Aktualności

0 0
Kłosuj Komentuj Ulubione

Zero tolerancji dla braku tolerancji!

Tolerancja oznacza szacunek i wyrozumiałość dla odmienności. Jest poszanowaniem cudzych uczuć, poglądów, wierzeń, obyczajów i postępowania. Mówiąc o tolerancji, a właściwie o jej braku, trzeba wspomnieć o dyskryminacji, na którą od paru lat jest coraz większe przyzwolenie. Na wyzwiska, patologiczne bezrobocie, przemoc i nienawiść.

Biedny czy bogaty w człowieczeństwo?

Dyskryminacja społeczna – ze względu na rangę urodzenia, umiejętności, wiedzę czy majątek.

Ludzie z małych miast, a zwłaszcza ze wsi są wyzywani od „słoików” czy wieśniaków i poniżani przez wielkomiejskie społeczeństwo. Niestety przyjęło się, że to idioci i beztalencia, nieumiejący zachować się „wśród ludzi”. Inteligencja, powab i dobry gust zarezerwowany jest dla miastowych. Wiedzę i umiejętności można zdobyć, ale inteligentnym trzeba się urodzić.

Bez względu na to, jaki masz status społeczny, jesteś biedny czy bogaty, ze wsi czy z miasta, jeśli nie szanujesz drugiego człowieka i brak w tobie CZŁOWIECZEŃSTWA to wiedz, że jesteś nikim w cywilizowanym świecie. Tak, to trzeba jasno napisać! To, że ktoś jest biedny nie znaczy, że pije, bije i jest bezrobotny. Patologia dotyczy każdej warstwy społecznej, bez względu na status pochodzenia. O bogactwie świadczy osobowość i to jak traktujemy drugą osobę, a nie grubość portfela. Tak jak inteligencji nie ocenia się na podstawie tytułów naukowych czy ukończonych szkół, ale na podstawie szacunku do drugiego człowieka.

Warto wspomnieć o nowym trendzie, jaki się pojawił, czyli „patologia 500+”. Rozdawnictwo, od 7 lat, jest na porządku dziennym. Program 500+, który ma pomagać doprowadził do rozszerzenia bezrobocia i do rozleniwienia niektórych grup społecznych, które stały się jeszcze bardziej roszczeniowe. To nowe zjawisko, jakie się pojawiło, dotyczy dyskryminacji osób, które pracują i często nie dostają żadnych profitów od państwa. Grupą, która właśnie ich dyskryminuje to rodziny wielodzietne, które żyją z 500+, zasiłków i zapomóg, gdzie żadne z rodziców nie kwapi się do pracy i często są dumni z tego, że umieją się ustawić w życiu, a reszta obywateli niech na nich pracuje.

Być kobietą, być kobietą?

Na naszym rodzimym podwórku spotkać się można z nietolerancją ze względu na płeć, wiek, jak również niepełnosprawność. Męski szowinizm, czyli dyskryminacja kobiet - traktowanie płci pięknej jako gorszej. Wmawianie, że kobiety są mniej inteligentne i nie nadają się do pełnienia funkcji społecznych czy obsadzania na odpowiedzialnych stanowiskach. Występuje u nas „tradycyjny model polskiej rodziny”, czyli w mniemaniu wielu mężczyzn kobieta jako żona, powinna być tylko ozdobą przy mężu. Najlepiej wierną matką i służącą siedzącą w domu, bez żadnych aspiracji życiowych, spełniająca każde zachcianki męża.

Niełatwe życie mają osoby zmagające się z niepełnosprawnością, które nie mogą w pełni uczestniczyć w życiu społecznym, a traktowane są niejednokrotnie, jako gorszy sort, nienadający się do pracy i normalnego funkcjonowania. Mimo, że niepełnosprawność to nie ich wybór. Niepełnosprawność może przecież być wrodzona lub nabyta w wyniku choroby, czy wypadku.

Czarny jak murzyn…

Dyskryminacja rasowa, czyli wykluczenie na podstawie rasy, koloru skóry, narodowości lub pochodzenia etnicznego.

Polska to trudny do życia kraj dla obcokrajowców, a zwłaszcza dla tych, których kolor skóry różni się od „rasowego Polaka”. Wyzwiska typu murzyn, czarnuch, skośnooki, brudas i wiele innych obraźliwych epitetów są niestety często używane w stosunku do obywateli o innym kolorze skóry. Choć to może być szokiem dla niektórych „patriotów”, to kolor skóry inny niż biały, nie jest zarezerwowany tylko dla cudzoziemców. Wiele z tych osób, które są wyzywane to rodowici obywatele Polski.

My Polacy jesteśmy narodem o bardzo ciężkim charakterze: kreujemy się na praworządnych, religijnych patriotów, obywateli Europy, a jesteśmy mściwi, zazdrośni, pełni nienawiści. Z góry jest założone, że przez zawisłości historii mamy nienawidzić min. Niemców i Rosjan. Teraz w obliczu napaści Rosjan na Ukrainę, nienawiść do nich jeszcze bardziej się spotęgowała. No i kwestia Ukrainy, która nadal jest bardzo sporna. Z jednej strony nie można zapomnieć o Wołyniu, ale z drugiej potrzebna była i jest pomoc dla uchodźców. Polacy - heroiczny naród spisał się na medal, ale jak już kurz pomocy opadł, to Ukraińcy znów są źli, bo już się nasiedzieli i nakradli. Niech wracają do siebie i co najgorsze, zwłaszcza w oczach „patologii 500+”, jakim prawem oni mają dostawać zasiłki – lepiej dać jeszcze więcej tym, którzy dostają tylko 500 zł.

Jeśli chodzi o grupy etniczne to najbardziej dotknięci są Romowie, potocznie zwani cyganami, którzy uważani są za bezrobotnych złodziei okradających staruszków. Ogólnie rzec ujmując, żeby Cię nienawidzić wystarczy to, że nie jesteś białym Polakiem. W każdym kraju na świcie są ludzie dobrzy i źli, i niedopuszczalne jest stygmatyzowanie na podstawie zachowania właśnie tych złych.

Kochaj bliźniego swego…

Mówiąc o nienawiści, trzeba wspomnieć o dyskryminacji na tle religijnym. Przyjęło się, że Polska jest krajem typowo katolickim, choćby ze względu na to, że mieliśmy naszego papieża – Św. Jana Pawła II. Wielu z nas, którzy deklaruje się jako zagorzali katolicy, a nie zna i nie przestrzega fundamentalnych zasad religii. Miłość, bezwarunkowa pomoc, szacunek, wiara, czyli wartości, które nie są stosowane w praktyce, a którymi wszyscy Polacy rządni nienawiści zasłaniają swoje czyny. Żadna religia, zwłaszcza wiara katolicka nie nakłania do szerzenia nienawiści i prześladowań, zwłaszcza na tle religijnym. Wyznawcy innych religii czy nawet ateiści, nie są pozytywnie postrzegani, mimo iż teoretycznie mamy wolność wyznania. Najbardziej znienawidzonymi religiami są: judaizm (nazywani Żydami), prawosławie (kojarzone z Rosją) czy islam, który kojarzy się tylko z terrorystami. Niestety, tak powtarzana miłość do bliźniego jest tylko pustym sloganem.

Miłość? – Nie ogarniam!

Skoro o miłości mowa, to jakże nie wspomnieć, że jest to cudowne uczucie, dające spełnienie i poczucie bezpieczeństwa. Uczucie, na które nie mamy wpływu i często dopada nas z zaskoczenia. To kogo kochasz i kto Cię pociąga, jest tak samo naturalne jak oddychanie. Szacunek i miłość do drugiego człowieka to cechy ogromnie wartościowe i szalenie istotne. Czy warto komuś zaglądać pod kołdrę? Analizować, kto jest kochanką, a kto kochankiem? Gdy serce mocniej zabije, nie liczy się płeć, wyznanie czy pochodzenie. Od miłości do nienawiści jedne krok, ale jakże nienawidzić za kochanie i bycie kochanym. Ocenianie orientacji seksualnych, różnic wieku, a na końcu plotki i wyzwiska. A może jednak miłość i szacunek ponad wszystko?

Szacunek dla wszystkich, ale czy dla każdego…?

Taki paradoks, że Konstytucja RP gwarantuje nam wolność słowa, wyznania, wyrażania siebie. Ale czy to wszystko nie zostało ograniczone przez zacofanie i zaściankowe poglądy przyjęte przez nas, Polaków? W Polsce są ludzie wspaniali i piękni osobowościowo. Ale niestety, są też ludzie, którzy nie mają i nie chcą mieć szacunku do innych, żywiący się nienawiścią. Każdy przejaw inności, odbiegający od wzoru „prawdziwego Polaka”, staje się ofiarą dyskryminacji. Czy Polska nadal chce być najbardziej nietolerancyjnym krajem w Europie?

W obecnym świecie pełnym wojen, katastrof i nienawiści tylko miłość i wzajemny szacunek jest lekarstwem. Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego?

Daniel Mucha

Redakcja mojaWieś

Udostępnij na facebook!

Przeczytaj również wszystkie artykuły z kategorii >

Zobacz Więcej!

Projekt indywidualny, tworzony i organizowany przez Magdę Rdest-Nowak. Przy współudziale osób o wielkim sercu! Projekt nie o profilaktyce i nie o kobietach chorych na raka piersi. To projekt o tolerancji i zrozumieniu ludzi chorych nie tylko na raka, bo pod białą koszulą może kryć się każda choroba. W projekcie bierze udział 365 uczestniczek chorych onkologicznie, nie tylko z nowotworem piersi .Pani Magdo, skąd pomysł takiej akcji, takiej idei? - Zainicjowała to jedna z dziewczyn, chora na nowotwór. Miej więcej 3 lata temu zasiała takie ziarenko w mojej głowie, że tak niewiele trzeba, by chore dziewczyny poczuły się potrzebne i dowartościowane. Zaczęliśmy, 2 lata temu, w moim rodzinnym mieście – Skierniewicach, przygotowywać piękną sesją zdjęciową. Wypuściłam w mediach społecznościowych informację, że potrzebuję dziewczyn do fotograficznego projektu. W ciągu doby zgłosiło się około 500 osób z całej Polski. Zaczęłam sobie to wszystko układać… i tak powstało 12 miast i 12 koordynatorek… Zaczęłyśmy działać - mówi Magdalena Rdest-Nowak Fantastyczny projekt i ogromny odzew kobiet! Ile Pań się zdecydowało w nim uczestniczyć? - Projekt finalnie obejmie 365 pań z 12 polskich miast: Krakowa, Gdańska, Warszawy, Wrocławia, Łodzi, Poznania, Bełchatowa, Sochaczewa, Katowic, Płocka, Skierniewic i Radomia. „Zobacz Więcej” gdzie był? I gdzie będzie? - Za mną 7 miast: Kraków, Katowice, Łódź, Płock, Poznań, Bełchatów i Skierniewice. Przede mną Sochaczew, Wrocław, Radom, Warszawa i Gdańsk. Około 210 modelek za mną i 155 przede mną! Niesamowita energia, przewspaniałe kobiety. Idealnie spędzony czas! I wszystkie piękne i uśmiechnięte, odważyły się pozować w białych koszulach… - Tak, zdjęcia w białych koszulach mają symbolizować jedność, wsparcie, tolerancję i walkę ludzi chorych w całej Polsce! Biała koszula to nie tylko rak, to też depresja, choroba dwubiegunowa, stany lękowe, blizny na ciele i cała reszta, czym każdy z nas jest lub może być obciążony. Jaką historię przestawiają zdjęcia? Opowiadają o tolerancji, sile i emocjach… O patrzeniu szerzej i dostrzeżeniu człowieka w człowieku. O równości, wrażliwości, miłości i radości życia! O byciu szczęśliwą pomimo choroby. To akcja przede wszystkim o szacunku do drugiego człowieka. O dawaniu,  rozumieniu… I o WIDZENIU, a nie tylko patrzeniu… Bo przecież nie zawsze jest tak, jak myślisz… Czego tak naprawdę symbolem jest projekt?   - Projekt nie jest skierowany tylko do kobiet. Biorą w nim udział same kobiety, ale tylko dlatego, że nie zgłosił się żaden mężczyzna. To nie jest projekt mówiący o chorobie, o chorowaniu. Podchodzę do Pań i robię zdjęcie z całkiem innej perspektywy! Chodzi o zrozumienie osób chorych. O tolerancji i akceptacji osób borykających się z chorobą. Pod tą białą koszulą nie jest tylko nowotwór. To może być każda choroba… Depresja, choroba dwubiegunowa i wszystko to, co tworzy jakąś historię w nas. Chodzi o to, abyśmy byli bardziej otwarci na drugiego człowieka, abyśmy widzieli człowieka w człowieku, a nie tylko jego chorobę. Zobacz Więcej - projekt fotograficzny Magda Rdest-Nowak autorka grafik projektu: Weronika Cholewa Sylwia Skulimowska  Czytaj dalej

Trwa przekierowywanie...

Trwa przetwarzanie ...

Twój kłos został poprawnie oddany!

Twój kłos został usunięty!

Wystąpił błąd podczas kłosowania. Twój kłos nie został oddany!

Plik jest zbyt duży, dozwolona wielkośc to max 10MB.

Aktualnie trwa modernizacja sklepu.
Zapraszamy już wkrótce!

Korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies.

Zamknij