Aktualności

0 1
Kłosuj Komentuj Ulubione

NARODOWE CZYTANIE ,,WESELA” STANISŁAWA WYSPIAŃSKIEGO

                  W dniu 2 września 2017 r. w Izbie Pamięci Kobiety Wiejskiej w Krzemienicy miało miejsce niecodzienne wydarzenie - ,,Narodowe Czytanie 2017".Odbyło się ono w całym kraju  z udziałem Pary Prezydenckiej - Pana Prezydenta Andrzeja Dudy i jego małżonkipani Agaty Kornhauser – Dudy. Lekturą, która została wybrana do kolejnego Narodowego Czytania było  arcydzieło Stanisława Wyspiańskiego pt. ,,Wesele”. Pan Prezydent 20 czerwca wystosował list do Polaków:,,Serdecznie zapraszam wszystkich Państwa do wspólnego czytania „Wesela”, do lektury, która wydobędzie różnorodność bohaterów, wyjątkową scenerię, bogactwo odniesień – napisał w liście inaugurującym akcję Prezydent RP Andrzej Duda”Odpowiadając na ten apel  postanowiłyśmy w naszym kobiecym gronie zaangażować się w tę ogólnopolską inicjatywę. Współdziałając z Panem Wójtem, Ośrodkiem Kultury oraz Biblioteką Gminną zorganizowałyśmy spotkanie w naszej Izbie Pamięci, które wzbudziło duże zainteresowanie naszej lokalnej społeczności.

  Co zadecydowało o tym, że wybrałyśmy naszą Regionalną Izbę jako miejsce tego niezwykłego spotkania.?

Izba Pamięci znajduje się w dawnej Szkole Ludowej założonej w 1889 roku przez Towarzystwo Szkoły Ludowej,na czele którego stał Adam Asnyk. I to spotkanie pozwoliło nam przypomnieć sobie historię tego miejsca. Do tego Towarzystwa należał autor wybranego dzieła do czytania Stanisław Wyspiański. Również główny bohater dramatu, sprawca całego zamieszania opisanego w dramacie - Lucjan Rydel,człowiek starannie wykształcony, syn rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego zakładał Szkoły Ludowe. Jego zaślubiny z wiejską dziewczyną Jadwigą Mikołajczykówną stanowiły tło do wydarzeń opisanych w ,,Weselu” .

Akcja ,,Wesela” toczy się w Izbie Bronowickiej . I to nasze maleńkie pomieszczenie przypomina nam tę Izbę. Jest tutaj autentyczna skrzynia ze strojami , są gorseciki, chusteczki, koroneczki, jest czapka z pawimi piórami, jest chłopska  sukmana, są meble, takie jak w izbie opisanej przez mistrza Wyspiańskiego.Na ścianach wiszą obrazy,  wprawdzie nie  Matejki , ale również artysty -  malarza ,,  Słońcesława", który namalował autentyczne wnętrza chat wiejskich z tego okresu.

I wreszcie  mamy w Krzemienicy  również ,,Wesele”, wprawdzie nie Wyspiańskie, ale Krzemienickie. Rozsławia ono naszą wieś nie tylko w kraju, ale również poza granicami Polski. Przekazuje tradycje i zwyczaje weselne poprzez śpiew, muzykę , tańce, stroje i obrzędy weselne.

Nasza wieczornica rozpoczęła się krótkim wprowadzeniem w epokę, w której dzieje się akcja Wesela. Dokonał tego Maciej Wypyski, nauczyciel historii i pasjonat historii. Przedstawił również życiorys Stanisława Wyspiańskiego. Podkreślił, żeten twórca  to czwarty wieszcz wśród naszych znamienitych pisarzy i poetów. Natomiast Józef Frączek wprowadził nas w treść dramatu. Omówił poszczególne akty i bohaterów. Podkreślił, że akt I to wydarzenia na weselu Lucjana Rydla z Jadwigą Mikołajczykówną. Toczą się luźne rozmowy i dialogi między gośćmi , jak to na weselu. Akt II  to akt postaci symbolicznych i symboli, z których najważniejszy to złoty róg   darowany Jaśkowi.Akt III przedstawia  zryw niepodległościowy, który chociaż w Weselu kończy się tragicznie, to widać było, że zbliżał się pewien historyczny przełom, który już wszyscy przewidywali. Polska za kilkanaście lat odzyskałaniepodległość.

Treść utworu  i jej bohaterów  podkreślała  prezentacja multimedialna, którą  przedstawił  pan Michał Lęcznar z Biblioteki Gminnej w Czarnej. Były autentyczne zdjęcia bohaterów, zdjęcia obrazów Matejki, fragmenty filmu, zdjęcia obrazów Wyspiańskiego.

Po  wprowadzeniu przeszliśmy do czytania fragmentów utworu  z podziałem na role. Aktorzy, którzy czytali ,,Wesele” wcielili się w następujące postacie:

  • Poeta I - sekretarz Gminy  Ewa Panek
  • Poeta II - Paulina Dec
  • Poeta III - Maria Barnat
  • Kacper - sołtys wsi Krzemienica  Wincenty Morycz
  • Pani Młoda - Karina Guzek-Buk
  • Pan Młody - Bartłomiej Buk
  • Czepiec - Zenon Buk
  • Stańczyk - Józef Buk
  • Dziennikarz - Mieczysław Rejman
  • Gospodarz I - Wojciech Lelek
  • Gospodarz II - Waldemar Buk
  • Gospodyni - Helena Wełnic
  • Wernychora - Kazimierz Balawender
  • Jasiek - Mirosław Pelc
  • Chochoł - Leszek Jabłoński
  • Rycerz - Marcin Welc
  • Isia - Karolina Kramarz
  • Haneczka - Nikola Kramarz

Podczas tej inscenizacji teatralnej ,,Wesela"wystąpił również chór Koła Gospodyń Wiejskich, który na tę okoliczność przygotował pieśni z tego okresu. Akompaniował  Józek Pelc na harmonii, towarzyszyła mu Ania Nowak na skrzypcach.

Na zakończenie wieczoru wszyscy zebrani odśpiewali pieśń,, Jak długo na Wawelu”, następnie  przewodnicząca KGW pani Krystyna Guzek zaprosiła wszystkich gości  na tradycyjny kołacz weselny.

W Izbie Pamięci Kobiety Wiejskiej  jest pamiątkowa pieczęć przesłana przez Kancelarię Pana Prezydenta, którą  można na pamiątkę  odbić na egzemplarzach ,,Wesela”.

Myślę, że to  spotkanie dostarczyło zebranym wiele radości, a dla nas organizatorów było to wielkie przeżycie artystyczne i wielka odpowiedzialność.

Dziękuję wszystkim  za zaangażowanie się w to niezwykle ważne wydarzenie dla Polaków jakim było ,,Narodowe Czytanie 2017”, które rozpoczyna obchody 100- lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości przypadające w 2018 roku.

 

Ewa Frączek-Izba Pamięci w Krzemienicy

Krzysztof S. z Koło Gospodyń Wiejskich w Krzemienicy-"Krzemieniczanki"

Udostępnij na facebook!

Przeczytaj również wszystkie artykuły z kategorii >

Kilka słów o gwarze

Swoją pasją i zamiłowaniem do gwary, tradycji i powrotu do korzeni dzieli się z nami Marian Kwiecień. „Zachęcam do naśladownictwa moich zainteresowań, na lokalne potrzeby Państwa okolicy, regionu. Zachowanie dawnych nazw, wyrażeń i treści, są tak samo ważne, jak dawne receptury kulinarne” - zapewnia pasjonat. . „Dziewczyno kochana pokaż mi kolana, pokaż mi oboje, czy takie jak moje…” To fragment ludowej przyśpiewki znany, jak mi wiadomo w wielu regionach kraju. Choć jestem radomianinem z urodzenia, a kielczaninem z zasiedzenia, to zamiłowaniem do ludowej kultury, w każdym formacie interesuję się „jak Polska długa i szeroka”. Powiadają, że „chłop ze wsi wyjdzie, ale wieś z chłopa nie” Nie wstydzę się tego, bowiem od urodzenia poprzez naukę (mechanizacja rolnictwa) pracę zawodową i senioralną aktywność związany jestem ze wsią. Mam okazję podzielić się z Państwem moją pasją, a Wy czytelnicy poznać i porównać niektóre wyrażenia, nazwy i zwroty – czy są takie, jak nasze kielecko-radomskie? Poniżej kilka przykładów wyrażeń i ich znaczenie. Leć duchem ‘leć szybko’. Pies loto po drucie ‘pies uwiązany na łańcuchu mógł poruszać się wzdłuż drutu rozłożonego. na ziemi z umocowaniem na końcach najczęściej między domem i oborą lub domem i stodołą’. Statki na kuminie ‘naczynia kuchenne stojące w wiejskiej chacie na kuchni”. Sprzedać statki ‘sprzedać maszyny i narzędzia rolnicze’. Upolować krowę ‘uwiązać krowę na łące do łańcucha o długości 4-5 m, którego drugi koniec przytwierdzony jest drewnianym lub metalowym palem do podłoża. Pognać gadzinę ‘zapędzić bydło na pastwisko’. Napaść gadzinę ‘nakarmić zwierzęta’. Na krzywy ryj ‘ powiedzenie wśród znajomych nt. kogoś, kto chce uczestniczyć w składkowej imprezie bez ponoszenia kosztów’. Lepić ściany ‘uzupełniać szczeliny gliną między drewnianymi elementami starych chałup’ Nie powiem ci ‘w tym temacie nic mi nie wiadomo’. Idź ze, idź ze ‘z tym co mówisz, nie zgadzam się ’. Przykłady haseł wieloznacznych: bania, bolok, buzować, byk z gwarowym ich użyciem. Bania – 1) ‘dynia’: Ale wyrosły ci banie w warzywniku: 2) ‘guz na czole powstały w wyniku uderzenia się np. o kant stołu’: Przyłóz se na banie młotek, to bania stęchnie. Bolok – 1) ‘uszkodzony ziemniak’: uwozojta jak kopieta, bo robita motykamy dużo bolków: 2) ‘wrzód’: Musiołeś się cemś uderzyć i zrobiuł ci się bolok - nic ci nie bedzie, Buzować – 1) ‘silnie fermentuje wino w gąsiorze’: Tak wino będzie buzować ze sześć tygodni: 2) ‘silny płomień podczas pożaru’: Pierun strzeluł w styrte siana i zaceno się buzować. Byk – 1) ‘samiec krowy’’: Byk mo prawie rok i wazy 50 metrów: 2) ‘przezwisko’ Nie cypioj się dziecka, ty byku; 3) ‘błąd ortograficzny’: W kajecie cerwieniu się byki coś narobiuł. Marian Kwiecień Czytaj dalej

Misterium Męki Pańskiej w Zadzimiu

W dniu 17 marca 2024 r. w Zadzimiu odbyło się Misterium Męki Pańskiej, którego organizatorami byli Stowarzyszenie Przyjaciół Zadzimia oraz Członkowie Wspólnoty Parafialnej Parafii pod wezwaniem św. Małgorzaty w Zadzimiu. Wydarzenie to zostało objęte patronatem honorowym księdza biskupa Krzysztofa Wętkowskiego – Ordynariusza Włocławskiego. Misterium zainaugurowała o godz. 12:00 msza święta polowa, odprawiona na terenie amfiteatru w parku „Dereniowy Skarb” w Zadzimiu, bezpośrednio po której rozpoczęło się przedstawienie pasyjne z elementami Drogi Krzyżowej wzdłuż parkowych alei. Całość została zwieńczona sceną Ukrzyżowania u stóp kościoła pod wezwaniem św. Małgorzaty w Zadzimiu. Misterium odbyło się w Zadzimiu już po raz szósty. Pierwsze tego typu wydarzenie zostało zorganizowane w 2016 r. z okazji jubileuszu 600-lecia Parafii Zadzim. W przygotowanie tegorocznego wydarzenia zaangażowanych było ponad 50 osób w różnym wieku – dorosłych, dzieci, młodzieży oraz osób starszych. Część aktorów bierze udział w zadzimskim przedstawieniu pasyjnym od samego początku, jednak z każdym rokiem przybywa też nowych twarzy – w tym także z sąsiednich miejscowości i parafii. Podczas tegorocznego Misterium w rolę Jezusa już po raz trzeci wcielił się Paweł Groberek – mieszkaniec Zadzimia, Maryją ponownie została Jadwiga Lewandowska – Prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Zadzimia, a w roli św. Piotra zadebiutował Mariusz Piotrowski. Jako Piłat ponownie wystąpił Sławomir Groberek – sołtys Zadzimia, zaś na czele kohorty rzymskich legionistów stanął Karol Janaszkiewicz. Wydarzenie swym śpiewem wzbogacił Łukasz Stępień – pochodzący z Chodaków student Uniwersytetu Łódzkiego i uczeń Państwowej Szkoły Muzycznej I Stopnia im. Aleksandra Tansmana w Łodzi. Oprawę muzyczną Misterium zapewnili panowie Robert Miłek i Sławomir Miłek Grupa Muzyczna „Brothers”, zaś o obsługę fotograficzną postarała się Oliwia Dominowska. Tegoroczne Misterium Męki Pańskiej w Zadzimiu po raz kolejny wzbogaciło parafialne rekolekcje i stanowiło dla wszystkich jego uczestników ważny etap w duchowym przygotowaniu się do świąt Wielkiej Nocy, czyli najważniejszych świąt w kalendarzu liturgicznym. Karolina Lewandowska Czytaj dalej

Życie bywa przewrotne…

Dziadek był ogrodnikiem, Tata również, a ja …  nim zostać nie chciałam! Przeznaczenie jednak napisało swój scenariusz i od lat z pasją, sukcesami i miłością do ziemi, prowadzę wielokrotnie nagradzane gospodarstwo ekologiczne. To jednak nie koniec…  Co by tu zadziałać? I  kolejny przykład przewrotności losu – zawsze chciałam żyć z dala od ,,gwaru” i z dala od ludzi, najlepiej w Bieszczadach - takie pomysły miałam w szkole średniej. Ale… prowadzę aktywne życie społeczne. Moja działalność miała swój początek w chwili, kiedy mój pierwszy syn poszedł do szkoły podstawowej. Niespodziewane rozpoczęła się moja praca społeczna na rzecz… szkoły. Niestety szkoła miała zostać zlikwidowana i dlatego wraz z rodzicami zaczęliśmy walkę, by szkoła istniała dalej. Życie bywa przewrotne, bo od 2008 roku jestem Prezesem Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Łopatka. Ale to nadal nie koniec… W 2015 roku zostałam sołtyską  i pomyślałam, że w tym samym roku założę KGW i tak się stało. Nie twierdzę, że było lekko, ale mówią, że wszystko robię z uśmiechem na twarzy.  Staram się żyć uważnie i pewnie dlatego nie mogę przejść obojętnie obok zdarzeń i problemów.     Wolna i szczęśliwa              Moje życie w stylu eko – cieszę się, że ma miejsce. Plan na życie na początku był inny niż ogrodnictwo… To życie społeczne przeplata się z praca zawodową, jedno i drugie nie jest łatwe, ale daje dużo satysfakcji. Ogrodnictwo mam we krwi… jednak czas musiał pokazać, bym to zrozumiała. Młoda dziewczyna zamiast w Bieszczady uciekła do miasta, by żyć wygodnie i bez problemów.  Próba życia w mieście została wykonana, a z nią przyszło rozczarowanie.  Brak przestrzeni -  ciasno, duszno. Rozum pokazał, że moje miejsce jest na wsi - wśród przyrody. Tu jestem wolna i szczęśliwa, choć nie jest łatwo i pięknie. Staram się przechodzić przez życie z uśmiechem, mam to po Tacie, dlatego jestem niepoprawną optymistką!  Mała ogrodniczka  Praca w otoczeniu natury była mi pisana, jak mogłam tego nie zauważyć?  Mam zdjęcia... a tam 4-letnia dziewczynka, która wygląda jak mała ogrodniczka – z ogrodem w tle i z zadowoleniem na twarzy! Cudownym ogrodnikiem był mój Dziadek Feliks, również mój Tata - Józef kontynuował zawód ogrodnika. Pomimo swego leciwego wieku, jeszcze żyje pasją i pracą w ogrodnictwie.  Sami widzicie - zbyt silne geny „ciążyły” nad moją osobą, więc chwilowy bunt został pokonany.  Pracę traktuję z dużą odpowiedzialnością, zdając sobie sprawę, że przyrodę – naszą ziemię, trzeba traktować z szacunkiem i miłością, by służyła kolejnym pokoleniom. By nasze dzieci i wnuki mogły żyć w pięknym i zdrowym środowisku. Pamiętajmy: „Nie odziedziczyliśmy ziemi od naszych rodziców, ale pożyczyliśmy ją od naszych dzieci”! Kocham ludzi  Muszę wrócić do silnych genów mojego Taty i Dziadka, bo nie tylko ogrodnictwo w nich było, ale również praca na rzecz lokalnej społeczności. I ja też to mam. Rozpiera mnie energia i uwielbiam kontakt z ludźmi. Działanie! Jeśli mogę zrobić coś pożytecznego, to dlaczego nie? Byłam sołtyską, działam na rzecz rolników i naszej wiejskiej, małej społeczności, jestem radną. Zaangażowałam się w działania na rzecz kobiet ,,Kobiety w Centrum”. Jestem ambasadorką Onkocafe. Obecnie kończę studia na kierunku Politologia, które dotykają obszarów społecznych i gospodarczych, czyli tego,  co nas otacza. To kolejna moja pasja, w której mogę się realizować, uczestniczyć i tworzyć projekty, np. związane z ochroną praw człowieka, praw kobiet. Ważny jest dla mnie, jak już pisałam, szacunek dla przyrody, ale też do drugiego człowieka! W obecnych czasach dużego postępu cywilizacji niestety ginie człowiek, jako bardzo wartościowa i wymagająca szacunku istota wszechświata! Są chwile, dla których warto żyć!  Na tym, co robię nie poprzestanę, mam bardzo dużo planów. Doba czasem jest za krótka. Cały czas chcę się rozwijać. Staram się nigdy nie poddawać. Jeśli coś się nie udaje, staram się zrozumieć, gdzie był błąd i idę dalej! Patrzę na świat nieco przez różowe okulary. Nawet,  jeśli ktoś czasami twierdzi, że się nie uda, a ja jestem przekonana, że to ma sens, to działam! Tak trzeba. Na tym polega życie. Są chwile, dla których warto żyć!  Monika Mrowińska  Czytaj dalej

Trwa przekierowywanie...

Trwa przetwarzanie ...

Twój kłos został poprawnie oddany!

Twój kłos został usunięty!

Wystąpił błąd podczas kłosowania. Twój kłos nie został oddany!

Plik jest zbyt duży, dozwolona wielkośc to max 10MB.

Aktualnie trwa modernizacja sklepu.
Zapraszamy już wkrótce!

Korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies.

Zamknij