Aktualności
Przekleństwo czy błogosławieństwo?
Czy atrakcyjny partner w związku to przekleństwo czy błogosławieństwo? Odpowiedź na to pytanie może wydawać się oczywista, ale jak to bywa z ludzkimi relacjami – nic nie jest takie proste, ani tym bardziej oczywiste.
Z jednej strony, kiedy masz u boku partnera, który wygląda jak model z okładki magazynu, każdego dnia doświadczasz wizualnej przyjemności, którą czerpiemy z faktu, że ta osoba jest właśnie z nami. Mając atrakcyjnego partnera, sami czujemy się bardziej atrakcyjni i nasza samoocena rośnie, co z kolei wpływa pozytywnie na nasz związek. Kolejnym plusem jest fakt, że atrakcyjny partner może nas zmotywować do bardziej aktywnego trybu życia. W końcu chcemy wyglądać równie dobrze jak on/ona, więc zaczynamy ćwiczyć, bardziej dbać o skórę i włosy, bardziej pilnujemy diety, po prostu zaczynamy stawiać na zdrowy styl życia. Wszystko to sprzyja nie tylko naszemu wyglądowi, ale również dobremu samopoczuciu.
Ciemne strony urody
Niestety, związek z bardzo atrakcyjnym partnerem ma też swoją ciemniejszą stronę. Bo co z tym zrobić, gdy on jest naprawdę przystojny? Gdy na ulicy przyciąga uwagę prawie każdej kobiety i niektórych mężczyzn? Cóż począć, gdy niektórzy kierowcy na widok naszej partnerki tracą głowę i dochodzi do stłuczek na ulicy? No właśnie, tu rodzi się ten dylemat - przekleństwo czy błogosławieństwo? Zapewne większość z nas jest zdania, że może byłoby jednak lepiej, gdyby nasz partner nie był tak zabójczo przystojny czy piękny, ale z drugiej strony... chyba nikt, tylko dla świętego spokoju, nie zechce być z kimś, kto jest dla nas zupełnie nieatrakcyjny i nas nie pociąga. Zdarza się, że nasz partner, przyciągając jak magnes uwagę innych ludzi, wprowadza do relacji nutkę rywalizacji i to może podkręcać atmosferę w związku.
Zazdrość nie pomoże
Ale co w sytuacji, jeśli wokół naszego partnera kręcą się inne kobiety/mężczyźni z niecnymi planami, by z przyjemnością pozbawić nas tego dylematu i zająć nasze miejsce u boku naszego partnera? Znoszenie niewinnych komplementów, pełnych zachwytu, pożądliwych spojrzeń skierowanych na naszego partnera i zazdrosnych, nieprzychylnych spojrzeń skierowanych na nas, może z czasem wyprowadzić z równowagi. Takie sytuacje doprowadzają powoli do tego, że zaczynamy tracić pewność siebie, wyobraźnia nam szaleje i widzimy dosłownie wszędzie zagrożenie dla naszego związku. Zastanawiamy się, czy ta atrakcyjna długonoga blondynka w mini, która właśnie nas mijała w sklepie, zwróciła uwagę naszego partnera i czy on o niej teraz myśli? Zachodzimy w głowę, dlaczego nasza partnerka tak długo patrzyła na tego przystojnego bruneta, który sprzedawał jej proszek do prania? Zaczynamy czuć się niepewnie, prawie na każdym kroku, do tego stopnia, że omijamy nawet naszą sąsiadkę, tylko dlatego, że ma miłą bratanicę po rozwodzie, której nie ułożyło się w życiu i teraz szuka „porządnego mężczyzny”.
Zdystansujmy kompleksy
Zastanawiamy się i martwimy coraz częściej o to, że kiedyś zostaniemy porzuceni na rzecz młodszej czy atrakcyjniejszej lub bardziej zmysłowej osoby. Gdy dochodzimy do takiego etapu, powinniśmy bardzo uważać na swoje myśli i emocje. Zazdrość i niepewność nigdy nie przyniosą nic dobrego. Przeciwnie, mogą tylko niszczyć nasz związek i doprowadzić do konfliktów. Dlatego, jeśli mamy trudności w radzeniu sobie z emocjami, warto poszukać pomocy u specjalisty. Nie pozwalajmy sobie na kompleksy i spadek naszego poczucia własnej wartości. Psycholog pomoże nam znaleźć sposób na radzenie sobie z zazdrością i nauczy nas budować silniejsze i bardziej świadome relacje, zanim będzie za późno. Zatem, czy atrakcyjny partner to przekleństwo czy błogosławieństwo?
To pytanie pozostawiam bez odpowiedzi i proszę Was, drodzy Czytelnicy, o opinię i podzielenie się swoimi doświadczeniami.
Napiszcie do nas - redakcja@mojawies.pl. Najciekawsze opinie opublikujemy!
Aleksandra Koronna
Redakcja mojaWieś ..