0 0
Kłosuj Komentuj Ulubione

Wyjątkowe jubileusze

Koło Gospodyń Wiejskich z Nockowej powstało w październiku 1958 roku z inicjatywy agronom Marii Stępień. Pierwszą przewodniczącą  została  Julia Łyko. Funkcję tą sprawowała  przez 10 lat. Jej działania były skoncentrowane wokół prac związanych z budową nowej szkoły oraz drogi w Nockowej. Panie  organizowały zabawy dochodowe, uczestniczyły w kursach gotowania, pieczenia oraz przetwórstwa  domowego, zakładały poletka uprawowe, odchowywały kurczęta. 

Ponieważ członkiniami były również nauczycielki szkoły w Nockowej to lokalna placówka oświatowa była ich pierwszym miejscem spotkań. W latach 1969 – 1986 przewodniczącą KGW Nockowa zostaje  Julia Tobiasz, która ściśle współpracuje  z kierowniczką Szkoły Podstawowej w Nockowej Józefą Pazdan. Troszczą się zaspokojenie najpilniejszych potrzeb dzieci szkolnych, organizowały  dziecińce dla najmłodszych dzieci. Koło  prowadziło wypożyczalnię naczyń i sprzętu gospodarstwa domowego. Organizowane były kursy krawiectwa, sadownictwa i ogrodnictwa.                                                                                     Wojewódzka Rada Narodowa w 1979 roku nadała Kołu odznakę „Zasłużonego dla Województwa Rzeszowskiego”.                        
W 1987 roku przewodniczącą koła zostaje Maria Jaworska, która kontynuowała działania swoich poprzedniczek i pełniła ją do 2000 roku. W tym roku dokonano wyboru nowego składu Zarządu Koła Gospodyń Wiejskich w Nockowej. Przewodniczącą zostaje Irena Toś, wice-przewodniczącą Agata Worosz, sekretarzem Lucyna Róg a skarbnikiem  Elżbieta Chrzan.  Głównym  celem nowo wybranego zarządu był twórczy rozwój Koła i wsi. Od  2002 roku w Nockowej cyklicznie obchodzone są Dni Nockowej. Przy Kole powstaje Amatorski Zespół Teatralny oraz Kapela Nockowianie.  Zespół wystawia widowiska obrzędowe, historyczne i kabaretowe. Ze swoimi występami gościł w kilku województwach. Prezentowane widowiska to: „Wesele nockowskie”, „Przygotowanie do wesela”, „Noc Świętojańska”, „Wieczór wigilijny”, „Dziad i baba”, „ Walki chłopskie”, „Obrachunki rolnika” wszystkie oparte na faktach autentycznych. Koło również rozwinęło się w dziedzinie kulinarnej. Wszystkie potrawy przygotowuje tradycyjnymi metodami przy użyciu starych przepisów i receptur. Dorobek Koła to kilkadziesiąt dyplomów za zajęcie od I-III miejsca w konkursach kulinarnych na szczeblu gminnym, powiatowym oraz krajowym. W 2011 roku na I Euroregionalnym Festiwalu Smaków w Przemyślu „Pierogi św. Jacka” otrzymały tytuł „Złoty Pieróg Pogranicza” a „Gruszki w syropie miodowym” na targach Polagra Food  w Poznaniu otrzymały Perłę 2015. Na listę Produktów Tradycyjnych koło ma wpisanych 8 potraw. W 2010 roku: Pierogi św. Jacka, Studzionka bobowo-serowa, Ser kornaka w zalewie ziołowej. W 2011 roku: Gruszki w syropie miodowym.  W 2013 roku: Ryba pyrowa, Fujarki pastusze, Niedźwiedź chłopski, Siemieniaki orzechowe. Wszystkie przepisy na tradycyjne smakołyki pochodzą z wiekowego przepiśnika Krystyny Żuczek. Prowadzimy zajęcia kulinarne. Chciałybyśmy żeby przepisy, z którymi nierzadko wiążą się piękne legendy, przetrwały. Nasze umiejętności doceniono też za granicą. Koło gościło telewizję niemiecką, która transmitowała sposób przygotowania tradycyjnych wigilijnych potraw. Swoje dania serwujemy na imprezach gminnych takich jak, Dzień Babci i Dziadka, Dzień Matki, Dzień Kobiet, opłatek, mikołajki, andrzejki czy dożynki gminne. Działalność Koła to również wielorakie szkolenia i kursy członkiń. Przez 24 lata poszerzamy wiedzę i doskonaliły umiejętności z różnych dziedzin: z zakresu ziołolecznictwa, zapobiegania raka piersi, języków obcych, obsługi komputera.  KGW Nockowa współpracuje  z wieloma organizacjami ze Szkołą Podstawową, Urzędem Gminy, Gminnym Ośrodkiem Kultury, Klubem Sportowym Nockowa, OSP Nockowa,  Wojewódzką Radą Kół Gospodyń Wiejskich, Gminną Radą Kobiet oraz Kołami z terenu Gminy Iwierzyce. Każdego roku członkinie wyjeżdżają na wycieczki integracyjne w różne zakątki Polski, korzystają basenów siarkowych i rekreacyjnych.         

W miesiącu lipcu tego roku wzięły udział w programie „Czyste Sołectwo” zebrałyśmy  ponad 3 tony elektroodpadów. Postanowiłyśmy jeszcze tego roku powtórzyć zbiórkę elektroodpadów.  Mieliśmy też okazję gościć 2 sierpnia 2024 Panią Magdalenę Owczarz Menadżer firmy ASEKOL  PL S.A. (Program „Czyste Sołectwo”),  Prezesa "Rabatu Rolniczego"  Pana  Jana Boczek, Panią Stefanie Michałek Wiceprzewodniczącą Wojewódzkiej Rady Kół Gospodyń Wiejskich w Rzeszowie oraz Pana Mieczysława Bochenek Prezesa WZRKiOR w Rzeszowie. 

Koło obchodziło uroczyście dwa jubileusze: 50 –lecie oraz 60-lecie KGW Nockowa.                                                                            Obecnie Koło liczy 36 członkiń.

  Legenda                        
 Pierogi św. Jacka pieczone są we wsi Nockowa od początku jej istnienia. Z pierogami związana jest legenda opowiadająca  o Jacku Odrowążu idącym na misję na Ruś Kijowską, który odwiedził wieś Nockową, aby podkuć konia. Jadąc dalej napotkał bagna, na których jego koń stracił życie. Głodny i spragniony postanowił zawrócić do wsi, gdy zobaczył na wzgórzu idących żeńców. Poprosił o wodę i jedzenie. Żeńcy napoili św. Jacka, jednak nie mieli nic do jedzenia. Ten poprosił, aby zabrali do domu snop pszenicy, wykruszyli ziarna i w żarnach zmielili. Żeńcy tak zrobili, ale mąki było mało, wtedy św. Jacek zobaczył odcedzający się twaróg i kazał dołożyć do mąki i zagnieść ciasto. Następnie kazał im przynieść z pola liście kapusty, ugotować, posiekać, ale farszu było mało. Wtedy poprosił ich, aby nazbierali białej simby, czyli pieczarek rosnących na ugorach. Nieufni żeńcy uważali pieczarki za grzyby trujące i nie godzili się zbierać. Wtedy św. Jacek wziął pieczarkę i surową zjadł. Widząc to żeńcy nazbierali pieczarek, podgotowali i posiekali a na końcu dodali do farszu. Ulepili pierogi, upiekli na ucztę zaprosili mieszkańców wsi. Uważali to za cud. Pierogi św. Jacka stały się swego rodzaju rarytasem. I tak św. Jacek nauczył mieszkańców przygotowywać pierogi.        
Irena Toś

 

Redakcja mojaWieś ..

Udostępnij na facebook!

Przeczytaj również wszystkie artykuły z kategorii >

Szare niebo, słabszy nastrój. Dlaczego jesienna pogoda tak nas męczy?

Krótkie dni, niskie temperatury i słońce chowane za chmurami – to scenariusz, który powraca co roku. Wraz z nim wielu z nas odczuwa spadek energii, motywacji i ogólnego wigoru. Czy to tylko jesienna chandra, czy coś więcej? Kiedy brakuje światła, brakuje… chęci Jesień i zima nie są łatwe dla naszego organizmu. Po letnich miesiącach pełnych słońca nagle trafiamy w okres, w którym dostęp do naturalnego światła staje się luksusem. A to właśnie światło odpowiada m.in. za produkcję serotoniny, czyli hormonu dobrego nastroju. Nic dziwnego, że gdy przez kilka dni z rzędu niebo jest stalowe, wielu z nas czuje się ospale, ma mniej energii i trudniej zabrać się do codziennych obowiązków. Zegar biologiczny się buntuje Światło pomaga regulować nasz wewnętrzny rytm dnia. Gdy o 16:00 zaczyna się robić ciemno, organizm błyskawicznie przechodzi w tryb „chcę spać”. Z kolei poranne wstawanie, kiedy za oknem wciąż noc, staje się małą walką. Nic dziwnego, że zimą częściej narzekamy na problemy z koncentracją i sennością w ciągu dnia. Chandra, która przychodzi nieproszona Wiele osób określa to po prostu jako „jesienny dół”. Niektórzy jednak odczuwają te zmiany dotkliwiej – pojawia się przygnębienie, brak motywacji, niechęć do kontaktu z ludźmi, a nawet większa ochota na słodycze i kaloryczne przekąski. To typowe objawy sezonowego spadku nastroju, który ma związek właśnie z brakiem światła i mniejszą aktywnością. Zimno sprzyja infekcjom Jesień i zima to także sezon przeziębień. Kiedy większość czasu spędzamy w zamkniętych pomieszczeniach, a nasze ciała są mniej dotlenione i bardziej zmęczone, łatwiej o infekcje. Dodatkowo obniżony nastrój może odbijać się na odporności. Jak sobie pomóc, gdy za oknem szaro? Choć pogody nie zmienimy, możemy zrobić wiele, by poczuć się lepiej: Łap światło, kiedy tylko możesz – nawet krótki spacer w ciągu dnia działa jak naturalny zastrzyk energii. Ruszaj się – aktywność fizyczna podnosi poziom endorfin. Dbaj o dietę, zwłaszcza o witaminę D, której zimą szczególnie nam brakuje. Spotykaj się z ludźmi – rozmowa potrafi zdziałać cuda. Sięgnij po światłoterapię, jeśli spadek nastroju staje się uciążliwy. Krótko mówiąc: szaruga za oknem może przygasić nasz nastrój, ale nie musi odbierać nam dobrego samopoczucia na całą zimę. Wystarczy kilka prostych nawyków, by przetrwać ten czas z większą lekkością – nawet jeśli słońce chwilowo wzięło urlop. Czytaj dalej

Moje granice, mój komfort

Jak komunikować potrzeby w rodzinie i relacjach ? Wyznaczanie granic w relacjach to fundament równowagi między potrzebami naszymi, a potrzebami innych. Prawidłowo postawione granice chronią nas przed przeciążeniem obowiązkami, stresem i zaniedbywaniem własnych pragnień, jednak sam proces ich wprowadzania często jest źródłem wielu nieporozumień i pretensji. Granice to nie mury, które nas izolują, ale mosty, które umożliwiają prawdziwe połączenie – oparte na szacunku, autentyczności i równowadze. Pracując nad nimi, odkrywamy, że wyznaczanie granic to nie tylko akt ochrony, ale także troski i miłości – do siebie i do świata, który nas otacza.  Czym są  nasze granice w relacjach? Granice w relacjach można porównać do tych na mapie. Tylko w przypadku granic interpersonalnych linie te wyznaczamy my sami. Granice wyznaczają emocjonalną, fizyczną i duchową przestrzeń, której potrzebujemy, by żyć w zgodzie ze swoimi wartościami, nie utracić swojej tożsamości i nie stać się zależnym od innych. Gdy utrzymujemy zdrowe granice w naszych relacjach, postępujemy w zgodzie ze swoimi pragnieniami i potrzebami, z jednoczesnym poszanowaniem granic i uczuć innych.   Jak komunikować  potrzeby w rodzinie i  relacjach  Wyznaczanie i szanowanie granic zaczyna się od świadomości własnych potrzeb, wartości i ograniczeń. Kluczem jest otwarta i jasna komunikacja – wyrażanie swoich oczekiwań w sposób spokojny, ale stanowczy, na przykład: „Potrzebuję czasu dla siebie” lub „Nie czuję się komfortowo, gdy tak do mnie mówisz”. Ważne jest, by unikać nadmiernego tłumaczenia się – wystarczy proste „nie”, które nie wymaga usprawiedliwień. Szanowanie granic innych polega na uważnym słuchaniu, akceptowaniu ich odmowy bez presji oraz respektowaniu ich przestrzeni. Warto także pamiętać, że asertywność to umiejętność, którą można rozwijać. Każda sytuacja, w której wyrażamy swoje granice lub je respektujemy, to krok w kierunku zdrowszych relacji. Wyznaczanie granic przynosi wiele korzyści, które znacząco wpływają na jakość naszego życia i relacji. Przede wszystkim, granice pomagają budować zdrowe, autentyczne relacje oparte na wzajemnym szacunku, co sprzyja ich trwałości i jakości. Jasne komunikowanie swoich potrzeb wzmacnia poczucie własnej wartości i daje nam pewność, że mamy prawo do swojej przestrzeni. Dzięki granicom możemy lepiej zarządzać swoim czasem i energią, unikając przeciążenia obowiązkami i znajdując przestrzeń na odpoczynek oraz regenerację. Chronią nas one także przed wykorzystywaniem, zapewniając bezpieczeństwo emocjonalne i fizyczne, a jednocześnie wzmacniają naszą autonomię, pozwalając podejmować decyzje zgodne z własnymi wartościami i priorytetami. Jednak proces wyznaczania granic wiąże się również z pewnymi trudnościami. Możemy napotkać ryzyko odrzucenia przez osoby, które nie akceptują nowych zasad, zwłaszcza jeśli wcześniej nasze granice były słabo określone. Często pojawia się poczucie winy lub dyskomfort, szczególnie jeśli dopiero uczymy się asertywności. Granice mogą prowadzić do konfliktów lub nieporozumień, a czasem nawet do konieczności zakończenia relacji, które są toksyczne lub nie respektują naszych potrzeb. Dodatkowo, ich utrzymanie wymaga konsekwencji i pracy nad sobą, co może być wyzwaniem. Mimo tych trudności, korzyści z wyznaczania granic znacznie przewyższają potencjalne straty. Granice pozwalają nam żyć w sposób bardziej zrównoważony, zgodny z naszymi wartościami, zapewniając poczucie bezpieczeństwa i harmonii w relacjach z innymi oraz z samym sobą. Komunikacja potrzeb to jedno z najważniejszych narzędzi, które pozwalają na zrozumienie naszych wymagań i oczekiwań. Warto przy tym pamiętać, że komunikacja ta musi być skuteczna, czyli jasna, precyzyjna i zrozumiała dla rozmówcy. Ważne jest, aby przedstawiać swoje potrzeby w sposób spokojny i konkretny, unikając jednocześnie oceniania, krytyki i wyrzutów. Magdalena Studzińska  Czytaj dalej

O znaczeniu tradycji i pamięci

Za nami Święto Zmarłych, czas, gdy cmentarze rozświetlają się tysiącem świateł, a wspomnienia o tych, którzy odeszli, stają się szczególnie żywe. To jeden z okresów w roku, kiedy zatrzymujemy się na chwilę w codziennym biegu, by spojrzeć wstecz, ku tym, którzy byli przed nami. Tradycja odwiedzania grobów, zapalania zniczy, składania kwiatów to nie tylko gest pamięci. To most między przeszłością a teraźniejszością. W ciszy cmentarzy kryje się coś więcej niż tylko smutek,  jest tam też wdzięczność. Wspominając przodków, przypominamy sobie, kim jesteśmy i skąd pochodzimy. Ich życie, wybory, poświęcenia i marzenia, wszystko to tworzy część naszej historii, nawet jeśli o wielu szczegółach już nie pamiętamy. Trudno pogodzić się ze stratą. Śmierć zawsze przychodzi za wcześnie, zawsze nie w porę. Ale może właśnie pamięć pozwala nam oswoić to, czego nie da się zrozumieć. Nie chodzi o to, by zapomnieć ból, lecz by nadać mu sens,  zamienić go w czułość, w refleksję, w spokojne „dziękuję”. Ludzie odchodzą, ale zostawiają po sobie ślady, w słowach, gestach, w wychowaniu następnych pokoleń. Tradycja pomaga nam te ślady dostrzec. Daje nam rytuały, dzięki którym możemy przeżywać żałobę, wspominać, ale też wracać do życia z większym spokojem. Bo pamięć o przodkach to nie tylko wspomnienie śmierci to również święto życia. To dowód, że więź między ludźmi nie kończy się wraz z ostatnim oddechem. Dlatego, gdy zapalamy znicz na grobie, niech to będzie nie tylko symbol smutku, ale też wdzięczności. Za to, że mogliśmy być częścią ich świata. Za to, że poprzez nas w słowach, gestach, wspomnieniach, oni wciąż są obecni. foto: pixabay   Czytaj dalej

Wszystkich Świętych, dzień pamięci, zadumy i tradycji

1 listopada w całej Polsce obchodzimy uroczystość Wszystkich Świętych – jedno z najważniejszych świąt w kalendarzu liturgicznym Kościoła katolickiego, a zarazem dzień głęboko zakorzeniony w polskiej kulturze i tradycji. To czas, gdy wspominamy tych, którzy odeszli, odwiedzamy cmentarze, zapalamy znicze i składamy kwiaty na grobach bliskich, wyrażając w ten sposób pamięć, wdzięczność i szacunek. Korzenie i historia święta Początki uroczystości Wszystkich Świętych sięgają pierwszych wieków chrześcijaństwa. Już w IV wieku w Kościele Wschodnim wspominano wszystkich męczenników, którzy oddali życie za wiarę. Z biegiem czasu święto objęło również tych, którzy – choć nie zostali kanonizowani – według nauki Kościoła osiągnęli świętość. W 835 roku papież Grzegorz IV ustanowił 1 listopada oficjalnym dniem obchodów Wszystkich Świętych w całym Kościele zachodnim. Data ta miała symboliczne znaczenie – przypadała po zakończeniu zbiorów i przed nadejściem zimy, kiedy ludzie mieli więcej czasu na modlitwę i refleksję. Tradycje i zwyczaje w Polsce W Polsce uroczystość Wszystkich Świętych ma wyjątkowy charakter. Już od XIX wieku dzień ten łączy się ze zwyczajem odwiedzania cmentarzy. Polskie nekropolie tego dnia rozświetlają się tysiącami płonących zniczy, tworząc niezwykły, niemal mistyczny widok. To symbol nadziei i życia wiecznego. Na grobach składane są kwiaty – szczególnie chryzantemy, które stały się nieodłącznym symbolem listopadowych dni zadumy. W wielu domach wspomina się zmarłych, modli za nich i przekazuje rodzinne historie, by pamięć o przodkach trwała w kolejnych pokoleniach. Dzień Zaduszny – modlitwa za wszystkich zmarłych Warto pamiętać, że dzień po Wszystkich Świętych, 2 listopada, obchodzony jest Dzień Zaduszny (Zaduszki) – święto poświęcone modlitwie za dusze zmarłych, które oczekują zbawienia. Choć czę-sto oba dni są ze sobą łączone, mają odmienne znaczenie: 1 listopada czcimy świętych i błogosławionych, a 2 listopada modlimy się za wszystkich zmarłych. Refleksja i wspólnota W czasach pośpiechu i codziennego zabiegania, uroczystość Wszystkich Świętych jest chwilą zatrzymania – momentem, w którym spotykamy się na cmentarzach nie tylko z rodziną, lecz także z historią i pamięcią o tych, którzy byli przed nami. To także przypomnienie o przemijaniu i o warto-ściach, które warto pielęgnować: miłości, wdzięczności i pamięci.   Czytaj dalej

Trwa przekierowywanie...

Trwa przetwarzanie ...

Twój kłos został poprawnie oddany!

Twój kłos został usunięty!

Wystąpił błąd podczas kłosowania. Twój kłos nie został oddany!

Plik jest zbyt duży, dozwolona wielkośc to max 10MB.

Aktualnie trwa modernizacja sklepu.
Zapraszamy już wkrótce!

Korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies.

Zamknij