Aktualności

0 1
Kłosuj Komentuj Ulubione

Kolejna zapisana karta historii

Odpust na Matkę Boską Szkaplerzną z Góry Karmel w Pisarzowicach to przede wszystkim świętem wspólnoty wiernych tworzącej daną parafię. To szczególny czas łaski i bożego miłosierdzia. To dzień, w którym każdy wierzący ma okazję doświadczyć w sposób bardzo konkretny Łaski Bożej miłości, wyrażającej się w darze odpustu. Daje okazję poznania świętego patrona parafii i uwielbienia Boga za jego orędownictwo i opiekę. Świętowanie odpustu parafialnego przypomina także o powołaniu do świętości każdego chrześcijanina.

W naszej parafii drugim patronalnym świętem jest odpust Bractwa Szkaplerza Świętego na Matkę Boską Szkaplerzną z Góry Karmel (Hajfa-Izrael).

Do Polski kult Matki Bożej Szkaplerznej przynieśli Karmelici pod koniec XIV wieku. Ożywienie tego kultu miało miejsce wraz z przybyciem do Polski karmelitów bosych w 1605 roku. Zaraz w roku następnym królewicz Władysław IV ze szlachtą dworu przyjął Szkaplerz święty i od tego czasu bractwo Szkaplerza świętego rozszerza się szybko w naszym kraju. W naszych czasach bractwo Szkaplerza istnieje prawie wszędzie a często cudowne zdarzenia potwierdzają jak Najświętsza Maryja Panna jest wierna swoim obietnicom.

Od XVIII wieku dużą aktywnością religijną,wykraczającą poza obręb naszej parafii,odzanaczały się bractwa religijne: szkaplerzne i różańcowe. Bractwa ubogacały świątynię różnymi fundacjami i rozwijały kult Matki Boskiej Szkaplerznej, której obraz ozdabiał główny ołtarz szesnastowiecznej świątyni.Podczas tragicznego pożaru 07 sierpnia 1965 roku obraz cudownie ocalał, wyniesiony z płonącego kościoła przez parafian.

Dość wcześnie rozwinął się kult Matki Bożej Szkaplerznej w naszej parafii.Nawet jak powiadali nasi przodkowie przybrał tak szerokie rozmiary, że przewyższał głównego patrona św.Marcina i był jednym z najuroczystszych odpustów, nawet mieszkańcy uważali ten odpust za „najważniejszy”.

W naszej parafii pierwszym założonym Bractwem było Bractwo Szkaplerza Świętego, którego akt erekcyjny spisano na grodzie oświęcimskim 05 października 1686 roku. Bractwo to założył ówczesny proboszcz Jan Wosiński, a kolatorzy Aleksander i Jan Pisarzowscy byli fundatorami, zapisali na jego konto na dobrach pisarzowskich majątek o wartości tysiąca florenów. Głównym obowiązkiem braci i sióstr Bractwa Szkaplerznego było noszenie szkaplerza świętego oraz regularne modlitwy do Matki Boskiej. Corocznie od założenia do dnia dzisiejszego po sumie odpustowej są przyjmowani nowicjusze, są to nie tylko mieszkańcy Pisarzowic dorośli, ale i dzieci. W archiwach kościelnych znajduje się jeden z pierwszych Spisów członków Bractwa Szkaplerzowego z 1791roku.

Członkinie bractwa w procesjach odpustowych w XX wieku i obecnie nosiły feretrony, niosły także tzw. światło. W asyście niewiast niosących płonące świece szedł i nadal idzie pod baldachimem ksiądz z monstrancją. Panie te ubrane były w jasne, niebieskie jakle i jasne zapaski (do lat 50-tych XX wieku), w latach sześćdziesiątych XX wieku dziewczęta ubrane były w białe bluzki i niebieskie bądź granatowe spódnice.

Feretron od szeregu lat niosą członkinie Koła Gospodyń Wiejskich „Strażniczki Tradycji” przed pożarem starego kościoła kobiety niosły feretron-obraz św.Zofii z trzema córkami (niestety spłonął podczas pożaru kościoła), a obecnie jest to wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej (z jednej strony) i św.Jana Pawła II z drugiej. Panie członkinie KGW i Zespołu Regionalnego ”Pisarzowianki” ubrane są w stroje pisarzowskie (sceniczne). Strażacy w mundurach nieśli i nadal niosą figurę św.Floriana. Lata wstecz szli jeszcze w mundurach górnicy z figurą swojej patronki św.Barbary i młodzież z figurą św.Stanisława czy figurą Chrystusa. Były sztandary; nieśli je mieszkańcy i młodzież. W ostatnich latach pielęgnują tradycję pocztów sztandarowych: druhowie strażaccy i pszczelarze, coraz rzadziej widać górników. Swoim śpiewem sumę odpustową uświetnia chór parafialny i młodzieżowa orkiestra dęta działająca przy OSP. Oczywiście należy wspomnieć o najmłodszych mieszkańcach Pisarzowic. Dziewczynki sypiące kwiaty ubrane w spódniczki z motywami kwiatowymi i białych bluzeczkach i w wianuszkach na głowie oraz chłopcy dzwoniący małymi dzwoneczkami większość chłopców ubrana jest w białe koszule i czarne spodnie (pokłon w stronę rodziców chłopców- ubiór naszych przodków zachowany). Dodać chcę, że procesje odpustowe prowadziła i prowadzi liturgia kościelna.

Dawniej rodzice, dziadkowie, chrzestni (putkowie) po mszach świętych obowiązkowo musieli iść z dziećmi ku budom (straganom) i kupić, co najmniej jedną odpustową zabawkę: trąbkę, piszczałkę, lalkę albo pierścionek z kolorowym, błyszczącym oczkiem, balonik, zabawkowy pistolet na kapiszony, drewniane krzesełka, ptaszki czy słodkie, kolorowe bombony (cukierki) o różnych smakach, serca piernikowe, anyżki, makarony, cukrowe tabliczki z imbirem, cukrową watę. Ku strzelnicom szli młodzi, narzeczeni, by dziewczynie ofiarować ustrzelone serce,kwiatek z bibuły czy sztuczny, pluszaka. Ku budom (straganom) szli młodzi by „przekupić” chłopaka czy dziewczynę słodkościami.

Odpustowi towarzyszyły również inne atrakcje: karuzele czy loterie fantowe, a także wieczorne zabawy taneczne. W dniu odpustu, od samego rana do późnego popołudnia, słychać było dźwięki trąbek, piszczałek, gwizdków oraz wybuchy petard i kapiszonów. Zawsze było dużo gości zwłaszcza na mszy odpustowej po której rodzinami szło się na proszony obiad (gdyby wówczas były drony to z nagrań można by było stwierdzić,że po drogach,miedzach idą małe procesje).

Dzisiaj w naszych Pisarzowicach o tych wspaniałych odpustowych klimatach (poza kościołem) jest już tylko wspomnienie. Stragany są ze słodyczami, miśkami z kremem, balony, zabawki (chińskie), ale to już nie ten „klimat”.

 

 

Odpust na Matkę Boską Szkaplerzną z Góry Karmel w Pisarzowicach to przede wszystkim świętem wspólnoty wiernych tworzącej daną parafię. To szczególny czas łaski i bożego miłosierdzia. To dzień, w którym każdy wierzący ma okazję doświadczyć w sposób bardzo konkretny Łaski Bożej miłości, wyrażającej się w darze odpustu. Daje okazję poznania świętego patrona parafii i uwielbienia Boga za jego orędownictwo i opiekę. Świętowanie odpustu parafialnego przypomina także o powołaniu do świętości każdego chrześcijanina.

W naszej parafii drugim patronalnym świętem jest odpust Bractwa Szkaplerza Świętego na Matkę Boską Szkaplerzną z Góry Karmel (Hajfa-Izrael).

Do Polski kult Matki Bożej Szkaplerznej przynieśli Karmelici pod koniec XIV wieku. Ożywienie tego kultu miało miejsce wraz z przybyciem do Polski karmelitów bosych w 1605 roku. Zaraz w roku następnym królewicz Władysław IV ze szlachtą dworu przyjął Szkaplerz święty i od tego czasu bractwo Szkaplerza świętego rozszerza się szybko w naszym kraju. W naszych czasach bractwo Szkaplerza istnieje prawie wszędzie a często cudowne zdarzenia potwierdzają jak Najświętsza Maryja Panna jest wierna swoim obietnicom.

Od XVIII wieku dużą aktywnością religijną,wykraczającą poza obręb naszej parafii,odzanaczały się bractwa religijne: szkaplerzne i różańcowe. Bractwa ubogacały świątynię różnymi fundacjami i rozwijały kult Matki Boskiej Szkaplerznej, której obraz ozdabiał główny ołtarz szesnastowiecznej świątyni.Podczas tragicznego pożaru 07 sierpnia 1965 roku obraz cudownie ocalał, wyniesiony z płonącego kościoła przez parafian.

Dość wcześnie rozwinął się kult Matki Bożej Szkaplerznej w naszej parafii.Nawet jak powiadali nasi przodkowie przybrał tak szerokie rozmiary, że przewyższał głównego patrona św.Marcina i był jednym z najuroczystszych odpustów, nawet mieszkańcy uważali ten odpust za „najważniejszy”.

W naszej parafii pierwszym założonym Bractwem było Bractwo Szkaplerza Świętego, którego akt erekcyjny spisano na grodzie oświęcimskim 05 października 1686 roku. Bractwo to założył ówczesny proboszcz Jan Wosiński, a kolatorzy Aleksander i Jan Pisarzowscy byli fundatorami, zapisali na jego konto na dobrach pisarzowskich majątek o wartości tysiąca florenów. Głównym obowiązkiem braci i sióstr Bractwa Szkaplerznego było noszenie szkaplerza świętego oraz regularne modlitwy do Matki Boskiej. Corocznie od założenia do dnia dzisiejszego po sumie odpustowej są przyjmowani nowicjusze, są to nie tylko mieszkańcy Pisarzowic dorośli, ale i dzieci. W archiwach kościelnych znajduje się jeden z pierwszych Spisów członków Bractwa Szkaplerzowego z 1791roku.

Członkinie bractwa w procesjach odpustowych w XX wieku i obecnie nosiły feretrony, niosły także tzw. światło. W asyście niewiast niosących płonące świece szedł i nadal idzie pod baldachimem ksiądz z monstrancją. Panie te ubrane były w jasne, niebieskie jakle i jasne zapaski (do lat 50-tych XX wieku), w latach sześćdziesiątych XX wieku dziewczęta ubrane były w białe bluzki i niebieskie bądź granatowe spódnice.

Feretron od szeregu lat niosą członkinie Koła Gospodyń Wiejskich „Strażniczki Tradycji” przed pożarem starego kościoła kobiety niosły feretron-obraz św.Zofii z trzema córkami (niestety spłonął podczas pożaru kościoła), a obecnie jest to wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej (z jednej strony) i św.Jana Pawła II z drugiej. Panie członkinie KGW i Zespołu Regionalnego ”Pisarzowianki” ubrane są w stroje pisarzowskie (sceniczne). Strażacy w mundurach nieśli i nadal niosą figurę św.Floriana. Lata wstecz szli jeszcze w mundurach górnicy z figurą swojej patronki św.Barbary i młodzież z figurą św.Stanisława czy figurą Chrystusa. Były sztandary; nieśli je mieszkańcy i młodzież. W ostatnich latach pielęgnują tradycję pocztów sztandarowych: druhowie strażaccy i pszczelarze, coraz rzadziej widać górników. Swoim śpiewem sumę odpustową uświetnia chór parafialny i młodzieżowa orkiestra dęta działająca przy OSP. Oczywiście należy wspomnieć o najmłodszych mieszkańcach Pisarzowic. Dziewczynki sypiące kwiaty ubrane w spódniczki z motywami kwiatowymi i białych bluzeczkach i w wianuszkach na głowie oraz chłopcy dzwoniący małymi dzwoneczkami większość chłopców ubrana jest w białe koszule i czarne spodnie (pokłon w stronę rodziców chłopców- ubiór naszych przodków zachowany). Dodać chcę, że procesje odpustowe prowadziła i prowadzi liturgia kościelna.

Dawniej rodzice, dziadkowie, chrzestni (putkowie) po mszach świętych obowiązkowo musieli iść z dziećmi ku budom (straganom) i kupić, co najmniej jedną odpustową zabawkę: trąbkę, piszczałkę, lalkę albo pierścionek z kolorowym, błyszczącym oczkiem, balonik, zabawkowy pistolet na kapiszony, drewniane krzesełka, ptaszki czy słodkie, kolorowe bombony (cukierki) o różnych smakach, serca piernikowe, anyżki, makarony, cukrowe tabliczki z imbirem, cukrową watę. Ku strzelnicom szli młodzi, narzeczeni, by dziewczynie ofiarować ustrzelone serce,kwiatek z bibuły czy sztuczny, pluszaka. Ku budom (straganom) szli młodzi by „przekupić” chłopaka czy dziewczynę słodkościami.

Odpustowi towarzyszyły również inne atrakcje: karuzele czy loterie fantowe, a także wieczorne zabawy taneczne. W dniu odpustu, od samego rana do późnego popołudnia, słychać było dźwięki trąbek, piszczałek, gwizdków oraz wybuchy petard i kapiszonów. Zawsze było dużo gości zwłaszcza na mszy odpustowej po której rodzinami szło się na proszony obiad (gdyby wówczas były drony to z nagrań można by było stwierdzić,że po drogach,miedzach idą małe procesje).

Dzisiaj w naszych Pisarzowicach o tych wspaniałych odpustowych klimatach (poza kościołem) jest już tylko wspomnienie. Stragany są ze słodyczami, miśkami z kremem,balony, zabawki (chińskie), ale to już nie ten „klimat”. C. Puzoń

Redakcja mojaWieś ..

Udostępnij na facebook!

Przeczytaj również wszystkie artykuły z kategorii >

Szare niebo, słabszy nastrój. Dlaczego jesienna pogoda tak nas męczy?

Krótkie dni, niskie temperatury i słońce chowane za chmurami – to scenariusz, który powraca co roku. Wraz z nim wielu z nas odczuwa spadek energii, motywacji i ogólnego wigoru. Czy to tylko jesienna chandra, czy coś więcej? Kiedy brakuje światła, brakuje… chęci Jesień i zima nie są łatwe dla naszego organizmu. Po letnich miesiącach pełnych słońca nagle trafiamy w okres, w którym dostęp do naturalnego światła staje się luksusem. A to właśnie światło odpowiada m.in. za produkcję serotoniny, czyli hormonu dobrego nastroju. Nic dziwnego, że gdy przez kilka dni z rzędu niebo jest stalowe, wielu z nas czuje się ospale, ma mniej energii i trudniej zabrać się do codziennych obowiązków. Zegar biologiczny się buntuje Światło pomaga regulować nasz wewnętrzny rytm dnia. Gdy o 16:00 zaczyna się robić ciemno, organizm błyskawicznie przechodzi w tryb „chcę spać”. Z kolei poranne wstawanie, kiedy za oknem wciąż noc, staje się małą walką. Nic dziwnego, że zimą częściej narzekamy na problemy z koncentracją i sennością w ciągu dnia. Chandra, która przychodzi nieproszona Wiele osób określa to po prostu jako „jesienny dół”. Niektórzy jednak odczuwają te zmiany dotkliwiej – pojawia się przygnębienie, brak motywacji, niechęć do kontaktu z ludźmi, a nawet większa ochota na słodycze i kaloryczne przekąski. To typowe objawy sezonowego spadku nastroju, który ma związek właśnie z brakiem światła i mniejszą aktywnością. Zimno sprzyja infekcjom Jesień i zima to także sezon przeziębień. Kiedy większość czasu spędzamy w zamkniętych pomieszczeniach, a nasze ciała są mniej dotlenione i bardziej zmęczone, łatwiej o infekcje. Dodatkowo obniżony nastrój może odbijać się na odporności. Jak sobie pomóc, gdy za oknem szaro? Choć pogody nie zmienimy, możemy zrobić wiele, by poczuć się lepiej: Łap światło, kiedy tylko możesz – nawet krótki spacer w ciągu dnia działa jak naturalny zastrzyk energii. Ruszaj się – aktywność fizyczna podnosi poziom endorfin. Dbaj o dietę, zwłaszcza o witaminę D, której zimą szczególnie nam brakuje. Spotykaj się z ludźmi – rozmowa potrafi zdziałać cuda. Sięgnij po światłoterapię, jeśli spadek nastroju staje się uciążliwy. Krótko mówiąc: szaruga za oknem może przygasić nasz nastrój, ale nie musi odbierać nam dobrego samopoczucia na całą zimę. Wystarczy kilka prostych nawyków, by przetrwać ten czas z większą lekkością – nawet jeśli słońce chwilowo wzięło urlop. Czytaj dalej

Moje granice, mój komfort

Jak komunikować potrzeby w rodzinie i relacjach ? Wyznaczanie granic w relacjach to fundament równowagi między potrzebami naszymi, a potrzebami innych. Prawidłowo postawione granice chronią nas przed przeciążeniem obowiązkami, stresem i zaniedbywaniem własnych pragnień, jednak sam proces ich wprowadzania często jest źródłem wielu nieporozumień i pretensji. Granice to nie mury, które nas izolują, ale mosty, które umożliwiają prawdziwe połączenie – oparte na szacunku, autentyczności i równowadze. Pracując nad nimi, odkrywamy, że wyznaczanie granic to nie tylko akt ochrony, ale także troski i miłości – do siebie i do świata, który nas otacza.  Czym są  nasze granice w relacjach? Granice w relacjach można porównać do tych na mapie. Tylko w przypadku granic interpersonalnych linie te wyznaczamy my sami. Granice wyznaczają emocjonalną, fizyczną i duchową przestrzeń, której potrzebujemy, by żyć w zgodzie ze swoimi wartościami, nie utracić swojej tożsamości i nie stać się zależnym od innych. Gdy utrzymujemy zdrowe granice w naszych relacjach, postępujemy w zgodzie ze swoimi pragnieniami i potrzebami, z jednoczesnym poszanowaniem granic i uczuć innych.   Jak komunikować  potrzeby w rodzinie i  relacjach  Wyznaczanie i szanowanie granic zaczyna się od świadomości własnych potrzeb, wartości i ograniczeń. Kluczem jest otwarta i jasna komunikacja – wyrażanie swoich oczekiwań w sposób spokojny, ale stanowczy, na przykład: „Potrzebuję czasu dla siebie” lub „Nie czuję się komfortowo, gdy tak do mnie mówisz”. Ważne jest, by unikać nadmiernego tłumaczenia się – wystarczy proste „nie”, które nie wymaga usprawiedliwień. Szanowanie granic innych polega na uważnym słuchaniu, akceptowaniu ich odmowy bez presji oraz respektowaniu ich przestrzeni. Warto także pamiętać, że asertywność to umiejętność, którą można rozwijać. Każda sytuacja, w której wyrażamy swoje granice lub je respektujemy, to krok w kierunku zdrowszych relacji. Wyznaczanie granic przynosi wiele korzyści, które znacząco wpływają na jakość naszego życia i relacji. Przede wszystkim, granice pomagają budować zdrowe, autentyczne relacje oparte na wzajemnym szacunku, co sprzyja ich trwałości i jakości. Jasne komunikowanie swoich potrzeb wzmacnia poczucie własnej wartości i daje nam pewność, że mamy prawo do swojej przestrzeni. Dzięki granicom możemy lepiej zarządzać swoim czasem i energią, unikając przeciążenia obowiązkami i znajdując przestrzeń na odpoczynek oraz regenerację. Chronią nas one także przed wykorzystywaniem, zapewniając bezpieczeństwo emocjonalne i fizyczne, a jednocześnie wzmacniają naszą autonomię, pozwalając podejmować decyzje zgodne z własnymi wartościami i priorytetami. Jednak proces wyznaczania granic wiąże się również z pewnymi trudnościami. Możemy napotkać ryzyko odrzucenia przez osoby, które nie akceptują nowych zasad, zwłaszcza jeśli wcześniej nasze granice były słabo określone. Często pojawia się poczucie winy lub dyskomfort, szczególnie jeśli dopiero uczymy się asertywności. Granice mogą prowadzić do konfliktów lub nieporozumień, a czasem nawet do konieczności zakończenia relacji, które są toksyczne lub nie respektują naszych potrzeb. Dodatkowo, ich utrzymanie wymaga konsekwencji i pracy nad sobą, co może być wyzwaniem. Mimo tych trudności, korzyści z wyznaczania granic znacznie przewyższają potencjalne straty. Granice pozwalają nam żyć w sposób bardziej zrównoważony, zgodny z naszymi wartościami, zapewniając poczucie bezpieczeństwa i harmonii w relacjach z innymi oraz z samym sobą. Komunikacja potrzeb to jedno z najważniejszych narzędzi, które pozwalają na zrozumienie naszych wymagań i oczekiwań. Warto przy tym pamiętać, że komunikacja ta musi być skuteczna, czyli jasna, precyzyjna i zrozumiała dla rozmówcy. Ważne jest, aby przedstawiać swoje potrzeby w sposób spokojny i konkretny, unikając jednocześnie oceniania, krytyki i wyrzutów. Magdalena Studzińska  Czytaj dalej

O znaczeniu tradycji i pamięci

Za nami Święto Zmarłych, czas, gdy cmentarze rozświetlają się tysiącem świateł, a wspomnienia o tych, którzy odeszli, stają się szczególnie żywe. To jeden z okresów w roku, kiedy zatrzymujemy się na chwilę w codziennym biegu, by spojrzeć wstecz, ku tym, którzy byli przed nami. Tradycja odwiedzania grobów, zapalania zniczy, składania kwiatów to nie tylko gest pamięci. To most między przeszłością a teraźniejszością. W ciszy cmentarzy kryje się coś więcej niż tylko smutek,  jest tam też wdzięczność. Wspominając przodków, przypominamy sobie, kim jesteśmy i skąd pochodzimy. Ich życie, wybory, poświęcenia i marzenia, wszystko to tworzy część naszej historii, nawet jeśli o wielu szczegółach już nie pamiętamy. Trudno pogodzić się ze stratą. Śmierć zawsze przychodzi za wcześnie, zawsze nie w porę. Ale może właśnie pamięć pozwala nam oswoić to, czego nie da się zrozumieć. Nie chodzi o to, by zapomnieć ból, lecz by nadać mu sens,  zamienić go w czułość, w refleksję, w spokojne „dziękuję”. Ludzie odchodzą, ale zostawiają po sobie ślady, w słowach, gestach, w wychowaniu następnych pokoleń. Tradycja pomaga nam te ślady dostrzec. Daje nam rytuały, dzięki którym możemy przeżywać żałobę, wspominać, ale też wracać do życia z większym spokojem. Bo pamięć o przodkach to nie tylko wspomnienie śmierci to również święto życia. To dowód, że więź między ludźmi nie kończy się wraz z ostatnim oddechem. Dlatego, gdy zapalamy znicz na grobie, niech to będzie nie tylko symbol smutku, ale też wdzięczności. Za to, że mogliśmy być częścią ich świata. Za to, że poprzez nas w słowach, gestach, wspomnieniach, oni wciąż są obecni. foto: pixabay   Czytaj dalej

Wszystkich Świętych, dzień pamięci, zadumy i tradycji

1 listopada w całej Polsce obchodzimy uroczystość Wszystkich Świętych – jedno z najważniejszych świąt w kalendarzu liturgicznym Kościoła katolickiego, a zarazem dzień głęboko zakorzeniony w polskiej kulturze i tradycji. To czas, gdy wspominamy tych, którzy odeszli, odwiedzamy cmentarze, zapalamy znicze i składamy kwiaty na grobach bliskich, wyrażając w ten sposób pamięć, wdzięczność i szacunek. Korzenie i historia święta Początki uroczystości Wszystkich Świętych sięgają pierwszych wieków chrześcijaństwa. Już w IV wieku w Kościele Wschodnim wspominano wszystkich męczenników, którzy oddali życie za wiarę. Z biegiem czasu święto objęło również tych, którzy – choć nie zostali kanonizowani – według nauki Kościoła osiągnęli świętość. W 835 roku papież Grzegorz IV ustanowił 1 listopada oficjalnym dniem obchodów Wszystkich Świętych w całym Kościele zachodnim. Data ta miała symboliczne znaczenie – przypadała po zakończeniu zbiorów i przed nadejściem zimy, kiedy ludzie mieli więcej czasu na modlitwę i refleksję. Tradycje i zwyczaje w Polsce W Polsce uroczystość Wszystkich Świętych ma wyjątkowy charakter. Już od XIX wieku dzień ten łączy się ze zwyczajem odwiedzania cmentarzy. Polskie nekropolie tego dnia rozświetlają się tysiącami płonących zniczy, tworząc niezwykły, niemal mistyczny widok. To symbol nadziei i życia wiecznego. Na grobach składane są kwiaty – szczególnie chryzantemy, które stały się nieodłącznym symbolem listopadowych dni zadumy. W wielu domach wspomina się zmarłych, modli za nich i przekazuje rodzinne historie, by pamięć o przodkach trwała w kolejnych pokoleniach. Dzień Zaduszny – modlitwa za wszystkich zmarłych Warto pamiętać, że dzień po Wszystkich Świętych, 2 listopada, obchodzony jest Dzień Zaduszny (Zaduszki) – święto poświęcone modlitwie za dusze zmarłych, które oczekują zbawienia. Choć czę-sto oba dni są ze sobą łączone, mają odmienne znaczenie: 1 listopada czcimy świętych i błogosławionych, a 2 listopada modlimy się za wszystkich zmarłych. Refleksja i wspólnota W czasach pośpiechu i codziennego zabiegania, uroczystość Wszystkich Świętych jest chwilą zatrzymania – momentem, w którym spotykamy się na cmentarzach nie tylko z rodziną, lecz także z historią i pamięcią o tych, którzy byli przed nami. To także przypomnienie o przemijaniu i o warto-ściach, które warto pielęgnować: miłości, wdzięczności i pamięci.   Czytaj dalej

Trwa przekierowywanie...

Trwa przetwarzanie ...

Twój kłos został poprawnie oddany!

Twój kłos został usunięty!

Wystąpił błąd podczas kłosowania. Twój kłos nie został oddany!

Plik jest zbyt duży, dozwolona wielkośc to max 10MB.

Aktualnie trwa modernizacja sklepu.
Zapraszamy już wkrótce!

Korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies.

Zamknij