O nas

0 3
Kłosuj Komentuj Ulubione

HISTORIA KGW W WYSZMONTOWIE

Koło Gospodyń Wiejskich w Wyszmontowie istnieje od 1965 roku. Zostało założone przez ówczesne nauczycielki Panie Janinę Rak i Janinę Maziarz. Pani Janina Rak została pierwsza przewodniczącą Koła o czym świadczą zachowane z tamtych lat dokumenty a niektóre z pań nawet ten fakt pamietają. Do dzis zachowały się listy obecności na zebraniach koła,rachunki, legitymacje.

KGW w tamtych latach było jedyną organizacją inicjujaca wydarzenia kulturalne i społeczne dla mieskańców naszej wsi.Koło nie posiadało osobowości prawnej, podobnie jak wiele innych podlegało pod Spółdzielnie Kółek Rolniczych w Wyszmontowie, które służyło wsparciem merytorycznym i finansowym. Nasz SKR przetrwał do dnia dzisiejszego.

KGW było dofinansowywane przez Bank Spółdzielczy w Ożarowie i Okręgową Spółdzielnie Mleczarską w Bidzinach i ta współpraca przetrwała do dziś, bo nadal możemy liczyć na wsparcie tych instytucji związanych ze środowiskiem wiejskim.

To właśnie Bank i OSM ufundowały pierwsze nasze stroje ludowe.

Do KGW należało 36 członkiń, które aktywnie uczestniczyły w życiu wsi.

Organizowały kursy szycia, haftu, pieczenia i gotowania, zabawy wiejskie oraz brały czynny udział w przeglądach pieśni ludowych. Panie prowadziły dystrybucję drobiu i pasz wśród rolników oraz założyły wypożyczalnię naczyń. Działalność koła skupiała się wokół remizy OSP, która do dziś pełni rolę świetlicy wiejskiej.

Dziś po tylu latach wyrażamy wielki szacunek dla Pań, które w tamtych trudnych czasach stworzyły taką organizację.

Starsze koleżanki wraz z upływem lat odchodziły z organizacji, zmieniały sie przewodniczące i całe zarządy. Przewodniczyły panie : Jasia, Emilka, Bogusia, Stasia, Irenka, Krysia.

Z biegiem czasu Koło traciło nieco swój impet, ludzie mieli inne zainteresowania, w pewnym momencie działalność Koła została zawieszona.

Ale w 2008 roku obecna radna Rady Miejskiej Halina Dragan zmobilizowała kilka członkiń Koła do wznowienia działalności i od tego momentu znowu zaczęła się prężna działalność. Jeszcze większym przełomem w działalności Koła był rok 2012 kiedy to postanowiono wybrać nowy Zarząd i przyjąć nowy Regulamin.Do Koła przystąpiło kilknaście młodszych koleżanek i dziś Koło liczy 26 osób. Przewodniczącą została wybrana Jolanta Adamska. Członkinie koła kochają tradycję, chcą kultywowac obyczaje, integrować mieszkańców wsi, są bardzo aktywne , pełne pomysłów i innowacji.

Organizowane są okolicznościowe uroczystości: Dzień Kobiet, Dzień Matki, Dzień Dziecka, zabawy choinkowe, andrzejkowe, spotkanie opłatkowe.

Przy KGW nadal istnieje zespół śpiewaczy "Wyszmontowianki"składający się dziś z 10 osób ale naszym zamiarem jest odmłodzenie zespołu i już próbują z nami śpiewać młodsze osoby, dla których zakupiliśmy nowe stroje.

Zespół ma bardzo szeroki repertuar. Poprzez śpiewanie chcemy przybliżyc słuchaczom tradycje i piękno naszego regionu i uroki ziemi świetokrzyskiej.

Na swoim koncie Zespół ma duże osągnięcia. Już w przeszłości uzyskał wiele dyplomów i nadal zdobywa nowe dyplomy i wyróżnienia na różnego rodzaju przeglądach, np. Przegląd Piosenki Ludowej w Maruszowie,Piknik Kulinarny w Bidzinach,Festiwal Kolęd i Pastorałek w Opatowie, Zjazd KGW i innych organizacji wiejskich w Licheniu. Braliśmy udział w "Warsztatach Etnograficznych" w Opatowie, połączonych z motywem ludowym, gdzie nasze członkinie prezentowały włąsnoręcznie wykonane prace podczas spotkań w remizie: wyszywane obrusy, prace szydełkowe, ozdoby świąteczne, stroiki itp. Zespół zawsze jest nagradzany dyplomem, książką i drobnymi upominkami.

Ponadto od lat bierzemy czynny udział w kościelnych i gminnych uroczystościach dożynkowych z własnoręcznie plecionym wieńcem dożynkowym.

Koło Gospodyń Wiejskich uznawane przez niektórych za przeżytek pełni jednak bardzo ważną role w społeczeństwie. Idziemy z duchem czasu, dlatego mamy założoną stronę internetową, która ma bardzo imponująca oglądalność.(kgwwyszmontow.blox.pl, KGW Wyszmontów FAJNE BABKI).

Nasza działalnośc jest inspiracją dla aktywnych kobiet w innych miejscowościach naszej gminy. Wiele naszy działań możliwe jest dzięki bardzo dobrej współpracy z władzami gminy, OSP oraz radą sołecką.

Na zakończenie chciałabym przywołać pamięć naszych koleżanek, od których uczyłyśmy się, które były założycielkami i współtórczyniam Koła lecz niestety odeszły na zawsze, były to :

Stasia Rzepecka,Emilka Soja,Krysia Bąk,Zosia Korczak,Basia Wójcik,Jasia Kwiecień,Zosia Rzepka,Jadzia Krawczyk,Marysia Wąsik,Henia Kaczmarska.

 

Halina Dragan, członek KGW

Halina D. z Koło Gospodyń wiejskich Wyszmontów

Udostępnij na facebook!

Przeczytaj również wszystkie artykuły z kategorii >

Już jest – nowy KWARTALNIK

„mojaWieś mojeMiasto” to kwartalnik pełen pasji, emocji i niezwykłych historii – o ludziach, którzy swoją codzienność zamieniają w inspirującą opowieść. Każde wydanie to spotkanie z osobami, które zachwycają autentycznością, zaangażowaniem i odwagą w realizowaniu własnych wizji. W tym numerze szczególną uwagę poświęcamy Paniom z Kół Gospodyń Wiejskich – „Aktywna Pokrzywnica” oraz KGW w Cierpiszu. Ich działalność udowadnia, że tradycja może iść w parze z nowoczesnością. To liderki lokalnych społeczności – pełne pomysłów, energii i smaku, który łączy pokolenia. Dagmara Kołodziejczyk, pasjonatka muzyki i niecodziennych form aktywności fizycznej, pokazuje, że radość życia i determinacja mogą być źródłem niezwykłej siły. Agnieszka Sandor, twórczyni smaków i uczestniczka konferencji „Kobiety tworzą innowację”, zachwyca niepowtarzalnym podejściem do kulinarnej sztuki. W gronie artystów prezentowanych w tym wydaniu znalazła się także Anna Bożena Dończyk-Gajos, która wspólnie z mężem Mieczysławem Gajosem z pasją oddaje hołd twórczości Edith Piaf. Ich interpretacja utworu „Non je ne regrette rien” przywołuje ducha francuskiej klasyki w najlepszym wydaniu. Nie zabrakło też refleksji – dzięki stałym felietonom Daniela Muszy i Mariana Kwietnia. Ich teksty nie tylko poruszają ważne tematy społeczne, ale również prowokują do przemyśleń i budują przestrzeń do dialogu. Liczne listy i komentarze od Czytelników są najlepszym dowodem na to, że te słowa mają znaczenie. Przyglądamy się także sile wspólnoty – temu, co może powstać, gdy ludzie działają razem, wspierają się, dzielą doświadczeniem i wzajemnie inspirują. To właśnie w takich miejscach rodzą się najciekawsze inicjatywy, które warto pielęgnować i promować. Na okładce bieżącego numeru znalazł się Wojciech Legawiec, prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W artykule opowiada o roli Kół Gospodyń Wiejskich, ich znaczeniu dla polskiej wsi oraz o wsparciu, jakie ARiMR oferuje tym niezwykle aktywnym organizacjom. To ważny głos w dyskusji o rozwoju lokalnych społeczności. Zachęcamy do lektury – wierzymy, że każda historia, każde słowo i każde zdjęcie dostarczą Czytelnikom wzruszeń, inspiracji oraz zachęty do odkrywania piękna w codzienności. Czytaj dalej

Coraz mniej ślubów. Szczególnie kościelnych

Liczba ślubów topnieje z roku na rok. Młodzi coraz częściej odkładają decyzję o złożeniu przysięgi małżeńskiej na później. A jeżeli już się na to decydują, to częściej wybierają urzędnika niż księdza do poprowadzenia ceremonii.  Ślubną modę ostatnich lat doskonale obrazują liczby. Tutaj nie ma marginesu na zbędne interpretacje. Dane GUS już od kilku lat wskazywały na kryzys w tej materii. Coraz mniej młodych par zgłasza się do kościoła z prośbą o udzielenie Sakramentu Małżeństwa. Nie chcą przysięgać sobie miłości aż do grobowej deski przed ołtarzem. Z danych GUS wynika, że w 2022 r. Polacy zawarli 155. 817 małżeństw. To mniej niż w 2000 r, kiedy w związek małżeński weszło 211 150 par. Ostatnie statystyki pokazują również, że coraz mniej decydujemy się na zawarcie małżeństwa przed Bogiem. Odsetek ślubów wyznaniowych wynosi 50,9 proc., podczas gdy jeszcze 20 lat temu sięgał 71,8 proc. Ślubów mniej niż dawniej Liczby pokazują, że jest ich teraz mniej nawet o połowę niż w latach 80. Teraz są soboty, w które jest po około 5-7 uroczystości w sezonie, a rocznie jest ich około 200-300 razem z „konkordatami”. Dawniej było po kilkanaście dziennie, a nawet 800 rocznie. W najpopularniejsze ślubne miesiące: czerwcu, lipcu, sierpniu czy październiku uroczystości były od rana do 21.00. Ślubów jest więcej w urzędzie niż w kościołach. Jednak dawne czasy, gdy przed urzędem ustawiały się kolejki, żeby zarezerwować termin uroczystości na jakąś dobrą godzinę chyba już nie wrócą. Moda na uroczystości ”pod chmurką” Od 1 marca 2015 roku możliwe jest zawieranie związków małżeństw także poza Urzędem Stanu Cywilnego. Z roku na rok staje się to coraz popularniejsze.  Śluby od lat odbywają się nie tylko w urzędowej scenerii, ale przez 10 laty, żeby taki ślub mógł się odbyć poza urzędem, potrzebna była zgoda wojewody. Dzisiaj wystarczy wpłacić do kasy Urzędu Miejskiego około 1.000 zł. Tak kwota nie zmienia się od lat.  W USC ślub kosztuje około 100 zł niezmiennie.  Coraz chętniej decydujemy się na zawarcie związku małżeńskiego w niecodziennych miejscach. To okoliczne zamki, pałace, hotele a nawet kina.  Na takie uroczystości urzędnik dojeżdża we własnym zakresie. Na specjalne życzenie nowożeńców ślubu może udzielić również prezydent miasta.  Miłość w metrykę nie zagląda Dowodzą tego coraz liczniejsze małżeństwa między partnerami z różnicą wieku. Przeważnie to kobiety są młodsze, ale bywa, że to ona jest dojrzalsza od niego – zwłaszcza w ostatnich latach. To nie tylko moda. Kobiety wcześniej zostają wdowami, a nie boją się nowych związków. - W ubiegłym roku udzielałam ślubu kobiecie starszej od partnera o 21 lat. Miałam nawet taką sobotę, w trakcie której wszystkie panny młody były starsze od panów – mówi kierowniczka USC w jednym z urzędów w woj łódzkim.  Rekordzistów dzieliło kilkadziesiąt ładnych lat. Jak wspomina urzędniczka udzielała ślubu parze, w której panna młoda była mocno po 70., a pan młody miał 30 lat. Średnio kobiety są jednak starsze o 3-5, a nawet 10 lat od partnerów. Ale tradycyjnie różnice wieku w drugą stronę też bywają znaczne. I tak w naszym urzędzie przysięgali sobie 80-latek i 30-latka. Kiedyś było znacznie więcej małżeństw zawieranych w bardzo młodym wieku, Nawet pomiędzy ludźmi, którzy żeby zawrzeć związek małżeński potrzebowali na to zgody sądu. - Przed laty najczęściej na ślubnym kobiercu stawali pabianiczanie w wieku około dwudziestu, dwudziestu kliku lat – dodaje kierowniczka urzędu. - Nie brakowało jednak takich, gdy dziewczyny miały po 16, 17 lat a mężczyźni mieli po 18, 19 lat. Obecnie takich małżeństw po prostu nie ma. Teraz średnia wieku małżonków to około 30 lat i więcej. Sporo jest małżeństw po 40 roku życia. Zdarzają się takie po 50 i 60.  Młoda para po 50. to też oznaka starzenia się społeczeństwa. W latach 2010-2022 liczba nowożeńców w tym wieku wzrosła o 40 proc. i choć spada liczba zawieranych małżeństw, to liczba ślubów wśród osób po pięćdziesiątce podwoiła się.  Jak wskazują statystyki w najbliższych latach znaczenie małżeństw zawieranych przez starszych wiekiem nowożeńców będzie rosło. Stanie się tak również z uwagi na spadek liczby małżeństw zawieranych w zwyczajowym wieku. Kolejnym czynnikiem będzie wciąż duża liczba rozwodów 40 i 50-latków. Nie bez znaczenia jest też obserwowana wśród starszych Polaków i Polek niższa w porównaniu z młodszymi skłonność do tworzenia długookresowych związków Czytaj dalej

Trwa przekierowywanie...

Trwa przetwarzanie ...

Twój kłos został poprawnie oddany!

Twój kłos został usunięty!

Wystąpił błąd podczas kłosowania. Twój kłos nie został oddany!

Plik jest zbyt duży, dozwolona wielkośc to max 10MB.

Aktualnie trwa modernizacja sklepu.
Zapraszamy już wkrótce!

Korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies.

Zamknij