Nasze Sukcesy

5 3
Kłosuj Komentuj Ulubione

GRK w Dobrczu-VI Kujawski Festiwal Pieśni Ludowej oraz Konkurs Wianków Świętojańskich.Inowrocław 2016

VI Kujawski Festiwal Pieśni Ludowej Inowrocław 2016.

Już szósty  raz  Wojewódzki Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Bydgoszczy zorganizował konkursowy przegląd zespołów i kapel ludowych z Ziemi Kujawskiej w Inowrocławiu 25 czerwca 2016. Impreza odbywała się w Parku Solankowym słynnym z przepięknych dywanów kwiatowych, malowniczych stawów, tężni i mikroklimatu.
Celem kilkuletniego festiwalu  jest pielęgnowanie, promowanie i kontynuacji kujawskiej  kultury i tradycji. Imprezę, uroczyście otworzył Prezes WZRKiOR Henryk Sobczak w asyście zaproszonych gości i sponsorów. Tego dnia w konkursowych zmaganiach wzięło udział 16 kapel. W składzie Jury, które oceniało prezentacje, zasiadł pan Waldemar Wozniak kierownik naszych ,,Karolaków. Przy okazji występów promowały się też różne koła gospodyń wiejskich z terenu województwa, prezentując swoją charakterystyczną  działalność, osiągnięcia ,dorobek na wystawionych  stoiska.
 Gminę Dobrcz na festiwalu reprezentowała Gminna Rada Kobiet z Dobrcza.  W pięknych Solankach Inowrocławskich wystawiono promocyjne stoisko. Regionalne potrawy serwowało KGW Stronno w osobach Julita Jerszyńska, Ewa Kruczkowska, Alicja Ból, Gabriela Klajbor, Jola Mazurek, Agnieszka Szews, Wanda Kwiatkowska, Jolanta Zamojdzin-Sobólska, rękodzieło Barbara Hipnarowicz. W czasie imprezy  odbywał się konkurs na wianek świętojański wykonany przez panny z materiału roślinnego. Nasz, choć bardzo piękny nie otrzymał nagrody gdyż powinien zawierać więcej ziół i materiału pochodzącego  łąk. Trudno. Ale za rok może będzie inaczej. Całość  okrasił pięknie prezentujący się nasz zespół  taneczny  ,,Karolaki’’ z ZS Agro-Ekonomicznych  z Karolewa, który był gościem festiwalu. Otwierał imprezę  ,,Polonezem’’ tańcząc w nowych strojach ,,szlacheckich’’. Przybyła publiczność nagrodziła ich  oklaskami. Jeszcze większe owacje otrzymali gdy zamykając festiwal wiązanką kolejnych tańców  ludowych  w radiu wszyscy usłyszeli  iż nasi piłkarze  wygrali mecz. Krzyki ,wiwaty nie miały granic a konferansjer dopowiedział; iż  ,,Karolacy’’ przynieśli naszym biało-czerwonym szczęście. Za swój występ otrzymali  olbrzymi puchar, pamiątkowy album i dyplom. Również GRK  w Dobrczu za prezentację swego stoiska otrzymała  dyplom wraz z  albumem.  Po upalnym dniu,  gdy żar lał się z nieba a występujący gotowali się w swych ludowych strojach,  to rozdanie nagród odbywało się już  w strugach  ogromnej ulewy.  Popołudniowa burza, momentalnie  zamieniła alejki parkowe w jeziora , namioty KGW w pływające amfibie a konkursowe wianki świętojańskie pływały na stoisku zamiast na stawku.  Przemoczeni,  nagrodzeni i bardzo zadowoleni  wracaliśmy  z  gościnnego ,,miasta na soli.’’
Nasz wyjazd na festiwal umożliwił i sponsorował Gminny Ośrodek Kultury w Dobrczu, za co bardzo dziękujemy.
Barbara Hipnarowicz - Sekretarz GRK w Dobrczu.

Małgorzata W. z Gminna Rada Kobiet w Dobrczu

Udostępnij na facebook!

Stanisława C. z Stowarzyszenie Koło Gospodyń "Razem"w Troszynie

GRATULUJĘ -PIĘKNIE I NA BOGATO BYŁO U WAS

1

26 cze 2016, 20:11:42

Małgorzata W. z Gminna Rada Kobiet w Dobrczu

Dziękuję za gratulacje.Jak się gdzieś jedzie to trzeba pokazać się z dobrej strony.Pozdrawiam

2

5 lip 2016, 12:50:22

Henryk S.

WZRKiOR stara się wyjść na przeciw oczekiwaniom członków i społeczeństwa wiejskiego, choć jak w tym przypadku pogoda nie sprzyjała wykonaniu całego zaplanowanego działania. Dziękujemy za obiektywny artykół. Zyczymy sukcesów

2

1 lip 2016, 23:06:24

Gall Anonim

Jesteście Panie niesamowite, piękne stoisko i wianek! Podziwiam zaangażowanie, sobota była szczególnie upalna, odczułam to na Śląsku podczas Jubileuszu 150lecie KGW w Dzięgielowie.

0

5 lip 2016, 12:49:35

Małgorzata W. z Gminna Rada Kobiet w Dobrczu

Panie Henryku - tak już w życiu jest; MY sobie planujemy a KTOŚ inny pisze scenariusze. Nasza grupa jest bardzo z wyjazdu zadowolona. A szczególnie ,,Karolacy'' są dumni z pucharu. Tego się nie spodziewali.Pogoda była piękna, publiczność dopisała. Dziękuję pozostałym osobom za miłe wpisy i komentarze. B.H.

0

5 lip 2016, 21:20:38

Przeczytaj również wszystkie artykuły z kategorii >

Kilka słów o gwarze

Swoją pasją i zamiłowaniem do gwary, tradycji i powrotu do korzeni dzieli się z nami Marian Kwiecień. „Zachęcam do naśladownictwa moich zainteresowań, na lokalne potrzeby Państwa okolicy, regionu. Zachowanie dawnych nazw, wyrażeń i treści, są tak samo ważne, jak dawne receptury kulinarne” - zapewnia pasjonat. . „Dziewczyno kochana pokaż mi kolana, pokaż mi oboje, czy takie jak moje…” To fragment ludowej przyśpiewki znany, jak mi wiadomo w wielu regionach kraju. Choć jestem radomianinem z urodzenia, a kielczaninem z zasiedzenia, to zamiłowaniem do ludowej kultury, w każdym formacie interesuję się „jak Polska długa i szeroka”. Powiadają, że „chłop ze wsi wyjdzie, ale wieś z chłopa nie” Nie wstydzę się tego, bowiem od urodzenia poprzez naukę (mechanizacja rolnictwa) pracę zawodową i senioralną aktywność związany jestem ze wsią. Mam okazję podzielić się z Państwem moją pasją, a Wy czytelnicy poznać i porównać niektóre wyrażenia, nazwy i zwroty – czy są takie, jak nasze kielecko-radomskie? Poniżej kilka przykładów wyrażeń i ich znaczenie. Leć duchem ‘leć szybko’. Pies loto po drucie ‘pies uwiązany na łańcuchu mógł poruszać się wzdłuż drutu rozłożonego. na ziemi z umocowaniem na końcach najczęściej między domem i oborą lub domem i stodołą’. Statki na kuminie ‘naczynia kuchenne stojące w wiejskiej chacie na kuchni”. Sprzedać statki ‘sprzedać maszyny i narzędzia rolnicze’. Upolować krowę ‘uwiązać krowę na łące do łańcucha o długości 4-5 m, którego drugi koniec przytwierdzony jest drewnianym lub metalowym palem do podłoża. Pognać gadzinę ‘zapędzić bydło na pastwisko’. Napaść gadzinę ‘nakarmić zwierzęta’. Na krzywy ryj ‘ powiedzenie wśród znajomych nt. kogoś, kto chce uczestniczyć w składkowej imprezie bez ponoszenia kosztów’. Lepić ściany ‘uzupełniać szczeliny gliną między drewnianymi elementami starych chałup’ Nie powiem ci ‘w tym temacie nic mi nie wiadomo’. Idź ze, idź ze ‘z tym co mówisz, nie zgadzam się ’. Przykłady haseł wieloznacznych: bania, bolok, buzować, byk z gwarowym ich użyciem. Bania – 1) ‘dynia’: Ale wyrosły ci banie w warzywniku: 2) ‘guz na czole powstały w wyniku uderzenia się np. o kant stołu’: Przyłóz se na banie młotek, to bania stęchnie. Bolok – 1) ‘uszkodzony ziemniak’: uwozojta jak kopieta, bo robita motykamy dużo bolków: 2) ‘wrzód’: Musiołeś się cemś uderzyć i zrobiuł ci się bolok - nic ci nie bedzie, Buzować – 1) ‘silnie fermentuje wino w gąsiorze’: Tak wino będzie buzować ze sześć tygodni: 2) ‘silny płomień podczas pożaru’: Pierun strzeluł w styrte siana i zaceno się buzować. Byk – 1) ‘samiec krowy’’: Byk mo prawie rok i wazy 50 metrów: 2) ‘przezwisko’ Nie cypioj się dziecka, ty byku; 3) ‘błąd ortograficzny’: W kajecie cerwieniu się byki coś narobiuł. Marian Kwiecień Czytaj dalej

Misterium Męki Pańskiej w Zadzimiu

W dniu 17 marca 2024 r. w Zadzimiu odbyło się Misterium Męki Pańskiej, którego organizatorami byli Stowarzyszenie Przyjaciół Zadzimia oraz Członkowie Wspólnoty Parafialnej Parafii pod wezwaniem św. Małgorzaty w Zadzimiu. Wydarzenie to zostało objęte patronatem honorowym księdza biskupa Krzysztofa Wętkowskiego – Ordynariusza Włocławskiego. Misterium zainaugurowała o godz. 12:00 msza święta polowa, odprawiona na terenie amfiteatru w parku „Dereniowy Skarb” w Zadzimiu, bezpośrednio po której rozpoczęło się przedstawienie pasyjne z elementami Drogi Krzyżowej wzdłuż parkowych alei. Całość została zwieńczona sceną Ukrzyżowania u stóp kościoła pod wezwaniem św. Małgorzaty w Zadzimiu. Misterium odbyło się w Zadzimiu już po raz szósty. Pierwsze tego typu wydarzenie zostało zorganizowane w 2016 r. z okazji jubileuszu 600-lecia Parafii Zadzim. W przygotowanie tegorocznego wydarzenia zaangażowanych było ponad 50 osób w różnym wieku – dorosłych, dzieci, młodzieży oraz osób starszych. Część aktorów bierze udział w zadzimskim przedstawieniu pasyjnym od samego początku, jednak z każdym rokiem przybywa też nowych twarzy – w tym także z sąsiednich miejscowości i parafii. Podczas tegorocznego Misterium w rolę Jezusa już po raz trzeci wcielił się Paweł Groberek – mieszkaniec Zadzimia, Maryją ponownie została Jadwiga Lewandowska – Prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Zadzimia, a w roli św. Piotra zadebiutował Mariusz Piotrowski. Jako Piłat ponownie wystąpił Sławomir Groberek – sołtys Zadzimia, zaś na czele kohorty rzymskich legionistów stanął Karol Janaszkiewicz. Wydarzenie swym śpiewem wzbogacił Łukasz Stępień – pochodzący z Chodaków student Uniwersytetu Łódzkiego i uczeń Państwowej Szkoły Muzycznej I Stopnia im. Aleksandra Tansmana w Łodzi. Oprawę muzyczną Misterium zapewnili panowie Robert Miłek i Sławomir Miłek Grupa Muzyczna „Brothers”, zaś o obsługę fotograficzną postarała się Oliwia Dominowska. Tegoroczne Misterium Męki Pańskiej w Zadzimiu po raz kolejny wzbogaciło parafialne rekolekcje i stanowiło dla wszystkich jego uczestników ważny etap w duchowym przygotowaniu się do świąt Wielkiej Nocy, czyli najważniejszych świąt w kalendarzu liturgicznym. Karolina Lewandowska Czytaj dalej

Życie bywa przewrotne…

Dziadek był ogrodnikiem, Tata również, a ja …  nim zostać nie chciałam! Przeznaczenie jednak napisało swój scenariusz i od lat z pasją, sukcesami i miłością do ziemi, prowadzę wielokrotnie nagradzane gospodarstwo ekologiczne. To jednak nie koniec…  Co by tu zadziałać? I  kolejny przykład przewrotności losu – zawsze chciałam żyć z dala od ,,gwaru” i z dala od ludzi, najlepiej w Bieszczadach - takie pomysły miałam w szkole średniej. Ale… prowadzę aktywne życie społeczne. Moja działalność miała swój początek w chwili, kiedy mój pierwszy syn poszedł do szkoły podstawowej. Niespodziewane rozpoczęła się moja praca społeczna na rzecz… szkoły. Niestety szkoła miała zostać zlikwidowana i dlatego wraz z rodzicami zaczęliśmy walkę, by szkoła istniała dalej. Życie bywa przewrotne, bo od 2008 roku jestem Prezesem Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Łopatka. Ale to nadal nie koniec… W 2015 roku zostałam sołtyską  i pomyślałam, że w tym samym roku założę KGW i tak się stało. Nie twierdzę, że było lekko, ale mówią, że wszystko robię z uśmiechem na twarzy.  Staram się żyć uważnie i pewnie dlatego nie mogę przejść obojętnie obok zdarzeń i problemów.     Wolna i szczęśliwa              Moje życie w stylu eko – cieszę się, że ma miejsce. Plan na życie na początku był inny niż ogrodnictwo… To życie społeczne przeplata się z praca zawodową, jedno i drugie nie jest łatwe, ale daje dużo satysfakcji. Ogrodnictwo mam we krwi… jednak czas musiał pokazać, bym to zrozumiała. Młoda dziewczyna zamiast w Bieszczady uciekła do miasta, by żyć wygodnie i bez problemów.  Próba życia w mieście została wykonana, a z nią przyszło rozczarowanie.  Brak przestrzeni -  ciasno, duszno. Rozum pokazał, że moje miejsce jest na wsi - wśród przyrody. Tu jestem wolna i szczęśliwa, choć nie jest łatwo i pięknie. Staram się przechodzić przez życie z uśmiechem, mam to po Tacie, dlatego jestem niepoprawną optymistką!  Mała ogrodniczka  Praca w otoczeniu natury była mi pisana, jak mogłam tego nie zauważyć?  Mam zdjęcia... a tam 4-letnia dziewczynka, która wygląda jak mała ogrodniczka – z ogrodem w tle i z zadowoleniem na twarzy! Cudownym ogrodnikiem był mój Dziadek Feliks, również mój Tata - Józef kontynuował zawód ogrodnika. Pomimo swego leciwego wieku, jeszcze żyje pasją i pracą w ogrodnictwie.  Sami widzicie - zbyt silne geny „ciążyły” nad moją osobą, więc chwilowy bunt został pokonany.  Pracę traktuję z dużą odpowiedzialnością, zdając sobie sprawę, że przyrodę – naszą ziemię, trzeba traktować z szacunkiem i miłością, by służyła kolejnym pokoleniom. By nasze dzieci i wnuki mogły żyć w pięknym i zdrowym środowisku. Pamiętajmy: „Nie odziedziczyliśmy ziemi od naszych rodziców, ale pożyczyliśmy ją od naszych dzieci”! Kocham ludzi  Muszę wrócić do silnych genów mojego Taty i Dziadka, bo nie tylko ogrodnictwo w nich było, ale również praca na rzecz lokalnej społeczności. I ja też to mam. Rozpiera mnie energia i uwielbiam kontakt z ludźmi. Działanie! Jeśli mogę zrobić coś pożytecznego, to dlaczego nie? Byłam sołtyską, działam na rzecz rolników i naszej wiejskiej, małej społeczności, jestem radną. Zaangażowałam się w działania na rzecz kobiet ,,Kobiety w Centrum”. Jestem ambasadorką Onkocafe. Obecnie kończę studia na kierunku Politologia, które dotykają obszarów społecznych i gospodarczych, czyli tego,  co nas otacza. To kolejna moja pasja, w której mogę się realizować, uczestniczyć i tworzyć projekty, np. związane z ochroną praw człowieka, praw kobiet. Ważny jest dla mnie, jak już pisałam, szacunek dla przyrody, ale też do drugiego człowieka! W obecnych czasach dużego postępu cywilizacji niestety ginie człowiek, jako bardzo wartościowa i wymagająca szacunku istota wszechświata! Są chwile, dla których warto żyć!  Na tym, co robię nie poprzestanę, mam bardzo dużo planów. Doba czasem jest za krótka. Cały czas chcę się rozwijać. Staram się nigdy nie poddawać. Jeśli coś się nie udaje, staram się zrozumieć, gdzie był błąd i idę dalej! Patrzę na świat nieco przez różowe okulary. Nawet,  jeśli ktoś czasami twierdzi, że się nie uda, a ja jestem przekonana, że to ma sens, to działam! Tak trzeba. Na tym polega życie. Są chwile, dla których warto żyć!  Monika Mrowińska  Czytaj dalej

Trwa przekierowywanie...

Trwa przetwarzanie ...

Twój kłos został poprawnie oddany!

Twój kłos został usunięty!

Wystąpił błąd podczas kłosowania. Twój kłos nie został oddany!

Plik jest zbyt duży, dozwolona wielkośc to max 10MB.

Aktualnie trwa modernizacja sklepu.
Zapraszamy już wkrótce!

Korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies.

Zamknij