Gdzie się podziała zima i dlaczego się spóźnia?
Zamiast coraz zimniej, będzie coraz cieplej ? Jedni jej wyczekują, inni nie chcą o niej słyszeć. Dzieci tęskna za śniegiem, marzą o robieniu bałwana. Dorośli odwlekają zmianę opon w samochodach.
Mowa oczywiście o zimie, która gdzieś sobie powędrowała. Temperatura powinna spadać, tymczasem z każdym dniem rośnie. Jak długo potrwa ta niecodzienna sytuacja?
Miłośnicy zimy pytają, kiedy zagości ona w Polsce? Odpowiadając na to pytanie, nie można obecnie wskazać konkretnej daty. Wszystko zależy od szeregu czynników.
Żebyśmy mieli trwałą zimę, powietrze musi do nas napływać z północy lub wschodu, a więc z tych regionów, gdzie zazwyczaj o tej porze roku jest mroźno i śnieżnie. Tymczasem w tym sezonie dominują masy polarno-morskie znad Atlantyku, które przepędzają zimę tam, skąd przyszła.
Nic więc dziwnego, ze zamiast ujemnych temperatur panujących przez całą dobę i przynajmniej niedużych ilości śniegu, mamy nietypowe ciepło, którego apogeum wciąż jest jeszcze przed nami. W najbliższych dniach temperatury będą rosnąć.
Gdzie się podziała zima?
Mroźne i śnieżne klimaty, poza oczywiście górami, znajdują się obecnie około tysiąca kilometrów od granic naszego kraju w kierunku wschodnim. Nad południowo-zachodnią częścią Rosji zatrzymał się zachodni skraj zimowej aury, która ciągnie się tysiące kilometrów na wschód. Źródło: TwojaPogoda.pl
A Wy czekacie na zimę? Może do Was już na chwilkę zapukała? Przesyłajcie zdjęcia komentujcie! Może wspólnymi siłami zaprosimy ją do siebie!
Redakcja mojaWieś ..