Aktualności

0 0
Kłosuj Komentuj Ulubione

Serce na dłoni

Czym jest miłość? Nie ma jednoznacznej definicji, a ile ludzi tyle teorii. Każdy kogoś kocha lub kochał. Nie wiem czym jest miłość, ale mogę powiedzieć co rozumiem przez to słowo. Miłość to ciepło, to codzienne drobne gesty w stosunku do tych których kochamy. Dzień dobry rano i pocałunek na dobranoc, zakupy, wspólny obiad i rozmowy. Każdego dnia mówimy, że kogoś kochamy i to jest piękne bo miło usłyszeć te słowa.

Nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości, czy pierwsza jest ostatnią…

Nie smućmy się nad tym że coś się skończyło, tylko dziękujmy że to właśnie nam się przytrafiło.

Przeszło dekadę temu obejrzałem pewien włoski film i tam usłyszałem cytat który utkwił mi w pamięci bo ma ponadczasowe znaczenie. Piękne i jakże prawdziwe życiowe słowa: „niespełniona miłość nigdy nie umiera, trwa całe życie”. Czytając, zatrzymajcie się w tym miejscu na chwilę, zamknijcie oczy i posłuchajcie serca. Kogo ukrywacie tam na dnie, kto skradł kiedyś cząstkę Was, przyprawił o zawrót głowy, sprawił że serce szybciej zabiło. Czy na samą myśl o tej osobie nie robi Wam się gorąco, nie wracają cudowne chwile? Nie na marne mówi się ze serce kobiety to ocean tajemnic. Drogie Panie czyż to nie jest szczera prawda, coś w tym jest że to właśnie płeć piękna, rodzicielki i singielki noszą w sobie największe pokłady miłości. My faceci jesteśmy postrzegani jako mało romantyczni i oziębli w okazywaniu uczuć. Wierzcie mi że w tej prostocie jest ukryte o wiele więcej, a swoje uczucia pokazujemy na miliony innych sposobów. Moja przyjaciółka powtarza w żartach, że facet to świnia! Za każdym razem jej odpowiadam, że świnia tez ma serce. Nie jesteśmy wylewni, ale do robotów nam daleko. Mamy ogromne serca tylko trudniej nam się otworzyć.

Z tobą chcę dzielić się na pół!

Miłość ma różne kierunki, kochamy za mało i ciągle za późno

Moi rodzice są po ślubie już ponad 36 lat! I co jest najważniejsze w tym zdaniu? To że są razem! Rodzice są ze sobą na dobre i złe, jestem naocznym świadkiem z czym musieli się zmierzyć, z jakim problemami i przeciwnościami. Razem byli w chorobie i zdrowiu, w radości i chwilach smutku, ale przetrwali to bo zawsze mogli na siebie liczyć, na swoje zrozumienie i wybaczanie drobnych czy większych błędów. Miłość to wytrwałość i ostoja. Znam pary, często z wieloletnim stażem, gdzie zaraz po ślubie był rozwód. Pamiętajcie że dziecko to nie powód do ślubu czy nawet bycia razem. Żaden związek nie będzie udany jeśli obie strony nie będą pewne swojego uczucia, nie ma nic gorszego jak tkwienie w nieszczęśliwym związku, czy to przez dziecko, z obowiązku albo w obawie przed samotnością. Żadne zobowiązania Wam nie pomogą jeśli nie będzie miłości i obustronnej pracy nad związkiem.

Sam nie znaczy samotny! W związku nie znaczy szczęśliwy…

Miłość na pokaz, czyli potrzeba ucieczki w alternatywny multimedialny świat.

Każdy kto ma media społecznościowe na pewno ma takich znajomych którzy zasypują nas zdjęciami pokazującymi jak „wielkie” jest ich uczucie. Moje zdanie jest takie że im bardziej ktoś pokazuje potęgę swojego uczucia w internecie tym większy bałagan jest w rzeczywistym świecie. Oczywiście nie jest to reguła, a tylko moja subiektywna uwaga. Znam związki, które się nie afiszują, a i tak kiepsko się u nich dzieje. Ile jest takich par z obowiązku, dla dobra dzieci?! Idealne małżeństwa przed światem, wspólne spacerki i co niedzielna wizyta w świątyni, a po powrocie do domu zaczyna się horror: bicie, alkohol czy inne używki, znęcanie psychicznie i/lub fizyczne.

Musze zaznaczyć, że nie mogę za bardzo negować takich osób, które na wielu zdjęciach czy relacjach pokazują swoją miłość. Mamy tak ciężkie czasy, zmagamy się z różnymi problemami, że potrzebujemy coraz częściej dowartościowania się w internecie. Chociaż tam możemy idealizować obrazek tego jak chcielibyśmy żeby wyglądało nasze życie. Bycie w nieszczęśliwym i niespełnionym związku to straszne przeżycie które sami sobie i drugiej osobie serwujemy. Każdy jest nieszczęśliwy na swój własny sposób. Otaczajmy się osobami które nas kochają, a nasza codzienna rzeczywistość stanowić będzie symbiozę dla ducha i ciała.

Kochać, jak to łatwo powiedzieć!

Na słowo miłość, każdemu przychodzą inne wspomnienia, osoby czy zwierzęta.

Mówiąc o miłości nie mogę zapomnieć o moich przyjaciółkach, które są jak anioły, drogowskazy pokazujące kierunek gdy byłem na zakręcie życia. Mam tylko brata dlatego tak cudownie mieć jeszcze siostry bliskie twemu sercu. Trzy lata temu poznałem wyjątkową osobę i tak już jesteśmy ze sobą na dobre i na złe, ale mimo krótkiego stażu nie raz doświadczyliśmy wzajemnego wsparcia. Czytając to z boku dla Was będą to tylko puste słowa, ale dla mnie to jest właśnie miłość: te osoby, te miejsca i ten czas. W miejsce moich wspomnień każdy napisze swoją własną historię.

Jeśli już trafi was strzała amora to walczcie i pracujcie nad nim bo życie to nie jest bajka, to wzloty i upadki, radości i smutki, ale ważne by razem iść przez życie i nie poddawać się przy pierwszych problemach. Gdy spytacie się mnie co to jest miłość? odpowiem jak Kubuś Prosiaczkowi, że miłości się nie pisze, miłość się czuje.

Daniel Mucha

Redakcja mojaWieś ..

Udostępnij na facebook!

Przeczytaj również wszystkie artykuły z kategorii >

Nowy Numer Kwartalnika

A w nim atrakcji bez liku. Jest wywiad z naszą okładkową gwiazdą - Radosławem Pazurą, który opowiada o swoim życiu, jego blaskach i cieniach. O kulisach sceny politycznej rozmawialiśmy z Waldemarem Dubaniowskim, urzędnikiem państwowym i doświadczonym dyplomatą. Był on między innymi Sekretarzem Stanu i Szefem Gabinetu Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. W latach 2009–2013 ambasadorem RP w Singapurze, a w latach 2017–2023 ambasador RP w Tajlandii. Ze świata wielkiej polityki do kraju gejsz i samurajów przeniosła nas Małgorzata Gabryelczak. W swoim tekście autorka opowiada o Japonia, która słynie z bogatej i unikatowej kultury. Na stronach kwartalnika „Z kaszubskim przytupem” przywitało nas również Koło Gospodyń Wiejskich z Chwaszczyna, które działa już 56-lat. Jego życiorys i dorobek wypracowały trzy pokolenia członkiń. To najstarsze i najliczniejsze koło w gminie Żukowo. Tylko u nas historia kobiet, które działają na rzecz społeczności oraz szerzące kulturę Kaszub. Daniel mucha w swoim felietonie odsłania mroczne kulisy relacji z „toksykami” - ludźmi, którzy jak trucizna drążą nasze ciała i umysły. I przypomina, że o ile od niektórych można się odciąć, to są tacy z którymi trzeba nauczyć się sobie radzić. O tym, czy w show-biznesie jest miejsce na przyjaźń opowiedziała nam Oliwia Dąbrowska, dynamiczna i inspirująca postać w świecie PR i marketingu. Pani Oliwia od 5 lat prowadzi własną agencję PR-ową, But First PR, która zdobyła uznanie dzięki współpracy z największymi celebrytami i gwiazdami telewizji. Jak w każdym numerze mamy dla Was również garść porad i najsmaczniejszych przepisów kulinarnych, oraz kolejny odcinek opowiadania Joanny Zająć. Zachęcamy, kupujcie, prenumerujcie, czytajcie. Czytaj dalej

Nowy Numer Kwartalnika

A w nim atrakcji bez liku. Jest wywiad z naszą okładkową gwiazdą - Radosławem Pazurą, który opowiada o swoim życiu, jego blaskach i cieniach. O kulisach sceny politycznej rozmawialiśmy z Waldemarem Dubaniowskim, urzędnikiem państwowym i doświadczonym dyplomatą. Był on między innymi Sekretarzem Stanu i Szefem Gabinetu Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. W latach 2009–2013 ambasadorem RP w Singapurze, a w latach 2017–2023 ambasador RP w Tajlandii. Ze świata wielkiej polityki do kraju gejsz i samurajów przeniosła nas Małgorzata Gabryelczak. W swoim tekście autorka opowiada o Japonia, która słynie z bogatej i unikatowej kultury. Na stronach kwartalnika „Z kaszubskim przytupem” przywitało nas również Koło Gospodyń Wiejskich z Chwaszczyna, które działa już 56-lat. Jego życiorys i dorobek wypracowały trzy pokolenia członkiń. To najstarsze i najliczniejsze koło w gminie Żukowo. Tylko u nas historia kobiet, które działają na rzecz społeczności oraz szerzące kulturę Kaszub. Daniel mucha w swoim felietonie odsłania mroczne kulisy relacji z „toksykami” - ludźmi, którzy jak trucizna drążą nasze ciała i umysły. I przypomina, że o ile od niektórych można się odciąć, to są tacy z którymi trzeba nauczyć się sobie radzić. O tym, czy w show-biznesie jest miejsce na przyjaźń opowiedziała nam Oliwia Dąbrowska, dynamiczna i inspirująca postać w świecie PR i marketingu. Pani Oliwia od 5 lat prowadzi własną agencję PR-ową, But First PR, która zdobyła uznanie dzięki współpracy z największymi celebrytami i gwiazdami telewizji. Jak w każdym numerze mamy dla Was również garść porad i najsmaczniejszych przepisów kulinarnych, oraz kolejny odcinek opowiadania Joanny Zająć. Zachęcamy, kupujcie, prenumerujcie, czytajcie.   Czytaj dalej

Nowy Numer Kwartalnika

A w nim atrakcji bez liku. Jest wywiad z naszą okładkową gwiazdą - Radosławem Pazurą, który opowiada o swoim życiu, jego blaskach i cieniach. O kulisach sceny politycznej rozmawialiśmy z Waldemarem Dubaniowskim, urzędnikiem państwowym i doświadczonym dyplomatą. Był on między innymi Sekretarzem Stanu i Szefem Gabinetu Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. W latach 2009–2013 ambasadorem RP w Singapurze, a w latach 2017–2023 ambasador RP w Tajlandii. Ze świata wielkiej polityki do kraju gejsz i samurajów przeniosła nas Małgorzata Gabryelczak. W swoim tekście autorka opowiada o Japonia, która słynie z bogatej i unikatowej kultury. Na stronach kwartalnika „Z kaszubskim przytupem” przywitało nas również Koło Gospodyń Wiejskich z Chwaszczyna, które działa już 56-lat. Jego życiorys i dorobek wypracowały trzy pokolenia członkiń. To najstarsze i najliczniejsze koło w gminie Żukowo. Tylko u nas historia kobiet, które działają na rzecz społeczności oraz szerzące kulturę Kaszub. Daniel mucha w swoim felietonie odsłania mroczne kulisy relacji z „toksykami” - ludźmi, którzy jak trucizna drążą nasze ciała i umysły. I przypomina, że o ile od niektórych można się odciąć, to są tacy z którymi trzeba nauczyć się sobie radzić. O tym, czy w show-biznesie jest miejsce na przyjaźń opowiedziała nam Oliwia Dąbrowska, dynamiczna i inspirująca postać w świecie PR i marketingu. Pani Oliwia od 5 lat prowadzi własną agencję PR-ową, But First PR, która zdobyła uznanie dzięki współpracy z największymi celebrytami i gwiazdami telewizji. Jak w każdym numerze mamy dla Was również garść porad i najsmaczniejszych przepisów kulinarnych, oraz kolejny odcinek opowiadania Joanny Zająć. Zachęcamy, kupujcie, prenumerujcie, czytajcie.   Czytaj dalej

Wyjątkowa lekcja historii

Członkinie KGW ”Strażniczki Tradycji” z Pisarzowic, wraz z seniorami oraz osobami z niepełnosprawnością z Powiatu Bielskiego wybrali się na wycieczkę do mini skansenu Sopki Stopki w Cięcinie założonej przez Jana Stopkę. Jest to wyjątkowe miejsce-osada, gdzie są kultywowane dawne tradycje pasterskie oraz ratuje się stare budownictwo- drewniane chaty. Wesoły autobus zintegrowanych seniorów i osób z niepełnosprawnościami dotarł w słonecznej, jesiennej aurze do urokliwego zakątka pięknego Beskidu Żywieckiego. Zostaliśmy gorąco przyjęci przez gospodarzy. Fundacja górom opiekuje się tą urokliwą osadą i zorganizowała dla nas ciekawe atrakcje. Przy pysznym domowym cieście z borówkami, kawie, herbacie zapoznawano nas o historii górali z tego regionu, wypasach owiec, produkcji serów i używanych dawniej i dzisiaj instrumentów muzycznych. Następnie wszyscy otrzymali przędzę owczą, igłę i formę do zrobienia owieczki. Owieczki przy ogólnej świetnej zabawie i śmiechu wyszły różne... i te pękate i te chudziutkie i te włochate, ale „każdego z osobna swoje”. Była to świetna zabawa. W zagrodzie Sopki Stopki prowadzone są też warsztaty zielarskie, tworzenia instrumentów muzycznych, bibułkarskie. Po warsztatach grupa została zaproszona na kiełbasę z ognia i oczywiście tradycyjne duszonki. Podczas spędzonych chwil w osadzie młodzi muzycy ubrani w stroje regionalne śpiewem i muzyką góralską umilali rozbawionym uczestnikom wycieczki czas. Dla nas członkiń z Pisarzowic była to kolejna lekcja historii, którą warto zapisać w pamięci czy na papierze, by ten krajobraz kulturowy -przodków, osadników wołoskich został zachowany. Warto dodać, że na nasze tereny tzw. Doliny Oświęcimskiej także przywędrowali pasterze Wołoscy około XV-XVI wieku. Jednakże nasze tereny raczej „wypłaszczone” nie sprawdzały się (tylko nieliczni zasymilowali się z mieszkańcami i pozostali). Pasterze woloscy zamieszkując w Beskidzie Żywieckim i Śląskim nawet zawędrowali podobno aż po Lubelszczyznę. Jako lud radzący sobie świetnie w terenach górzystych, okazał się odpowiedzią na potrzebę prowadzenia kontroli gór, a tworzone przez nich osady pomagały w zaopatrzeniu tworzących się w górach oddziałów wojskowych. Wołosi wprowadzili także w polskie góry swoje zwyczaje i strukturę społeczną, coraz częściej dzisiaj przypominaną. Należy się wielkie podziękowanie i pokłon ludziom, którym zależy, by żywe były nadal zwyczaje, tradycje i by ocalić je od zapomnienia. By przekazać jak ciężka i mozolna była praca górali, pasterzy i ich zwyczaje. Wycieczkę dla seniorów zorganizowali: Lokalna Organizacja Turystyczna Beskidy i Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Bielsku-Białej w ramach projektu współfinansowanego z budżetu samorządu Województwa Śląskiego. Drodzy czetelnicy, członkinie Kół Gospodyń Wiejskich zachęwamy - przesyłajcie do nas relacje z wydarzeń w waszych regionach, z uroczystości, warsztatów czy spotkań na odres: redakcja@mojawies.pl  Będziemy je publikowali na portalu, a najciekawsze na łamach kwartalnika "Moja Wieś Moje Miasto"   Czytaj dalej

Spotkanie w Sanktuarium

„Gospodynie beskidzkie co rok składają pokłon Matce Bożej Rychwałdzkiej” XIII Pielgrzymka członkiń Kół Gospodyń Wiejskich działających na terenie sześciu beskidzkich powiatów zawitała do Sanktuarium Matki Bożej Rychwałdzkiej - Pani Ziemi Żywieckiej. 21 września br. członkinie Kół wraz ze swoimi rodzinami przyjechały, by przedstawić Matce Bożej Rychwałdzkiej swoje osobiste sprawy oraz podziękować Panu Bogu - za wstawiennictwem Pani Ziemi Żywieckiej - za łaski, jakich doznają. Wśród członkiń byli także rolnicy oraz pszczelarze. Pielgrzymkę rozpoczął Różaniec, następnie wszyscy wysłuchali bardzo ciekawej historii Sanktuarium. Mszy świętej przewodniczył o. Przemysław Janik – nowy Proboszcz i Gwardian w Rychwałdzie wraz z ks. Prof. Tadeuszem Borutką, który wygłosił bardzo ciekawe kazanie. Zwyczajowo wiele delegacji KGW złożyło dary, w tym m.in. chleby, kołacz, miód, owoce czy kwiaty. Obsługę muzyczną Mszy zapewnił Zespół Śpiewaczy Witkowianie z Witkowic gm. Kęty. Jak jest to w tradycji, po sobotniej Mszy świętej, ojcowie franciszkanie udzielili pielgrzymom błogosławieństwa rychwałdzkim olejkiem radości. Po przerwie przy smacznej kawie, herbacie, ciastach przygotowanych m.in. przez KGW z Rychwałdku i z Rychwałdu, pątnicy przeszli do Sanktuarium, by przed ołtarzem zaśpiewać pieśni maryjne i religijne. Wystąpiło 6 zespołów regionalnych KGW: Brzezinka, Stare Stawy, Pisarzowice, Kocoń, Malec i Porąbka. Każdy z występujących zespołów otrzymał pamiątkowe podziękowanie. Wspólnie odmówiona Koronka do Bożego Miłosierdzia zakończyła to wielkie przeżycie. Był to z pewnością dla wielu pielgrzymów czas modlitwy w skupieniu, chwila wyciszenia jak i chwila wspólnego spotkania w radości. Organizatorem Pielgrzymki byli Franciszkanie z Sanktuarium i Zarząd Rejonowego Związku Rolników Kółek i Organizacji Rolniczych w Bielsku-Białej wraz z Prezydium Rady i Radą KGW. Cecylia Puzoń,D.Kożusznik   Czytaj dalej

Trwa przekierowywanie...

Trwa przetwarzanie ...

Twój kłos został poprawnie oddany!

Twój kłos został usunięty!

Wystąpił błąd podczas kłosowania. Twój kłos nie został oddany!

Plik jest zbyt duży, dozwolona wielkośc to max 10MB.

Aktualnie trwa modernizacja sklepu.
Zapraszamy już wkrótce!

Korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies.

Zamknij