0 0
Kłosuj Komentuj Ulubione

Femme fatale?

Kobieta, dziewczyna, dama – płeć równie piękna, co intrygująca pod każdym aspektem. Podobno pochodzą z Wenus i tak jak bogini, o tym samym imieniu, uosabiają miłość, płodność, wrażliwość, powab i seksapil. Kobieta – przez wieki wyraz pogardliwie i służalczo określający płeć żeńską. Czy być Kobietą, to brzmi dumnie?

Matki, żony czy kochanki? Macierzyństwo - szczyt możliwości, czy jeden z kroków do spełnienia się?! Pierwsze, co mi się kojarzy z kobietą, to rola matki. Choć „rola” to takie brzydkie słowo sprowadzające kobietę do zawodu aktorki, grającej w jednej sztuce przez całe życie z niemożliwością ubiegania się o inne angaże. Mówiąc, że kobieta odgrywa jakąś rolę w życiu, mając na myśli zakres obowiązków z góry jej przypisanych, to stereotypowy podział wpajany nam od wieków. A przecież czasy, gdy miejsce kobiety było tylko w domu - będąc przykładną matką i żoną - dawno minęły. Choć nie do końca, bo przecież każdy w rodzinie zna takie przypadki, gdzie ten unowocześniony styl życia jest dla kobiet tylko marzeniem oglądanym na ekranach telewizorów. Kobiety chciałyby się realizować, a nie wiedzą jak zacząć? Boją się, bo z pokolenia na pokolenie miały wpajane, że rola kobiety jest w domu. Niestety trafiły na mężów o tych samych poglądach i często z braku perspektyw i ze strachu nic z tym nie robią. Znam osobiście wiele takich kobiet. Spełnione rodzinnie, ale wypalone życiowo, które nie wiedzą czy mają czegoś żałować, bo innego życia niestety nie zasmakowały. Szczęście dziecka czy uśmiech bąbelka? Rodzicielstwo – nie dla każdego… Być matką to na pewno brzmi dumnie, przynajmniej dla większości kobiet, choć chyba nie wszystkie są stworzone do macierzyństwa. Jest wiele takich, które z wyboru nie chcą mieć potomstwa czy nawet męża. W ostatnich latach wybiły się dwa mocne obrazy: matki i „madki”. Matka – kobieta, która wychowuje swoje dzieci, dba o nie, a jeśli sytuacja pozwala to chętnie jeszcze realizuje się zawodowo. Absolutnie nie uwłaczam matkom, które tylko wychowują swoje dzieci, to też jest oddanie! Jeśli przy tym czują się spełnione, to pełny szacunek dla nich!

„Madka” – to jest niestety nowe zjawisko, spowodowane programem 500+. Jest wielu rodziców, którzy z rodzenia dzieci stworzyły biznes do utrzymywania całej rodziny, gdzie nierzadko żadne z nich nie pracuje. Codziennie widzę te „madki”, kiedy odprowadzają dzieci do szkoły. Z roli matki zrobiły sobie wymówkę żeby nie iść do żadnej pracy, bo one dzieci „wychowują”. Prawda jest jednak taka, że dzieci są często puszczone samopas. Moja znajoma kosmetyczka, miała klientkę, typową „madkę”. Kiedy zapytała, czy jej dziecko było na wakacjach, ta odpowiedziała: że za co Okazało się, że za 500 + powiększyła sobie usta, bo jej się też od życia coś należy! Niech to będzie pointa tego obrazu… Już mi niosą suknię z welonem… Małżeństwo z rozsądku czy singielka z kotami? Bycie żoną – kolejny, ośmielę się powiedzieć szowinistyczny trochę pogląd, że każda kobieta musi wyjść za mąż. I jak to w naszym kraju przyjęte, tylko ślub kościelny ma moc wiążącą. Starsze pokolenie, które ma zakorzenione, że kobieta musi mieć męża i dzieci, do tej pory przy każdej okazji wypytuje się singielek czy mężatek, kiedy mąż lub dzieci. Mam takie ciotki, które swoim wnuczkom już w wieku 19 lat kazały wychodzić za mąż, bo po 20-tce to już stare panny. Określenie „stara panna” odchodzi już do lamusa, bo bycie singielką w tych czasach, to też jest przejaw pewnej odwagi. To nie jest tak, że kobieta będzie z byle kim, żeby tylko samą nie zostać. Dzisiejsza kobieta zna swoją wartość, wie na co ją stać. Nierzadko wiedziona doświadczeniami przeszłości, sama wybiera taką, a nie inną drogę. Kiedy spotka kogoś, dla którego serce zabije trochę szybciej, to wtedy może się z nim związać. Nic na siłę! Nie każdy związek trzeba sfinalizować ślubem, bo różnie bywa. Mam znajomych, którzy byli ze sobą wiele lat, a po ślubie parę miesięcy razem i… rozwód. Silna i wyzwolona, żaden facet mnie nie pokona! W domu siedzieć, sprzątać, prać i mężowi też coś dać… U nas wciąż króluje to kulturowe średniowiecze, że przeznaczenie kobiety sprowadza się do służalczej powinności wobec partnera i dzieci, a zadaniem mężczyzny jest utrzymywanie domu. No szczęście nowe pokolenie już idzie z postępem i kobiety są coraz bardziej wyzwolone. Wielu facetom taki układ pasuje i gdy trafią na uległą kobietę to robią z niej zahukaną kurę domową, uzależnioną od finansów męża. Tacy faceci mają problem ze swoją męskością, a rolą pana domu dowartościowują się i łechtają swoje wygórowane ego. Oczywiście tutaj też możemy wyróżnić kobiety, które się nie dają zaszufladkować i realizują się zawodowo, często dzieląc obowiązki z partnerem lub całkowicie zrzucając je na niego. Są też takie, którym taka sytuacja w zupełności odpowiada i również to szanuję. Niestety kobiety są też z góry traktowane jako gorszy sort, co odzwierciedla się w zarobkach, kiedy porównamy płace kobiet i mężczyzn na tym samym stanowisku. Miałem pewnego profesora od fizyki, starszego pana, który otwarcie mówił, że kobiety nie nadają się na inżyniera. Rzeczywiście koleżanki miały mocno pod górkę u niego. Kolejny przykład z życia… Kiedy facet zdradzi kobietę, to traktowane jest jako wyskok, chwila słabości, ale gdy kobieta zdradza, to od razu nazywa się ją pewnym popularnym wyrazem, które wyraża więcej niż tysiąc słów. Drogie Panie, nie macie łatwo! Kobiety też spodnie noszą! Jestem kobietą, jestem dobrem czy złem, jawą czy snem? Odpowiadając na pytanie wcześniej zadane: Być kobietą to brzmi dumnie? Nie zazdroszczę wam, bo w tym świecie, wciąż mimo wszystko zdominowanym przez mężczyzn, macie bardzo trudne życie.

Przeszkody, które spotykacie na swojej drodze często stawiane są właśnie przez facetów, którzy w obawie przed utratą swojej męskości i dominacji nie dopuszczają do głowy, że kobieta może być w czymś lepsza. Dlatego cieszy mnie, że coraz częściej spotykam kobiety zajmujące wysokie stanowisko w firmie, urzędzie czy rządzie. Jesteście uzdolnione, inteligentne, znające swoją wartość! Coraz więcej z was dąży do celu. Kochanie Panie nie zapominajcie o tych kobietach, które gdzieś tam zatraciły się w swoim życiu. Same po sobie wiecie, jak ciężko jest w życiu, dlatego warto wspomóc innych. Przypomnieć tym żonom, matkom, partnerkom, singielkom, że wciąż w nich drzemie kobieta i powinny być z tego dumne. Jestem za pełnym równouprawnieniem, koedukacją i parytetami. Walczcie o swoje prawa i o sprawiedliwość! Ciało kobiety to świątynia duszy, stanowiąca jej własność i nietykalną świętość. I pamiętajcie, że żaden facet, bez względu na to, na jakim jest stanowisku i czy spodnie nosi czy sukienkę nie ma moralnego prawa wypowiadać się co do waszego ciała i suwerenności waszych praw. Jesteście piękną ozdobą tego świata – podziwiam, kocham, szanuję, ale nie zazdroszczę!
Daniel Mucha

Redakcja mojeKGW ..

Udostępnij na facebook!

Przeczytaj również wszystkie artykuły z kategorii >

Trwa przekierowywanie...

Trwa przetwarzanie ...

Twój kłos został poprawnie oddany!

Twój kłos został usunięty!

Wystąpił błąd podczas kłosowania. Twój kłos nie został oddany!

Plik jest zbyt duży, dozwolona wielkośc to max 10MB.

Aktualnie trwa modernizacja sklepu.
Zapraszamy już wkrótce!

Korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies.

Zamknij