0 0
Kłosuj Komentuj Ulubione

Polka w kraju gejsz i samurajów

Japonia słynie z bogatej i unikatowej kultury, która kryje w sobie wiele tradycji i zwyczajów. Origami, czyli japońska sztuka składania papieru, kimono - tradycyjny ubiór japoński, charakterystyczne pozdrowienia i ukłony… To tylko kilka symboli tego kraju, które znane są niemal na całym świecie. Warto zaznaczyć, że kultura Japonii znacząco różni się od  europejskiej.

Garść informacji

Japonia to państwo wyspiarskie położone na wąskim łańcuchu wysp na zachodnim Pacyfik, z liczbą ludności wynoszącą około 124 mln osób. Choć należy do grupy krajów wysoko rozwiniętych, to jest to kraj pełen kontrastów i różnorodności. Tutaj tradycja przeplata się z nowoczesnością. Z jednej strony ma bogatą kulturę, klasyczne kimona i stare, majestatyczne świątynie, a z drugiej - nowoczesne metropolie, rozbudowaną infrastrukturę, szalone neony i wszechobecne automaty do gier. Japończycy hołdują zadziwiającej filozofii życia, są mistrzami w utrzymywaniu dyscypliny i przestrzeganiu zasad. Dla wielu z nich honor jest wartością najwyższą.

Kultura i tradycje Japonii

Japońska kultura jest fascynująca, nieco zwariowana i mocno odmienna od europejskiej. Można ją kochać lub nienawidzić, ale nie można jej traktować obojętnie. 

Chociaż japoński styl życia stopniowo ulega wpływom zachodnim, to Japończycy nadal robią wszystko, by zachować swoje bogate dziedzictwo kulturowe, kładąc nacisk na harmonię społeczną i ciężką pracę. Ponieważ w Japonii bardzo istotna jest harmonia, istnieje wiele zwyczajów, zasad etykiety i tradycji tworzących więzi społeczne między ludźmi. Podtrzymywanie tych więzi w Japonii odbywa się poprzez praktykowanie na przykład ceremonii parzenia herbaty, noszenia kimona czy uczenia się tradycyjnej sztuki i rzemiosła od wczesnego dzieciństwa.

Sama  miałam przyjemność uczestniczyć we wspomnianej ceremonii parzenia herbaty z młodych, mielonych liści nazywanych matcha. Ceremoniał ten to ważna część japońskiej kultury i jest bardzo poważnie traktowany. Istotnym aspektem kultury japońskiej jest również uczenie się rzemiosła od wczesnego dzieciństwa. Tajniki rzemiosła poznawaliśmy między innymi w Marugame, które słynie  z wyrobu tradycyjnych wachlarzy Uchiwa. Tu mogliśmy samodzielnie wykonać wachlarz, i ja taki też zrobiłam. Jest to wyjątkowa, wykonana własnoręcznie pamiątka z kraju kwitnącej wiśni.

Niezwykle ważnym elementem kultury japońskiej są gejsze. Kobiety o umiejętnościach artystycznych, bawiące gości rozmową, tańcem, śpiewem czy grą na instrumentach. Gejsze są elementem promującym japońskie tradycje. Można je zobaczyć podczas spaceru po dzielnicy gejsz zwanej Gion.

Niektóre japońskie tradycje mogą zaskoczyć obcokrajowców, podczas pobytu w Japonii. Takimi tradycjami są na przykład: zdejmowanie butów przy wejściu do czyjegoś domu, wydawanie odgłosu siorbania podczas jedzenia makaronu czy nie ściskanie dłoni i ograniczanie bliskiego kontaktu podczas spotkań z bliskimi. Jednak najbardziej znanym przejawem japońskiej kultury i tradycji, który często można zobaczyć jest pokłon. Japończycy kłaniają się, aby okazać szacunek, aby się przywitać, pożegnać lub podziękować. 

Japońska kuchnia

Mówiąc o Japonii, myślimy o apetycznym i zdrowym jedzeniu. Nie bez powodu  Japończycy należą do najdłużej żyjących nacji, a kuchnię japońską uznaje się za jedną z najzdrowszych na świecie. Jej bazę stanowią mało przetworzone i lokalne produkty. Świeże ryby i owoce morza, bogate w witaminy i antyoksydanty warzywa.

Choć dla wielu pierwszym skojarzeniem jest sushi, lokalna kuchnia ma o wiele więcej do zaoferowania… Ramen, Onigiri, pierożki Gyoza, makaron Udon, wołowina Kobe – to tylko kilka dań, przekąsek czy produktów,  których miałam okazje skosztować.

Podczas podróży do Japonii miałam też okazję spróbować Sake – najsłynniejszego na całym świecie japońskiego trunku. Tajniki wyrobu Sake zgłębialiśmy w wytwórni w Kobe. 

Co warto zobaczyć

Obowiązkowym punktem do zobaczenia w Japonii jest jej stolica, Tokio. Jedna z największych aglomeracji miejskich na świecie. W stolicy zwiedziliśmy między innymi Pałac Cesarski z siedzibą władcy Japonii, Zamek Edo, który niegdyś stanowił rezydencję szogunów.  Byliśmy też w dzielnicy Shinjuku, głównym centrum biznesowym Tokio. Niezapomnianym doświadczeniem był wjazd na taras widokowy Tokyo Metropolitan Government Building, skąd  podziwialiśmy panoramę miasta. Naprawdę robi wrażenie!

Kolejnym przystankiem była Góra Fuji. To jeden z najbardziej charakterystycznych symboli Japonii. Jest jednocześnie górą i czynnym wulkanem. Co więcej, jest najwyższym szczytem kraju (3766 m n.p.m). O jego doniosłości i pięknie świadczy wpis na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. O Górze Fuji  mogę powiedzieć jedno. Żadna fotografia nie oddaje tego majestatycznego widoku. To po prostu trzeba zobaczyć.

Niesamowitym doświadczeniem była podróż superszybkim pociągiem Shinkansen do Kioto. Tutaj ciekawostka, pierwszy shinkansen, Tokio - Osaka pojechał w 1964 roku z  punktualnością co do minuty. W Kioto, drugim co do wielkości mieście w Japonii zobaczyliśmy Złoty Pawilon z listy zabytków UNESCO. Jego ściany pokryte są płatkami złota.

Będąc w Japonii nie można pominąć najważniejszego zabytku w mieście Kamakura. Przywita was tam posąg Wielkiego Buddy wykonany z brązu, wysoki na ponad 13 metrów. Ciekawym miejscem na mapie Japonii jest również miejscowość Nara. Tu zwiedzaliśmy świątynię Todaiji z największym drewnianym budynkiem świata, tak zwanym Pawilonem Wielkiego Buddy, a także  świątynię Kasuga z VII wieku oraz przyległy do niej park z jeleniami (tak bardzo oswojonymi, że podchodziły i jadły nam karmę z ręki).

W planie naszej wycieczki pojawiła się również wyspa Miyajima, gdzie zwiedziliśmy świątynię Itsukushima ze słynną tori wznoszącą się z wody. Miejsce to zaliczane jest do trzech najsłynniejszych widoków Japonii. Będąc w kraju gejsz i samurajów warto zobaczyć Zamek Białej Czapli, jedną z najstarszych japońskich budowli która dotrwała do naszych czasów czy Zamek Wron w Okayamie, który swą nazwę zawdzięcza czarnym elewacjom.

Jednym z przystanków podczas naszej podróży był Park Pokoju w Hiroszimie i Muzeum Bomby Atomowej. To miejsce jest poświęcone dziedzictwu Hiroszimy, które  jako pierwsze miasto na świecie doświadczyło ataku nuklearnego pod koniec II wojny światowej.
To tylko garstka japońskich zabytków, tradycji i elementów kultury, które obcokrajowcy powinni poznać podróżując do Japonii. Podróż do tego miejsca może cię zdezorientować, ale zetknięcie tej bogatej i unikatowej kultury z nowoczesnością i szybkim rozwojem sprawią, że podróż do kraju gejsz, samurajów i kwiatów kwitnących wiśni będzie niezapomnianym przeżyciem.
Małgorzata Gabryelczak 

 

Redakcja mojaWieś ..

Udostępnij na facebook!

Przeczytaj również wszystkie artykuły z kategorii >

„Kultura, tradycja, wspólnota - KGW Kęszyn-Dzięciary”

KGW Kęszyn-Dzięciary zostało założone we wrześniu 2023 roku. Powstało, aby zjednoczyć nasze lokalne społeczeństwo. Nasze działania mają na celu integrację starszych i młodszych mieszkańców wsi. Dążymy do tego, aby nasze tradycje zostały przekazywane z pokolenia na pokolenie.   Zaczynaliśmy od przysłowiowego „0”. Po mimo braku miejsca na spotkania integracyjne udało nam się zjednoczyć naszą wieś. Każdy z nas poświęcał dużo swojego czasu i włożył  w to „kawał serca”. Nasze koło bierze udział w różnych projektach, kiermaszach, festynach , challengeach.  Nasze osiągnięcia to: udział w charytatywnej sesji zdjęciowej do kalendarza KGW Gmina Rozprza; udział w pokazie mody „Modna gospodyni – lepszym życie czyni”; zdobycie nagrody w projekcie pt.: „Propagowanie produktów tradycyjnych i dziedzictwa kulturowego jako elementu świadomości kulturowej”; udział w XIX dniach Miasta i Gminy Rozprza; udział w dożynkach parafialnych;  zorganizowanie wydarzenia pt.: „Wielkie Grzybobranie”.  Wydarzenie „Wielkie Grzybobranie” przyczyniło się do promocji i rozwoju naszego małego społeczeństwa. Realizacja tego zadania zintegrowała lokalną społeczność. Tradycyjną potrawą, którą wspólne przygotowaliśmy była wiejska zalewajka według przepisu. Wiejska Zalewajka składniki: - tradycyjny zakwas -5 litrów wody -ziemniaki -grzyby - dwie, trzy cebule -słonina na skwarki -kilka liści laurowych -kilka ziarenek ziela angielskiego -5 ząbków czosnku -majeranek -pieprz -sól Kolejnym zadaniem jakie będziemy realizować to spotkanie dotyczące tradycji kulinarnych. To spotkanie będzie miało na celu przekazanie od starszych mieszkańców wiedzy o przygotowywaniu potraw.  Chcielibyśmy, aby nasze dotychczasowe starania stały się dalszym „motorem” do zaangażowania młodszego pokolenia. Alicja Ludwikowska , Anna Szczepocka , Agnieszka Nowak    Czytaj dalej

Świętowali z przytupem

W dniach 6, 7 i 8 czerwca miejscowość Kozy świętowała dostojny Jubileusz 700-lecia. Była to wyjątkowa uroczystość, połączona ze Świętem Powiatu Bielskiego. Kozy tętniły radością, śmiechem i śpiewem. W Parku Dworskim oraz na estradzie przy placu targowym nie brakowało tłumów mieszkańców i gości z okolicznych miejscowości i miast. Publiczność licznie gromadziła się pod scenami, by wspólnie świętować. Trzeci dzień, będący Finałem Święta Powiatu i Dni Kóz, należał do członkiń 37 Kół Gospodyń Wiejskich i stowarzyszeń z terenu Powiatu Bielskiego. Panie wykazały się niezwykłą wytrwałością i determinacją – mimo niesprzyjającej pogody, która usiłowała przeszkodzić im w dekorowaniu stołów degustacyjnych i częstowaniu licznie przybyłych gości. Na stołach pojawiło się ponad 200 potraw i nalewek. Wszystko to odbywało się przy akompaniamencie muzyki, śpiewu i tańca w wykonaniu Zespołu Pieśni i Tańca „Kozianie”, Regionalnego ZPiT „Ondraszek” ze Szczyrku oraz Zespołu Regionalnego „Wilamowice”. W tym roku Przegląd Potraw Kulinarnych „Kulinarne Dziedzictwa Powiatu Bielskiego” odbywał się pod hasłem: „Dobra kasza nasza”. Komisje konkursowe przyznały nagrody w kategoriach: dania główne, ciasta i desery, zupy, produkty, napoje i nalewki. Przyznano także dodatkowe wyróżnienia, jednak każde Koło i każde Stowarzyszenie otrzymało nagrody równorzędne. Z Gminy Wilamowice swoimi pysznościami częstowały panie z: KGW Hecznarowice, KGW Starej Wsi, KGW Wilamowic, KGW „Strażniczki Tradycji” z Pisarzowic, KGW z Zasola Bielańskiego, Stowarzyszenia Kobiet z Dankowic, Stowarzyszenia Przyjaciół Kaniówka. Z tego miejsca serdecznie dziękujemy wszystkim organizatorom. Szczególne podziękowania kierujemy do wspaniałych pań z Wydziału Promocji Powiatu, Kultury, Sportu i Turystyki Powiatu Bielskiego: Natalii Siatkowskiej-Stusek, Magdaleny Wróbel-Zyzańskiej, Zuzanny Ruteckiej, Justyny Czader oraz Jarosława Jesionki – na czele z Naczelnik Wydziału, Magdaleną Więzik. Dziękujemy także pracownikom Domu Kultury w Kozach, z Markiem Małeckim i Anną Czaplińską-Syjotą na czele, a także wielu innym zaangażowanym osobom – za organizację tych trzech wyjątkowych dni. C. Puzoń Czytaj dalej

Miłość po 50, 60 czy 70… Czy wypada?

Skąd biorą się takie pytania? Dlaczego miłość w dojrzałym wieku wciąż budzi emocje?  Z jakiego powodu uczucie, które rodzi się pomiędzy partnerami w wieku 50, 60 czy 70 lat zderza się ze społecznym niedowierzaniem i ironią? Tymczasem psycholodzy podkreślają, że każda pora jest dobra na miłość. Potwierdzają to również doniesienia wielu par, które zaczęły wspólną przygodę w dojrzałym wieku. To dojrzałe uczucie może być również młodzieńcze i piękne, a prawo do szczęścia mamy na każdym etapie życia.  Niestety przez pokolenia utrwalił się stereotyp, że w pewnym wieku już nie wypada. Chodzić na randki, trzymać się za ręce, okazywać sobie czułość i miłość. Niestety wielu osobom widok zakochanych 60 latków wciąż dziwi, niektórych nawet oburza. To pociąga za sobą przykre konsekwencje.   Singielki, rozwódki, wdowy,  Niestety kobiety w dojrzałym  wieku zderzając się z takim społecznym ostracyzmem często nie dają sobie prawa do późnej miłości. Bronią się przed uczuciem odrzucając to, co przynosi im los.  Ignorują okoliczności, zaproszenia do kawiarni czy na wspólne wyjście do kina. To błąd, podkreślają psychologowie. Nie jesteśmy przecież stworzeni do życia w pojedynkę. Nie narzucajmy sobie zatem kajdan i ograniczeń, które krzywdzą nas samych, odbierając nam prawo do szczęście i spełnienia w dojrzałych relacjach.   „Starość” i namiętność w świadomości wielu z nas wciąż się wykluczają. Niestety bardzo często druga połowa życia kojarzona jest z niedoskonałościami, chorobami. Babcia i dziadek zamiast na amorach powinni koncentrować się na rodzinie, zabawie z wnukami. Samotność w tym wieku nikogo nie dziwi, ale randkowanie owszem.  Tymczasem bywa, że miłość, która pojawia się w dojrzałym wieku zaskakuje nawet samych zakochanych. Czasy się zmieniają, na emeryturze też dbamy o zdrowie, ruch i sprawność. Kobiety o urodę, mężczyźni chętniej dbają o wygląd. Nadal jesteśmy dla siebie atrakcyjni i to nie tylko intelektualnie.  Wnuki zamiast partnera  Dlaczego myślimy, że relacja z dziećmi, znajomymi czy najbliższymi przyjaciółmi może zastąpić dojrzałym osobom potrzebę intymności i bliskości?  Babcia, która zamiast popilnować wnuków i naszykować im obiad pędzi na spotkanie z przystojnym mężczyzna budzi oburzenie. Bo jakim prawem? Śmiech i kpina, że w takim wieku zachciewa jej się miłości.      A może po prostu czas nie przejmować się takimi opiniami? Dlaczego nasze szczęście mają kontrolować opinie ludzi, którymi często kieruje zazdrość i zgorzkniałość, którzy nie potrafią cieszyć się cudzym szczęściem?  Skupmy się na swoich potrzebach i może po raz pierwszy w życiu zróbmy z nich priorytet.  Czy taki dojrzały związek  to czas na sukces?      Takie relacje często już na starcie mają pewien bagaż wspólnych doświadczeń, nieudanych związków, rozwodów i rozczarowań. To budzi obawy. Dlaczego miałoby się udać teraz?  I tutaj naprzeciw takim obawom wychodzą psycholodzy. To, że jesteś rozwodnikiem nie świadczy, że jest coś z tobą nie tak. Jak wiadomo, porażki mogą być dobrą lekcją na przyszłość. Trzeba tylko wyciągnąć wnioski i nie popełniać błędów, które doprowadziły do rozpadu partnerskiej więzi. W dojrzałym wieku nie rzucamy się przecież aż tak szybko i bez grama rozsądku w ramiona Amora. Mamy więcej doświadczenia i większy dystans do wszystkiego.  Żeby nie stać się ofiarą...     Czasem słyszy się o oszustach, ale to sytuacje sporadyczne. Decydując się na budowę związku, zawsze podejmuje się pewne ryzyko. Jeżeli jednak nie obdarzysz partnera zaufaniem, nie znajdziesz szczęścia nawet, gdy będzie ideałem. Ale nie spieszmy się i nie podejmujmy żadnych decyzji zbyt pochopnie. Nikt nas nie goni, nikomu nigdzie się nie spieszy.  O tym, w jakie wchodzimy relacje, decyduje też nasze poczucie własnej wartości. Nie wierzysz w siebie, jesteś osobą lękliwą, masz większe szanse, że zwiążesz się z osobą, która będzie to wykorzystywać. Często boimy się też porównań z poprzednią partnerką czy partnerem. Trudno takich konfrontacji zupełnie uniknąć. Wiadomo, że poprzedniczka była dla naszego partnera osobą ważną, ale nie wolno walczyć o pierwszeństwo. Bo pamięć o danej osobie to jedno, a to, co się dzieje teraz, to całkowicie inna jakość.     Doświadczenie to cudowna sprawa i bardzo przydatny życiowo bagaż, ale nie możemy żyć przeszłością.  Dlatego dla dobra naszego nowego związku nie wspominaj byłych partnerów.  Często kobiety niepotrzebnie same prowokują porównania, choćby pytaniem „a jaka ona była?”… Pomyśl, jesteś inną osobą, tworzycie inną parę, na innym etapie życia, więc po co rozkręcać takie oceny. Gdy zdarzy się sytuacja kłopotliwa, powiedz jasno, co ci nie odpowiada. Zwróć uwagę partnerowi czy partnerce, jeżeli poświęca za dużo czasu sprawom z przeszłości, albo ciągle mówi o byłej żonie, czy mężu. Tutaj nie ma miejsca na kompromis, albo zmieni swoje zachowanie, albo trzeba będzie się z tego układu wycofać. Gotowość do nowego związku oznacza zaakceptowanie odrębności nowej osoby, zrozumienie, że można mieć inne przyzwyczajenia, nawyki, hobby.  Kompromis to często recepta na porozumienie  W niektórych sprawach  kompromis jest możliwy a nawet konieczny, w innych trzeba zostawić sobie wolną przestrzeń. Doświadczenie życiowe sprawia, że osoby w pewnym wieku są bardziej wyrozumiałe i mają większą łatwość rozwiązywania konfliktów. Miłość dojrzała niesie z sobą o wiele mniej problemów niż młodzieńcze uczucie. Oboje partnerzy mają już ustabilizowaną pozycję zawodową i finansową, nie muszą zajmować się wychowywaniem dzieci, mogą skupić się na sobie i miłym spędzaniu czasu. Gdy oboje są na emeryturze, mogą po prostu z sobą być, gdzieś pojechać, pójść do kina. Relacje w późniejszym wieku mają tę zaletę, że mogą być bliskie, a jednocześnie luźne. Nie trzeba od razu brać ślubu, można mieszkać osobno i spotykać się wtedy, kiedy oboje tego chcemy. Ważne, że czujemy się z sobą dobrze.     Ludzie po pięćdziesiątce już wiedzą, że pożądanie budzące się od pierwszego wejrzenia nie oznacza jeszcze, że partner jest dla ciebie odpowiedni. Sama chemia nie trwa długo. Kiedy pęknie romantyczna bańka, pozostajemy z tym, kim naprawdę jest osoba, obok której się budzimy.      Zmieniła się nie tylko nasza definicja miłości, ale także nasze postrzeganie romantycznej relacji między ludźmi. Wiele osób w dojrzałym wieku nie czuje potrzeby, by brać ślub, będąc w stałym związku. Nie mają też potrzeby, by mieszkać w tym samym domu, mieście, województwie. Nie ma jednego wzoru – osoby zaangażowane mogą sprawdzić, co w ich przypadku działa najlepiej – i to jest w porządku.   Czytaj dalej

Trwa przekierowywanie...

Trwa przetwarzanie ...

Twój kłos został poprawnie oddany!

Twój kłos został usunięty!

Wystąpił błąd podczas kłosowania. Twój kłos nie został oddany!

Plik jest zbyt duży, dozwolona wielkośc to max 10MB.

Aktualnie trwa modernizacja sklepu.
Zapraszamy już wkrótce!

Korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies.

Zamknij