach nie podoba. Na Janusza wernisaże zawsze coś szyję. Bardzo ważne jest, aby swoje pasje realizować. U mnie powróciły pasje z dzieciństwa, z którymi nie miałam kontaktu przez 26 lat. To bardzo ciekawe i być może inspirujące dla kogoś, kto porzucił nadzieję, że można wrócić do czegoś, co sprawiało nam radość w dzieciństwie... JR: Niestety jest tak, że wiele dzieciaków interesuje się śpiewem, muzyką, czy świetnie maluje. Ale szkoła, a czasem też i rodzice po prostu tłamszą ten talent. Wszystkie dzieci są zdolne, tylko potem, bez wsparcia, one już nie chcą się tym zajmować. W podstawówce miałem w 6 klasie trójki z rysunku, dlatego, że pani kazała mi przy linijce rysować. Pomyślałem wtedy, że przecież ja potrafię rysować proste kreski bez linijki… (śmiech) KR: Tak, w szkole często próbuje się zaszufladkować nas i uporządkować  każdego w jakimś kierunku. Wiadomo, że nauczyciel chce dobrze, ale jednak na indywidualizm trzeba pozwolić, bo każde dziecko jest inne i rozwijając swoje pasje, rozwija się najlepiej. Zaszufladkowanie ludzi nie rodzi niczego dobrego, tylko hamuje rozwój emocjonalny, artystyczny, czy właśnie rozwój pasji u każdego z nas. Wyobrażają sobie państwo swoje życie bez sztuki? KR: No nie… Bardzo ciężko by było… JR: Ze sztuką byłem związany przez całe życie, bo po liceum zacząłem pracować w filmie, jako asystent kostiumologa a później kostiumograf. Parę lat później pracowałem w teatrze Jaracza, robiłem scenografię i w pewnym momencie, kiedy osiągnąłem już można powiedzieć wszystko w teatrze, to wyjechałem do Kazimierza, żeby kontynuować moją własną pracę twórczą.   ciąg dalszy w kwartalniku "mojaWieś" Przypominamy, że kwartalnik można kupić w Delikatesach Centrum, w Chacie Polskiej oraz w Empiku lub zamówić na stronie: https://www.empik.com/moja-wies-moja-polska,p1306329129,prasa-p Napiszcie również do nas:  redakcja@mojawies.pl lub zadzwońcie:  +48 661 986 479 prześlemy Państwu kwartalnik na drugi dzień do domu!  Czytaj dalej

Rolniczka ze Szkotowa pod Nidzicą!

Agnieszka Tołłoczko-Wróbel prowadzi gospodarstwo 1000 hektarowe o profilu roślinnym. Jego główny kierunek to uprawa wysokiej jakości ziemniaka i pewnie dlatego właścicielka nazywana jest królową ziemniaka - bo i miłość do ziemniaka i do innowacji jest w niej ogromna! Mimo ojcowskich obaw, Pan Bolesław Tołłoczko nie mógł sobie wybrać na swojego następcę lepszego gospodarza! Kobiety z rodu Tołłoczków i Hoflingerów mają ogromną siłę i moc! Facebook i ziemniaki, najpiękniejsze okazy i delicje wśród warzyw! Można zobaczyć i uwierzyć! Naprawdę! Od kilku lat uprawiam ziemniaki i to właściwie w bardzo dużym stopniu pochłonęło moje życie. Facebook, Instagram, YouTube, ostatnio nawet Tik Tok. Bawię się tym, co robię. To co robię lubię zatrzymać w kadrze, filmie, aby do tego wracać. Moje życie składa się z wydarzeń dobrych, czasem trudnych - ale ja wolę mówić o tych dobrych rzeczach i dzielić się właśnie tym dobrem. Jeśli coś złego się dzieje w gospodarstwie, to staram się to naprawiać i szybko kończyć temat, bo to, co złe niech odejdzie na zawsze. Rolniczka na gospodarstwie Rozpoczęłam pracę na gospodarstwie, gdy miałam 19 lat - był to rok dziewięćdziesiąty siódmy. Czas wielkiej powodzi w Polsce. Zagrożone były uprawy na polu, a Tata widząc tę sytuację, zdecydował o zakupie kombajnu.  Kredyt z niskim oprocentowaniem był dostępny tylko dla młodego rolnika. No i kupiłam żółtego new Holanda. To był strzał w dziesiątkę, zostałam młodym rolnikiem. Prowadziłam 2 gospodarstwa, jedno z Tatą i jedno z partnerem.  Niestety mój partner zmarł, a gospodarstwo utraciło również mnie. Okazało się, że będąc w nieformalnym związku nie mam praw do gospodarstwa. W dniu pogrzebu mojego partnera, mój 80-letni Tato złamał nogę i drugie gospodarstwo również zostało bez kapitana. To był trudny czas - nie mogę powiedzieć, że się wtedy nie bałam. Zostałam zupełnie sama z wielkim ojcowskim gospodarstwem, ogromnymi kredytami i słabą glebą. Musiałam podjąć wyzwanie i trudne decyzje. Jedną z nich było wymiana starego sprzętu na nowy i zmiana profilu uprawy ziemi. Mój Tato był bardzo sceptyczny i ciężko przeżył zmiany. Nie wierzył wówczas, że kobieta może poradzić sobie z prowadzeniem gospodarstwa - nawet ta wywodząca się z tak silnego rodu, jakim był ród Tołłoczków i Hoflingerów. Ojciec łapał się za głowę, a ja czyniłam kolejne innowacyjne kroki w gospodarstwie. Jedyne wsparcie, jakie miałam to była moja wspólnota. Czułam niesamowitą siłę, która mówiła mi, że muszę sobie poradzić i że sobie poradzę. Czy kobieta może osiągnąć sukces? Może, ale największy sukces osiągnie wtedy, kiedy czuje się silna, kiedy czuje się akceptowana, kiedy czuje się kochana! Można wtedy naprawdę przenosić góry! Podobno miłość przychodzi z ziemniakami… Mamy wspólną pasję, bo ja uprawiam ziemniaki, a Jerzy przyjechał z drugiego końca Polski, szukając kontrahentów wśród producentów. Dziś śmiejemy się, że połączyła nas miłość do ziemniaka. On wdowiec, ja wdowa. W tamtym czasie zaniedbana, w gumiakach, z dala od fryzjera i kosmetyczki! Nie prezentowałam się wyjściowo, ale on mnie taką wtedy pokochał. A ja dopiero przy nim zaczęłam na nowo rozkwitać – znów stałam się kobieca, zaczęłam o siebie dbać. Na poście Daniela schudłam 20 kg, a wygląd zmienił się diametralnie! Jeszcze parę lat temu nie wyobrażałam sobie, że będę mogła przystąpić w późnym wieku, po czterdziestce, w białej sukni do sakramentu małżeństwa. Wyglądać pięknie i młodo? Marzenia się spełniają i właśnie też taki był ten dzień. Czułam jak Duch Święty prowadzi nas do ołtarza, w ręce Pana Jezusa. Nigdy nie jest za późno, by być szczęśliwym, a wiek nie jest żadnym ogranicznikiem. Absolutnie żadnym! c.d. w kwartalniku "mojaWieś" Przypominamy, że kwartalnik można kupić w Delikatesach Centrum, w Chacie Polskiej oraz w Empiku lub zamówić na stronie: https://www.empik.com/moja-wies-moja-polska,p1306329129,prasa-p Napiszcie również do nas:  redakcja@mojawies.pl lub zadzwońcie:  +48 661 986 479 prześlemy Panstwu kwartalnik na drugi dzień do domu!    Czytaj dalej

Tak gotowaliśmy z Kuroniem

Ogólnopolski konkursu Kulinarnej Biblii Polskich Potraw Tradycyjnych to było wyzwanie, którego chciało podjąć się kilkaset kół gospodyń wiejskich z całego kraju. W finale naszego konkursu przywitaliśmy szczęśliwą 12 KGW. Panie gotowały potrawy swoich mam i babć pod okiem Jakuba Kuronia. Podczas uroczystej gali finałowej w ASHANTI Atelier-pierwszej Międzynarodowej Szkole Sztuki Kulinarnej w Łodzi założonej przez panią Małgorzatę Michalską, nastąpiła prezentacja potraw, wzorowana na telewizyjnych show kulinarnych. Kilku osobowe zespoły KGW miały dwie godziny na przygotowanie potrawy a wszystko pod czujnym okiem zacnego jury, na czele z państwem Jakubem i Bogumiłą Kuroń oraz panią Grażyną Gają-Kuroń, uczestniczką polskiego show kulinarnego Masterchef. To było wielkie wydarzenie, ogromne emocje i nieopisana przygoda, którą wspominają zarówno panie z kół gospodyń wiejskich jak również my – organizatorzy. To była nie tylko zabawa ale powrót do kulinarnych korzeni Waszych regionów. Przepisy, które dzięki Wam poznaliśmy goszczą w Waszych domach od lat, a smak potraw cieszy już kolejne pokolenia. Na wspomnieniach jednak nie chcemy zakończyć tej przygody. Czy jesteście drogie panie gotowe na więcej? Planujemy dla Was drugą rundę i kolejne wyzwanie, tylko czy się go podejmiecie? Piszcie, dzielcie się swoimi uwagami. Jesteśmy gotowi na Wasze podpowiedzi i pomysły. W jakim kierunku pójść w konkursowych potyczkach ? Czekamy na komentarze pod artykułem i maila na redakcja@mojawies.pl Czytaj dalej

Czas na podsumowania

  Minione tygodnie w miejscowości Pisarzowice obfitowały w koncerty, występy i wspaniałe uroczystości, również te świateczne. Nie mogło na nich zabraknąć zespołu „Pisarzowianki”. Jego członkowie zaśpiewali nawet na uroczystej kolacji z sołtysem i członkami Rady Sołeckiej. W takie występy obfituje zwłaszcza okres bożonarodzeniowy. Tradycja śpiewania kolęd wywodzi się ze starożytnego Rzymu. Mieszkańcy tego miasta śpiewali wesołe utwory i odwiedzali się, aby przekazać sobie wzajemnie podarki z okazji rozpoczęcia nowego roku kalendarzowego, wyznaczonego przez dekret Juliusza Cezara. Od Rzymian zwyczaj ten przejęli chrześcijanie i wychwalili przyjście na świat Jezusa, co było też symbolem rozpoczęcia nowego życia. W chrześcijaństwie przyjmuje się, że pierwszą kolędę stworzył św.Franciszek z Asyżu i śpiewano ją przy szopce. Warto wspomnieć, że trwający okres Bożego Narodzenia (25 grudnia) kończy się w pierwszą niedzielę po 6 stycznia, czyli po uroczystości Objawienia Pańskiego, jednakże w polskiej tradycji katolickiej jeszcze przez pewien czas zachowany jest wystrój świąteczny, bożonarodzeniowy wystrój kościołów, domów oraz śpiewa się kolędy i pastorałki. Okres ten kończy się w Święto Ofiarowania Pańskiego czyli w święto Matki Boskiej Gromnicznej 2 lutego. W dzisiejszym okresie nadal śpiew kolęd i pastorałek uważany jest za najcudowniejszy czas, gdyż wspólnie spędza się chwile w gronie rodzinnym i z najbliższymi. Do wielu domów na Święta zjeżdżają najbliżsi mieszkający w różnych regionach Polski i w różnych regionach nie tylko Europy. W kościołach, salach widowiskowych Domów Kultury w naszych domach słychać śmiech, gwar i rozlega się śpiew kolęd i pastorałek. Dla członków zespołu „Pisarzowianki” okres ten obfituje od szeregu lat w koncerty nie tylko w naszej miejscowości. W tym AD 2023 członkowie mogli wspólnie z chórami śpiewać kolędy i pastorałki podczas XXII Festiwal Kolęd i Pastorałek „Spotkania z Kolędą” 2023 im. Piotra Jakóbca w Bystrej i Ligocie. Organizatorem był : Polski Związek Chórów i Orkiestr oddział Bielsko-Biała, pod Honorowym Patronatem Starosty Bielskiego Andrzeja Płonki w Bielsku-Białej, Gminny Ośrodek Kultury w Jasienicy, Miejski Dom Kultury w Czechowicach Dziedzicach oraz Parafia pw. Opatrzności Bożej w Ligocie, Gminny Ośrodek Kultury „Promyk” w Bystrej oraz Parafia pw. Najdroższej Krwi Pana Jezusa Chrystusa w Bystrej. Następnie wystąpili w XIII Regionalnym Przeglądzie Kolęd i Pastorałek Kół Gospodyń Wiejskich, a zorganizowanym po raz XIII przez Rejonowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Bielsku-Białej w piękniej scenerii sali widowiskowej Domu Kultury - Gminnej Biblioteki Publicznej w Przeciszowie. Oczywiście w Naszej Małej Ojczyźnie w Sali widowiskowej Gminnego Centrum Działań Twórczych w Pisarzowicach członkowie zaśpiewali na Noworocznym Spotkaniu członków Akademii Złotego Wieku z członkami Teatrzyku dziecięcego ”Debiucik”, Teatru „Bezimienni” i zaproszonymi gościnnie członkami Zespołu Regionalnego „Dankowianie”. Rok rocznie (z pominięciem okresu obostrzeń pandemii) członkowie śpiewają na uroczystej kolacji na którą to zapraszani są przez sołtysa i członków Rady Sołeckiej. I tak też było w tym roku. Na tym spotkaniu byli obecni przedstawiciele organizacji działających w naszej miejscowości oraz osoby, które mają decydujący wpływ na to, co się w Pisarzowicach dzieje i jak się żyje naszym mieszkańcom. 2 lutego cichną ostatnie akordy kolęd i pastorałek, kończy się radosny okres Bożonarodzeniowy. Członkowie Zespołu Regionalnego „Pisarzowianki” cudowny okres śpiewu kolęd zakończyli podczas mszy świętej w kościele parafialnym pw. Św.Marcina w Święto Ofiarowania Pańskiego. Dziękuję wszystkim członkom zespołu regionalnego „Pisarzowianki” oraz akompaniatorowi Jakubie Żemła za wspaniałe styczniowe kolędowania. C.Puzoń Foto:K.Puzoń Czytaj dalej

Aktualności wszystkie artykuły z kategorii >

Kabaretowy Dzień Kobiet w Woli Krzysztoporskiej

Było wesoło, słodko i kwiatowo. 12 marca w sali widowiskowej Gminnego Ośrodka Kultury w Woli Krzysztoporskiej dla wszystkich zgromadzonych tego dnia pań z okazji obchodzonego niedawno Dnia Kobiet wystąpił kabaret Czwarta Fala. Nim jednak to się stało, ze sceny wójt Roman Drozdek złożył pewną deklarację w imieniu wszystkich mężczyzn. Co obiecali panowie? Przede wszystkim przyznali, że są płcią słabszą i to kobiety lepiej radzą sobie z obowiązkami. Coraz częściej też podejmują role społeczne – wśród radnych i sołtysów na terenie gminy jest zdecydowanie więcej kobiet! Mężczyźni więc, ustami wójta Romana Drozdka, zobowiązali się wyręczać panie w praniu, sprzątaniu, gotowaniu chociaż przez najbliższe trzy miesiące. A później obdarowali wszystkie obecne kobiety kwiatami i słodkościami (a sala GOK wypełniona była po brzegi). Najlepsze życzenia wszystkim paniom złożył nie tylko wójt Roman Drozdek, ale także przybyły na uroczystość poseł na Sejm RP Grzegorz Wojciechowski i dyrektor GOK Marcin Pawlikowski. Życzeniami z okazji obchodzonego niedawno Dnia Mężczyzny odwdzięczyła się z kolei przewodnicząca Rady Gminy Małgorzata Gniewaszewska. A później do łez rozbawił wszystkich kabaret Czwarta Fala. Na koniec przyszedł czas na wspólną kawę i ciasto, rozmowy i zdjęcia z kabareciarzami. Można też było podziwiać wystawę obrazów Marioli Barczyk z działającego przy GOK Koła 50+. Panie z Koła przygotowały także ozdoby wielkanocne, w które już teraz można się było zaopatrzyć. Na to przemiłe spotkanie zaprosili: wójt, Rada Gminy i Gminny Ośrodek Kultury w Woli Krzysztoporskiej. Autor: Anna Wiktorowicz Fot. Radosław Cieniewski   Czytaj dalej

Festiwal Polska od Kuchni - trwają zapisy do konkursów dla Kół Gospodyń Wiejskich

Zabawa, koncerty, telewizja, wieka estrada a przede wszystkim najlepsza atmosfera oraz zaangażowanie Kół Gospodyń Wiejskich – to główni bohaterowie Festiwalu „Polska od Kuchni”. Ta wyjątkowa i niepowtarzalna trasa jedzie w Polskę już po raz trzeci! Chcąc uhonorować wkład Kół Gospodyń Wiejskich w promowanie bogactwa oraz różnorodności lokalnej tradycji a także pogłębić wiedzę o kulturze regionu, Organizatorzy Festiwalu „Polska od Kuchni” już po raz trzeci zapraszają wszystkie KGW do udziału w konkursach angażujących Koła z całej Polski. Szczypty pikanterii konkurencjom dodadzą wartościowe nagrody, które Koła mogą zdobyć na każdym etapie rywalizacji. Motywem przewodnim Festiwalu i wszystkich kategorii konkursowych będzie tradycyjny, niedzielny obiad z ucztą smaków, kolorów, zapachów, z tańcem muzyką i pysznym polskim jedzeniem, oraz tradycjami z nim związanymi. Zachęcamy do udziału w czterech kategoriach konkursowych: Wybory Miss Wdzięku to przestrzeń dla wszystkich kobiet, które chcą poczuć się wyjątkowo, są pełne klasy i wdzięku.  W konkursie Miss jedną z kreacji, w której zaprezentują się Panie będzie strój, w którym kandydatki pojawiłyby się na niedzielnym obiedzie.  Konkurs odbędzie się w dwóch kategoriach wiekowych: Miss do 45 r. życia oraz Miss 45+. Konkurs Kulinarny podczas którego Koła mają za zadanie przygotować dwudaniowy, niedzielny obiad, w skład którego wchodzi zupa z makaronem oraz drugie, dowolnie wybrane danie. Koła mogą przygotować tradycyjne, regionalne dania Konkurs Artystyczny to kategoria konkursowa, w której Koła mogą wykazać się największą kreatywnością! | Zgłoszenia powinny nawiązywać do regionalnych tradycji niedzielnego obiadu: tańce, przyśpiewki, własnoręcznie szyte obrusy lub inne rękodzieło. Wszystkie chwyty dozwolone! Formularze zgłoszeniowe do konkursów znajdują się na stronie: https://www.festiwalpolskaodkuchni.pl/zgloszenia-do-konkursow-on-line-s6106 Konkursy zostaną rozstrzygnięte w 3 etapach:   I etap konkursu – Eliminacje Wstępne Spośród nadesłanych zgłoszeń Komisje Konkursowe wybiorą najbardziej inspirujące Koła ze wszystkich kategorii konkursowych, z każdego województwa, które przejdą do kolejnego etapu – Półfinałów Wojewódzkich. II etap konkursu – Półfinały Wojewódzkie Półfinały Konkursów odbędą się podczas lokalnej edycji Festiwalu „Polska Od Kuchni”.  Festiwal odwiedzi każde województwo by zaserwować uczestnikom bezpłatne wydarzenie okraszone wspaniałą atmosferą lokalnych społeczności oraz regionalnej kultury i tradycji. W trakcie Półfinałów Wojewódzkich wyłonieni zostaną zwycięzcy każdej kategorii konkursowej, którzy przejdą do trzeciego etapu – Finału. Już na tym etapie na uczestników będą czekać niezapomniane emocje, a na zwycięzców wartościowe nagrody. Nagroda główna dla zwyciężczyń Półfinałów w każdej kategorii to 3 000 zł. III etap konkursu – Finał Finał Festiwalu odbędzie się 30 września 2023 r. na błoniach PGE Narodowego w Warszawie.  Podczas tego wydarzenia zmierzą się ze sobą zwycięzcy wszystkich Półfinałów Wojewódzkich  w poszczególnych kategoriach konkursowych. Wydarzenie zakończy uroczysta gala z wręczeniem nagród oraz koncert „Roztańczony PGE Narodowy”. Nagrody główne do zdobycia w Finale to aż 10 000 zł. Festiwal otrzymał Patronaty Honorowe Marszałków i Wojewodów, a każda edycja relacjonowana będzie w telewizji.  Zgłoszenia do konkursów przyjmowane są do 17 marca br.  Więcej informacji na stronie: www.festiwalpolskaodkuchni.pl oraz na naszych profilach na portalach społecznościowych: Facebook: https://www.facebook.com/polskaodkuchni  Instagram: https://www.instagram.com/festiwalpolskaodkuchni Czytaj dalej

Trwa przekierowywanie...

Trwa przetwarzanie ...

Twój kłos został poprawnie oddany!

Twój kłos został usunięty!

Wystąpił błąd podczas kłosowania. Twój kłos nie został oddany!

Plik jest zbyt duży, dozwolona wielkośc to max 10MB.

Aktualnie trwa modernizacja sklepu.
Zapraszamy już wkrótce!

Korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies.

Zamknij